
Mapa rynku
Piątkowa sesja przy ulicy Książęcej rozpoczęła się od wzrostów. Obserwowana w ostatnich dniach relatywna siła polskiego rynku akcji, idąca w parze z umacniającym się złotym i spadającymi rentownościami polskiego długu, a dziś dodatkowo podlana sosem w postaci bardzo dobrze przyjętych wczoraj wyników kwartalnych amerykańskich spółek Amazon i Meta Platforms i generalną poprawą nastrojów na rynkach finansowych, pcha w górę warszawskie indeksy.
O godzinie 11:14 indeks WIG20 rósł o 1,73 proc. do 2.346 pkt., WIG o 1,4 proc. do 79.519 pkt., mWIG40 o 0,71 proc. do 6.011 pkt., a sWIG80 o 0,53 proc. do 23.233 pkt. Po pierwszych dwóch godzinach handlu łącznie drożały akcje ponad 46 proc. wszystkich spółek notowanych przy ulicy Książęcej, a taniały 37 proc. z nich.
Indeks średnich spółek poprawił dziś ustanowiony zaledwie wczoraj swój nowych historyczny rekord, a indeksy WIG i sWIG80 są o krok od takich rekordów. To najlepszy dowód na to, że w połowie stycznia zakończyła się spadkowa korekta, a warszawska giełda wróciła do trendu wzrostowego. Hossa na GPW trwa od jesieni 2022 roku. Główne argumenty przemawiające za jej kontynuacją to oczekiwane w 2024 i 2025 roku zdecydowane ożywienie w polskiej gospodarce, co powinno przełożyć się na dalszą poprawę wyników spółek. Obserwowana od wielu miesięcy dezinflacja w światowej gospodarce i zbliżające się dużymi krokami pierwsze obniżki stóp procentowych przez główne banki centralne na świecie to natomiast dodatkowe argumenty przemawiające na korzyść akcji. Wśród ryzyk globalnych należy wymienić natomiast geopolitykę i niebezpieczeństwo dalszego hamowania chińskiej gospodarki.
Indeks dużych spółek, który zalicza 4. kolejną wzrostową sesję, dziś pchają w górę przede wszystkim banki. Najmocniej PKO BP. Akcje tego największego polskiego banku drożeją o 3,59 proc. do 53,04 zł, poprawiając wczorajszy rekord. Wzrosty te zbiegły się w czasie z wymianą zarządu PKO BP. Jako, że z podobną sytuacją mieliśmy wczoraj na Orlenie, gdy odwołany został prezes Obajtek, więc można już teraz założyć, że zainicjowana w październiku zmiana polityczna w Polsce cieszy inwestorów i zmiany władz w kolejnych spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa, również będą traktowane jako impuls do kupna akcji.
Drugą spółką z największym pozytywnym wpływem na WIG20 jest Pekao, którego akcje rosną o 2,72 proc. do 158,75 zł i również są rekordowo drogie. Spory wpływ na indeks mają również wzrosty akcji Dino Polska (459,60 zł; +2,8 proc.), PZU (48,84 zł; +1,73 proc.), Orlen (66,32 zł; +1,17 proc.) i Santander Bank Polska (493,60 zł; +1,94 proc.).
Drugą obok PKO BP najmocniej drożejącą spółką w gronie blue chipów jest Cyfrowy Polsat (11,085 zł; +3,16 proc.). Od dwóch sesji na tej spółce obserwujemy próbę zakończenia trwających od końca 2021 roku spadków. Nie sposób przewidzieć, czy ona się powiedzie. Można jednak założyć, że w przypadku kontynuacji hossy na GPW, inwestorzy w pewnym momencie skierują swoją uwagę na tanie, a jednocześnie płynne spółki, i zaczną je kupować niezależnie od ich sytuacji fundamentalnej. Takimi prawami bowiem rządzi się hossa. Stąd też Cyfrowy Polsat, który obok Pepco, ma obecnie najniższą roczną stopę zwrotu (około -41 proc.), byłby jednym z beneficjentów takiego rajdu w górę. Jedyną złą wiadomością byłoby natomiast to, że prawdopodobnie to przybliżałoby nas do końca całej hossy na GPW lub przynajmniej do jej kilkumiesięcznej korekty.
Sektor bankowy ciągnie w górę nie tylko WIG20, ale również mWIG40. Drożejące akcje ING Banku Śląskiego (290 zł; +1,75 proc.), Banku Millennium (8,615 zł; +1,95 proc.) i Banku Handlowego (105,6 zł; +1,73 proc.) w największym stopniu przykładają się do wzrostów tego ostatniego indeksu. Liderami wzrostów w indeksie są natomiast akcje spółek Ryvu Therapeutics (59,50 zł; +6,25 proc.), CI Games (1,882 zł; +4,67 proc.) i 11 bit studios (608 zł; +3,93 proc.).
Inne warte wymienia dziś spółki to m.in. DGA (+55,34 proc.), Sunnet (+16,44 proc.), HiProMine (+11,79 proc.) i Warimpex (+10,19 proc.).
Na koniec należy wspomnieć, że dziś po południu zostaną opublikowane styczniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Inwestorzy dowiedzą się z nich jak kształtowało się bezrobocie, zatrudnienie w sektorze pozarolniczym i płace godzinowe. Zwykle dane te budzą duże emocje, przez co często decydowały o losach sesji nie tylko na Wall Street, ale również na wielu innych giełdach. Teraz jednak jesteśmy tuż po posiedzeniu Fed i w trakcie trwającego sezonu wyników w USA, stąd prawdopodobnie raport ten nie będzie miał dużego wpływu na nastroje.