Rozpoczęta w końcówce maja zwyżka na walorach miedziowego mastodonta zaprowadziła kurs pod linię rocznego trendu spadkowego. Warto zwrócić uwagę na coraz większą odwagę popytu w potyczkach z linią DT. O ile w listopadzie ubiegłego roku popyt salwował się ucieczką tuż po jej dotknięciu, tak w marcu 2012 spędził pod linią trendu trzy sesje. Przy kolejnym, bieżącym podejściu kupującym udało się kilkakrotnie naruszyć linię spadków, lecz za każdym razem podaż skutecznie broniła swoich rubieży.
Tym razem szanse na pokonanie linii długoterminowego trendu są zdecydowanie wyższe niż w marcu. Przede wszystkim brak negatywnych dywergencji na RSI i histogramie MACD. Wsparcie płynie nie tylko ze świeżego przecięcia EMA13 i EMA55 – wskaźnik MACD utrzymuje zalecenie kupna, wzmocnione pokonaniem przez linię oscylatora oraz sygnalną poziomu równowagi. RSI nie jest przegrzany i posiada potencjał do kontynuacji zwyżki, a wejście wskaźnika w strefę >70 dodałoby kupującym otuchy. Jedynie trzy ostatnie świece mają negatywny wydźwięk, obrazując niezdecydowanie oraz istnienie sporych pokładów podaży, zdolnej powstrzymać zapędy kupujących.
Pomimo licznie występujących pozytywnych sygnałów należy pamiętać, że krótkoterminowy silny trend wzrostowy napotkał roczną linię trendu nadrzędnego i zwyczajne prześlizgnięcie się przez nią nie wchodzi w grę. Linia musi zostać pokonana zdecydowanie, na wyróżniającym się wolumenie. Przebieg linii OBV nie wskazuje, by miało to nastąpić na najbliższych sesjach.
Szargani rozterkami i niepewnością akcjonariusze KGHM mogą jedynie zazdrościć sytuacji technicznej Petrolinvestu – tam wykres nie pozostawia żadnych, najmniejszych nawet wątpliwości co do kierunku, a zachowanie podaży jest od lat takie samo, do bólu przewidywalne. Wystarczy jedna pozytywna sesja, rozbudzająca nadzieje graczy, a na kolejnej sesji na sporym wolumenie powstaje brzydka świeca z długim górnym cieniem. Jak powiedziałby Mistrz Yoda: Naiwność i doświadczenia brak bez skrupułów przez Ciemną stronę Mocy wykorzystywane będą.