Od strony fundamentalnej największym problemem polskiej giełdy jest pomysł z ostatnich dni. Dotyczy on utworzenia tzw. superfunduszu OFE z mniejszych, które obecnie funkcjonują na rynku. Według tego pomysłu decyzje dotyczące kierunków inwestycyjnych zapadałyby na szczeblu państwowym, co rodziłoby ryzyko inwestycji w nieefektywne projekty. Cios w OFE to także cios w polską giełdę, dlatego też w ostatnich dniach możemy zaobserwować wyraźny wzrost tempa ucieczki kapitału z rynku.
GPW traci także z uwagi na inne czynniki, wśród których wyróżnić należy m.in.: zamieszanie polityczne, pogorszenie nastrojów na rynkach w naszym regionie oraz nowy projekt ustawy frankowej, który możemy poznać już w przyszłym tygodniu.W dniu dzisiejszym polskiemu rządowi przekazana została niekorzystna opinia ze strony Komisji Europejskiej, która wyraźnie nie akceptuje sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Nieoficjalnie mówi się, iż polski rząd ma teraz 2 tygodnie na ustosunkowanie się do tej opinii, a przedłużanie obecnej sytuacji może wiązać się nawet z sankcjami nałożonymi przez Komisję. Nie sprzyja to oczywiście klimatowi inwestycyjnemu w Polsce, co odbija się także na notowaniach na GPW. Na zamknięciu WIG20 stracił aż 2,7 proc., a wybicie istotnego wsparcia zwiastuje kłopoty także w trakcie kolejnych sesji.
>> Zobacz także: Krwawa środa na warszawskim rynku, tanieją PZU, JSW i Mediatel
Słabość europejskich indeksów nie znalazła jednak odzwierciedlenia w handlu na Wall Street. Po solidnych danych z amerykańskiego przemysłu tamtejsze indeksy szybko odrobiły początkowe straty, a kilka chwil po godzinie 17:00 indeks Dow Jones po raz pierwszy w dniu dzisiejszym wdrapał się ponad poziom z wczorajszego zamknięcia. Dla losów Wall Street kluczowe będą najbliższe dwa tygodnie, gdyż równo za 14 dni poznamy decyzję FED w sprawie wysokości stóp procentowych
>> Zobacz także: 11 spółek gotowych do wypłaty 2,6 mld zł dywidend w czerwcu
Komentarz przygotował: Jakub Stasik, analityk XTB