(Fot. spółka)
Pierwszy kwartał 2019 r. grupa KBJ zamknęła na minusie notując stratę w wysokości 426,9 tys. zł. Wynik w ujęciu r/r jest lepszy 25 proc. Na poziomie operacyjnym dostawca oprogramowania biznesowego miał 352 tys. zł straty, co jest rezultatem zbliżonym do ubiegłorocznego. Ujemny wynik w pierwszym kwartale jest stałym zjawiskiem sezonowym i wiąże się z cyklem rozliczania realizowanych projektów, w których większość przychodów realizowanych jest w końcowej części projektu (zwykle końcówka roku).
– Tak naprawdę wyniki śródroczne są preludium do IV kwartału, który pokazuje prawdziwe efekty ekonomiczne działalności. Stratą w I kw. roku nie należy się przejmować. Niemniej warto zauważyć fakt, że w I kwartale roku KBJ pokazał relatywnie małą zmianę stanu produktów, czyli przeniósł tylko niewielką część zysków na kolejny kwartał. Przypomnę, że spółka prowadzi rachunek wyników w układzie rodzajowym i koszty nie dotyczące okresu sprawozdawczego, ale w nim poniesione, kompensują przychody, zaś w kolejnym okresie wykazywany jest przychód za faktury pomniejszony o zmianę stanu produktów (tę wcześniej skapitalizowaną), a więc tak naprawdę zysk, a to nieco studzi oczekiwania co do kolejnego kwartału. Być może spółka jest już na tyle duża, że sezonowość się zmniejszy, ale z ocenami trzeba poczekać – zauważa Paweł Bieniek, szef działu analiz StockWatch.pl w omówieniu wyników KBJ za I kwartał 2019 r.
Przychody i równe z nimi wyniosły 6 mln zł i były o 12 proc. (0,66 mln zł) wyższe r/r. Sama sprzedaż zafakturowana wzrosła jeszcze szybciej, bo o 25 proc. (1,16 mln zł).
– Dynamiki sprzedaży są wysokie, choć pewnie niektórzy akcjonariusze pamiętają czasy, kiedy spółka rosła ok. 100 proc., za co obecnie 3 osoby zebrały profity w formie akcji – dodaje Paweł Bieniek.
W pierwszych miesiącach bieżącego roku spółka uszczupliła swoje zasoby gotówki. Na koniec marca miała tylko 318 tys. zł w porównaniu do 1,55 mln zł kwartał wcześniej i 2 mln zł przed rokiem. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest spłata zobowiązań. To właśnie w związku ze spłatą zobowiązań przepływy operacyjne były ujemne na 1,5 mln zł. W działalności finansowej zaraportowano wpływy 372 tys. zł, z czego 150 tys. zł pochodziło z nabycia nowych akcji, natomiast ponad 220 tys. zł z tytułu wykorzystania kredytu. Na działalności inwestycyjnej większych zmian nie odnotowano.
– Dywidendy za 2018 r. oczywiście nie będzie (choć i tak byłaby niezauważalna) w związku z niespełnieniem warunku wzrostu/utrzymania zysku netto. Mimo wszystko walne zgromadzenie akcjonariuszy powinno być ciekawe w związku z planowanym wprowadzeniem planu motywacyjnego, w którym spółka może ujawnić założenia co do poziomów przyszłych zysków. Kapitalizacja to w tej chwili 15 mln zł. Niby nisko jeśli wziąć pod uwagę, że w dobrych latach pojawiało się i ponad 2 mln zł zysku. Z drugiej strony mamy niemiłe zaskoczenia w postaci premii w formie akcji i niepewność co do wzrostu liczby akcji oraz wyników w przyszłości. Rozwianie wątpliwości w tym zakresie może być przyczynkiem do zmiany wartości – uważa szef działu analiz StockWatch.pl.
W tym roku KBJ przeprowadziło emisję akcji dla kluczowych menadżerów i pracowników w spółce za osiągnięcia z lat 2016-2018. W puli znalazło się 150 tys. walorów w cenie nominalnej 1 zł. We wspomnianym okresie spółka wygenerowała 4,07 mln zł zysku, natomiast teoretyczny zysk z objęcia udziałów po kursie sprzed dnia komunikatu wynosi 1,15 mln zł. >> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom KBJ
– Innymi słowy na nagrodę przeznaczono 28 proc. wypracowanego zysku netto, a dywidenda obecnych akcjonariuszy skurczyła się o prawie 10 proc. Trzeba jednak dodać, że zgodnie z komunikatem 5/2019 emisja nie jest kierowana do głównych akcjonariuszy, czyli 2 na 3 członków zarządu łącznie z prezesem nie dostanie dodatkowych akcji (papiery objęły 3 osoby), więc jest to rzeczywiście forma premii menadżerskiej. Taka forma nagradzania pracowników jest zaskoczeniem, bo nie stanowi w zasadzie motywacji do pracy (skoro pracownicy dowiedzieli się o tym już po wykonaniu pracy), a także kontynuowania pracy (jedynym przywiązaniem będzie lock up) – akcje można przecież sprzedać po odejściu z pracy. O ile można zrozumieć chęć wprowadzenia programu motywacyjnego to nagradzanie pracowników post factum wydaje się rozwiązaniem mało efektywnym. Poziom wynagrodzenia jako premii wydaje się bardzo wysoki i wyższy niż programy motywacyjne w innych podmiotach giełdowych (3-5 proc. akcji). – zaznacza Bieniek.
KBJ to spółka notowana na rynku NewConnect. Specjalizuje się w dostarczaniu produktów i usług na rynku oprogramowania biznesowego. Głównym obszarem działania są technologie SAP – rozwiązania w chmurze, analityka biznesowa, utrzymanie i rozwój systemów IT, budowa rozwiązań dedykowanych. Do głównych klientów spółki należą przede wszystkim duże przedsiębiorstwa, które korzystają z systemów firmy SAP – wiodącego na świecie producenta systemów, aplikacji i produktów do przetwarzania danych, na których KBJ opiera swoje rozwiązania.
W środę na zamknięciu sesji jedną akcję KBJ wyceniono na 8,95 zł, a całą grupę na 13,8 mln zł.
