Poniedziałkowy wzrost indeksu WIG20 o blisko 1,7 proc., mWIG40 o 0,8 proc. i sWIG80 o 0,5 proc. to zasługa świetnych odczytów makroekonomicznych z polskiej gospodarki. Opublikowane o 14:00 dane były znacznie lepsze od konsensusu. Produkcja przemysłowa w marcu wyniosła 8,8 proc. wobec oczekiwań na poziomie 7,2 proc. r/r, a sprzedaż detaliczna wzrosła do 3 proc., wobec prognozy na poziomie 1,5 proc. r/r. W efekcie inwestorzy rzucili się do kupowania polskich akcji, a złoty umocnił się względem wszystkich walut (EUR/PLN zszedł poniżej poziomu 4,00). We wtorek rano polska waluta wyceniana jest na rynku następująco: 3,9847 PLN za euro, 3,7126 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8797 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,5282 PLN w relacji do funta szterlinga.>> Zobacz przegląd najważniejszych informacji z rynków surowcowych i walutowych
Na Zachodzie Europy nastroje wśród inwestorów też dopisywały. DAX zyskał 1,74 proc., CAC40 0,86 proc., a FTSE100 0,82 proc. W Stanach S&P 500 umocnił się o 0,92 i zakończył dzień na poziomie 2.100 pkt., a NASDAQ o 1,27 proc. i zabrakło mu nieco ponad 5 punktów do równego poziomu 5 tys. pkt. Warto dodać, że za oceanem karuzela wyników kręci się w najlepsze. W środę poznamy sprawozdania za pierwszy kwartał takich gigantów jak Yahoo, Boeing, McDonald’s czy CocaCola. W czwartek wyniki zaprezentują eBay, Facebook, Qualcomm, 3M, Novartis, Pepsi, Union Pacific Railroad, AstraZeneca, Mazda Motor, a w piątek Google, Microsoft, Amazon, Caterpillar i General Motors.
We wtorek polskie indeksy kontynuują wzrostowy rajd. O godzinie 10:15 WIG20 zyskuje 0,8 proc. osiągając poziom 2.525,5 pkt., a mWIG40 i sWIG80 umacniają się po ok. 0,2 proc. W Europie najmocniej drożeją akcje na giełdach we Frankfurcie i Budapeszcie – indeks DAX rośnie o 1,2 proc. i wraca ponad poziom 12 tys. punktów, a BUX umacnia się o 1,3 proc. We wtorek warto zwrócić uwagę na poranną publikację indeksu ZEW, który pojawi się o godzinie 11:00. Konsensus rynkowy zakłada wynik 55,3 pkt. W dalszej części tygodnia poznamy odczyty PMI (czwartek) i Ifo (piątek).
We wtorek rano o blisko 7 proc. drożeją akcje JSW. Rada nadzorcza spółki węglowej jednogłośnie powołała Edwarda Szlęka na stanowisko nowego prezesa spółki. Szlęk rozpocznie pracę 27 kwietnia. W komunikacie zwrócono uwagę, że Edward Szlęk przeprowadził restrukturyzację takich firm, jak Huta Zawiercie, Stalexport oraz Zakłady Chemiczne Alwernia. Od 2007 roku zarządzał największą spółką przetwórczą JSW – Koksownią Przyjaźń. W ostatnich dwóch latach zajmował się integracją Koksowni Przyjaźń i Kombinatu Koksochemicznego Zabrze, doprowadzając do utworzenia spółki JSW Koks, która zarządza czterema zakładami koksowniczymi i przetwarza ponad 5 mln ton węgla rocznie.>> Szczegóły znajdziesz w komunikacie
O 5,7 proc rośnie kurs akcji Elektrotimu. Rano spółka pochwaliła się że jej spółka zależna (Mawilux) wygrała przetarg organizowany przez Port Lotniczy Gdańsk Sp. z o.o. na wykonanie oświetlenia osiowego na drogach kołowania i płytach postojowych w porcie lotniczym. Wartość oferty złożonej przez Mawilux to 7,73 mln zł brutto.>> Zobacz komunikat
We wtorek w centrum uwagi są także kursy akcji spółek energetycznych. Minister skarbu Włodzimierz Karpiński stwierdził, że nie wcześniej niż w drugim półroczu MSP przedstawi wyniki analiz dotyczących konsolidacji sektora energetycznego. Minister nie wykluczył zaangażowania spółek energetycznych w sektor górnictwa, ale zaznaczył, że będą to decyzje zarządów poszczególnych spółek. Zdaniem ekspertów, jeżeli rzeczywiście doszłoby do tego, że nie było by wpływów politycznych na spółki giełdowe z branży energetycznej to mogłyby one nie przejmować nierentownych kopalń.
Na początku tego roku spekulowano, że PGE połączy się z Energa a Tauron z Eneą.
– Z drugiej strony wcale nie powiedziano, że nie będzie zachęcanie do podpisywania kontraktów na dostawy węgla. Jeśli doszłoby do podpisywania takich kontraktów to należy przyglądać się temu jaka formuła cenowa została ustanowiona i czy nie jest ona przypadkiem zawyżona po to by ratować branże górniczą. Jeżeli jednak kontrakty zawierane byłyby po cenach rynkowych to nie można byłoby mieć zastrzeżeń. Zawsze jest lepiej, gdy decyzje biznesowe podejmuje się na podstawie przesłanek biznesowych, a nie jakiś innych. – komentuje Mateusz Namysł z Raiffeisen Brokers.