Inwestorzy wrócili po Świętach Wielkanocnych w dobrych nastrojach. Pierwsze godziny wtorkowego handlu na giełdzie w Warszawie upływają pod znakiem wzrostów indeksów. O godzinie 11:36 WIG20 testował poziom 2.247,5 pkt., rosnąc o 0,65 proc. w stosunku do zamknięcia z czwartku. W tym samym czasie, reprezentujący szeroki rynek WIG, zyskiwał 0,5 proc., indeks mWIG40 rósł o 0,3 proc., a sWIG80 o śladowe 0,01 proc.
Polska giełda dziś pozytywnie wyróżnia się na tle większości europejskich parkietów, gdzie wtorkowe przedpołudnie upływa pod znakiem spadków. W tym przede wszystkim na tle niemieckiego DAX-a (-0,3 proc.) i francuskiego CAC 40 (-0,85 proc.). W dół indeksy te ciągnął spółki surowcowe. Dodatkowo giełdzie w Paryżu ciąży ryzyko związane z zaplanowaną na najbliższą niedzielę pierwszą rundą wyborów prezydenckich we Francji (druga runda odbędzie się 7 maja). >> Zobacz także: Niepokojąco małe różnice w sondażach z Francji
W gronie największych spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, po dwóch godzinach notowań, zyskiwały akcje trzynastu z nich, a pozostałych siedmiu traciły. Pomimo taniejącej ropy bardzo dobrze spisywały się walory Lotosu i PKN Orlen, rosnąc odpowiednio o 2,8 proc. do 53,95 zł i o 1,3 proc. do 111,50 zł. To reakcja na wydane przez analityków DM BOŚ rekomendacje kupuj dla tych spółek, z cenami docelowymi ustalonymi odpowiednio na poziomach 74,50 zł i 125,50 zł. Co ciekawe, inwestorzy w podobny sposób nie zareagowali na analogiczną rekomendację kupuj dla akcji PGNiG z ceną docelową na poziomie 6,90 zł (obecnie 6,23 zł).
Wśród największych spółek ponad dwuprocentowymi wzrostami mogą dziś pochwalić się jeszcze akcjonariusze LPP i Alior Banku. Równie duże spadki zaś notują akcje Tauron Polska Energia.
O ile rekomendacje od analityków BOŚ znajdują pozytywne przełożenie na kursy, to już wydana przez analityków PKO BP rekomendacja sprzedaj dla akcji Synthosu powoduje ich spadek. Tanieją one o 0,4 proc. do 5,30 zł. Zgodnie z tą rekomendacją jedna akcja powinna kosztować 4,90 zł.
Wśród pozostałych spółek na uwagę zasługują jeszcze drożejące o 3,2 proc. akcje Budimeksu, czy odreagowujące dwutygodniową przecenę akcje CD Projektu (+2,8 proc.). W centrum uwagi znalazły się ponadto walory Macrologic, po tym jak firma poinformowała, że w I kwartale br. jej skonsolidowany zysk netto spadł o 5 proc. w relacji rocznej do 2,17 mln zł.

Huśtawka na funcie – Theresa May zapowiada przyspieszone wybory parlamentarne (Fot. dp/stockwattch.pl)
Obserwowana w godzinach przedpołudniowych relatywna siła polskiego rynku akcji ma szansę utrzymać się do końca dnia, jeżeli ścieżką wyznaczoną przez europejskie parkiety nie podąży Wall Street. O tym zaś zdecydują publikowane po południu dane makroekonomiczne z USA, a także raporty finansowe publikowane przez tamtejsze spółki.
O godzinie 14:30 inwestorzy poznają marcowe dane nt. liczby wydanych pozwoleń na budowy i rozpoczętych budów domów. Natomiast trzy kwadranse później, znacznie ważniejszy raport, nt. dynamiki produkcji przemysłowej oraz wykorzystania mocy produkcyjnych.
Po południu kolejne spółki z Wall Street będą też chwalić się wynikami za okres pierwszych trzech miesięcy roku. Uczyni to m.in. Bank of America, Goldman Sachs, Johnson & Johnson, a także UnitedHealth. Po sesji zaś raport kwartalny opublikuje IBM.
Raporty z USA oraz rozpoczęty w zeszłym tygodniu sezon publikacji wyników, będą jednym z głównych czynników kształtujących w najbliższym czasie nastroje na rynkach globalnych. Jednak nie jedynym. W dalszym ciągu inwestorzy będą przyglądać się relacjom na linii USA – Korea Północna. Ponadto, z coraz większa uwagą, będą oni też śledzić sondaże przed niedzielnymi wyborami we Francji.
W tym tygodniu nastąpi również wysyp publikacji makroekonomicznych z rodzimej gospodarki. Rozpocznie go środowa publikacja marcowych danych o przeciętnym zatrudnieniu (prognoza: 4,6 proc. r/r) i wynagrodzeniu (prognoza: 4,25 proc. r/r). W czwartek poznamy najważniejsze w całej grupie raporty o produkcji przemysłowej (prognoza: 7,15 proc. r/r) i sprzedaży detalicznej (prognoza: 8,2 proc. r/r) w miesiącu marcu, którym towarzyszyć będą dane o inflacji producenckiej (prognoza: 4,65 proc. r/r) oraz kwietniowe wyniki koniunktury konsumenckiej. Cały cykl zamkną natomiast publikowane w piątek dane o koniunkturze gospodarczej za miesiąc kwiecień i protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
W marcu oczekiwane są bardzo dobre wyniki polskiej gospodarki. W tym przede wszystkim prognozowane jest silne przyspieszenie produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, co pośrednio wynika z większej liczby dni roboczych i efektu bazy. Dlatego dobre dane są już w cenach i nie powinny mieć dużego wpływu na nastroje na GPW. Słabe dane jednak już mogą je nieco pogorszyć. Szczególnie, gdyby wpisały się w gorszy sentyment na rynkach globalnych.