Kolejnymi istotnymi informacjami tego dnia były odczyty PKB za II kwartał 2016 roku z Wielkiej Brytanii. Dane pobiły oczekiwania rynkowe, ale po niecałych dwóch godzinach zostały ogłoszone słabe odczyty indeksu sprzedaży detalicznej w UK (CBI), które zwiększyły nadzieje inwestorów na luzowanie polityki monetarnej, co zwiększyło apetyty inwestorów na akcje. Indeks FTSE 100 odnotowuje wzrost o 0,32 proc., ale jeszcze niedawno było to 0,82 proc. w skali dnia. Oszałamiające wzrosty odnotowuje dzisiaj Taylor Wimpey (+8,28 proc.). Deweloper w dzisiejszej wypowiedzi stwierdził, że nastroje konsumenckie się nie zmieniły i popyt pozostaje nadal wysoki. Ta wypowiedź spowodowała rajd na akcje tej spółki, która dotąd ulegała znaczącym przecenom. Notowania akcji ITV (+7,9 proc.) odczuwają dzisiaj prawdziwy skok, po tym jak spółka opublikowała bardzo dobry raport kwartalny. Na londyńskim parkiecie najwięcej zyskują dzisiaj spółki deweloperskie.
Duże wzrosty są odnotowywane również na paryskim parkiecie. Indeks CAC 40 rośnie o 1,1 proc. (przed godziną było to 1,6 proc., bo i tu sięgnęło pogorszenie nastrojów), a wzrostom przewodzi producent odzieży premium i wytwórca samochodów. Spółki LVMH i Peugeot opublikowały dzisiaj swoje mocne wyniki kwartalne i na fali entuzjazmu inwestorów, odnotowują wzrosty odpowiednio o 7,45 proc. oraz 7,33 proc. Nieco słabiej radzi sobie giełda we Frankfurcie. Niemiecki DAX 30 zyskuje dzisiaj 0,6 proc. dzięki dobrym wynikom Volkswagena, Lufthansy i Linde. Największym stratnym tej sesji jest niewątpliwie Deutsche Bank, który traci 2,49 proc. Największy niemiecki kredytodawca opublikował dzisiaj raport kwartalny, w którym poinformował o spadku zysków o 98 proc. Niewiele mniej, bo 2,4 proc. tracił BASF. Chemiczny gigant zaprezentował słabe wyniki za drugi kwartał, które tłumaczy niskimi cenami ropy i gazu.
Dzisiejsza sesja na Wall Street miała być pozytywna – jak sugerowały łagodne wzrosty kontraktów. Jednak już na otwarciu giełda musiała zmierzyć się z serią negatywnych danych z gospodarki. Po słabych zamówieniach na dobra trwałego użytku dostaliśmy z USA informacje o nowych podpisanych umowach na zakup domu, które również nie wypadły kolorowo. Oczy inwestorów są skierowane aktualnie na posiedzenie Fed, od którego dzielą nas zaledwie godziny. Jeżeli Fed odważy się zapowiedzieć możliwą podwyżkę przy okazji następnego posiedzenia, inwestorzy przejdą do odwrotu (który już zaczyna zarysowywać się na giełdach nie tylko USA). Na półtora godziny po otwarciu S&P 500 traci 0,15 proc., Dow jest notowany prawie na poziomie ostatniego zamknięcia, za to Nasdaq rośnie o 0,42 proc. >> Zobacz także: FED może być przepustką do nowej fali wzrostów na S&P 500
Na Książęcej obserwujemy od samego rana znaczące spadki, które są napędzane przez Pekao. Do inwestorów dotarły informacje o zamiarach pozbycia się całego pakietu akcji banku przez jego właściciela, UniCredit. Ta informacja wywołała wyprzedaż akcji spółki, która odpowiadała za ponad połowę obrotu na indeksie i skutkowała ponad 3-procentowym spadkiem notowań banku. Mocno przeceniany, bo o 2,26 proc., był PZU, natomiast wzrostom przewodził dzisiaj KGHM, który zyskuje 3,28 proc. i w największym stopniu „ciągnie” indeks do góry. W najbliższym czasie oczy inwestorów będą zwrócone na ustawę frankową, która według zapowiedzi z Pałacu Prezydenckiego jest prawie ukończona. Indeks WIG20 kończy dzisiaj sesję z wynikiem 1.797,63 punktów.
Komentarz przygotował: Grzegorz Ogonek, analityk XTB