Zgodnie z przewidywaniami FOMC utrzymał stopy procentowe na dotychczasowych poziomach i jednocześnie pozostawił sobie otwartą furtkę dla podwyżki na kolejnym posiedzeniu w czerwcu. W komunikacie podkreślono dalszą poprawę na rynku pracy, solidny wzrost realnego dochodu gospodarstw domowych, wysoki poziom sentymentu wśród konsumentów oraz odnotowano, że inflacja nadal pozostaje znacznie poniżej 2-proc. celu. Największą zmianą w porównaniu do poprzedniego komunikatu było usunięcie fragmentu odnoszącego się do ryzyk w globalnej gospodarce, co można wiązać ze stabilizacją odczytów makroekonomicznych w Chinach oraz odbiciem na rynku surowcowym.
Jednak w komentarzach po środowym komunikacie FED dominuje opinia, że stanowisko Rezerwy Federalnej nie uległo istotnej zmianie, a kształt przyszłej polityki monetarnej pozostaje w największym stopniu uzależniony od kolejnych odczytów aktywności biznesu, konsumpcji i rynku pracy w USA. W tym kontekście w czwartek w centrum uwagi będzie wstępny odczyt PKB za pierwszy kwartał, gdzie konsensus uplasował się na 0,6 proc.
W Azji wydarzeniem dnia było zakończenie posiedzenia Banku Japonii. Tu bank centralny sprawił dużą niespodziankę, ponieważ wbrew oczekiwaniom nie zwiększył programu stymulacyjnego. Dodatkowo BoJ obciął prognozy dot. PKB oraz CPI. Prezes Kuroda podkreślił, że bank potrzebuje więcej czasu na ocenę skutków poprzednich działań, których wpływ powinien być widoczny w drugiej połowie roku. Decyzja Banku Japonii odbiła się szerokim echem na giełdach w Azji. W czwartek najmocniejsze spadki zanotował Nikkei 225, który stracił aż 3,61 proc. Hang Seng zyskał 0,1 proc., a Shanghai Composite stracił blisko 0,3 proc.

(Fot. DP/stockwatch.pl)
Spadki na giełdach w Azji podziałały na inwestorów w Europie. W pierwszej części sesji główne indeksy w Paryżu i Frankfurcie tracą odpowiednio 1,4 proc. i 1,3 proc. Najmocniej tanieją dzisiaj akcje na giełdzie w Mardycie (IBEX -2,5 proc.). W Warszawie skala przeceny jest nieco mniejsza – WIG20 spada o 0,7 proc. i oddala się od przełamanego w środę wsparcia na 1.900 pkt. Warto odnotować relatywną siłę segmentów średnich i małych spółek – oba przed południem utrzymują się blisko poziomów odniesień.
W gronie blue chipów warto zwrócić uwagę na BZ WBK. Spółka w środę pokazała sprawozdanie za I kwartał i mimo lepszych od oczekiwań wyników była najsłabszym walorem w indeksie WIG20 – kurs na zamknięciu wczorajszej sesji spadł o 3,46 proc. W czwartek notowania banku odrabiają straty (kurs rośnie o 3 proc.), a wsparciem jest pozytywna ocena od Societe Generale. Biuro podwyższyło zalecenie z trzymaj do kupuj, podtrzymując jednocześnie cenę docelową na poziomie 326 zł.
Na celowniku zagranicznych biur maklerskich znalazł się także KGHM. Goldman Sachs w najnowszym raporcie obniżył zalecenie dla akcji miedziowej spółki z neutralnie do sprzedaj oraz ściął cenę docelową z 70 zł do 63 zł. W czwartek przed południem za jeden walor KGHM trzeba zapłacić 71,35 zł.
Kolejną wysoką rekomendację zebrała za to Wirtualna Polska. Haitong Bank rozpoczął ocenianie spółki od zalecenia kupuj i ceny docelowej na poziomie 55,70 zł, co daje 27 proc. potencjał wzrostowy. Zdaniem Haitong Bank, Wirtualna Polska, ze swoimi różnymi usługami online, oferuje atrakcyjny zestaw elementów wspierających długoterminowy wzrost.
Udany debiut giełdowy zaliczył dzisiaj Master Pharm. Kurs akcji wzrósł na stracie sesji o 13,3 proc., a PDA o 1,7 proc. Spółka jest producentem suplementów diety oraz świadczy usługi w zakresie projektowania i kontraktowej produkcji środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego, kosmetyków, wyrobów medycznych, preparatów spożywczych.>> Więcej na temat spółki przeczytasz tutaj