Dom Development sprzedał w 2016 r. 2735 mieszkań, czyli o 14,8 proc. więcej niż rok wcześniej. W samym czwartym kwartale dynamika wzrostu była jednak znacznie mniejsza. Największy warszawski deweloper znalazł nabywców na 714 mieszkań, co stanowi wzrost o 5,3 proc.
Dobrze poradził sobie także inny przedstawiciel sektora – Atal. Spółka kierowana przez Zbigniewa Juroszka podpisała w 2016 r. 2436 umów deweloperskich wobec 1689 w 2015 r., co oznacza wzrost o 45 proc. r/r. Podobnie jak w przypadku Dom Development dynamika kwartalna była niższa niż roczna. Na okres październik – grudzień przypadły 682 umowy, czyli o 41 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Sprzedaż mieszkań (opracowanie własne)
Choć wymienione podmioty są najbardziej reprezentatywne dla sektora to warto zauważyć, że maluchy też poradziły sobie w ostatnim kwartale co najmniej przyzwoicie. Niedawny debiutant, Lokum Deweloper sprzedał w IV kwartale 224 lokale w porównaniu do 131 lokali w analogicznym okresie 2015 r. Łączna sprzedaż w zakończonym przed paroma dniami roku zamknęła się liczbą 645 szt. lokali, w relacji do 486 mieszkań w 2015 r.
Zaraportowane dane nieco podważają przesłanki o bliskim szczycie cyklu koniunkturalnego. Według danych REAS w III kw. roku sprzedaż mieszkań pierwszy raz spadła o 6 proc. kw/kw, co przełamało trend wzrostowy sprzedaży mieszkań trwający od końca 2014 r. Spadek miał wynikać między innymi z wyczerpania puli środków programu MDM przeznaczonych do dofinansowania w 2017 r. Opublikowany w grudniu raport GUS dotyczący budownictwa mieszkaniowego w listopadzie też nie przysparzał powodów do optymizmu. Według danych Urzędu w listopadzie 2016 r. rozpoczęto o ponad 13 proc. mniej budów mieszkań przeznaczonych do sprzedaży. Wygląda na to, że szczyt cyklu koniunkturalnego jeszcze przed inwestorami.
Roczne stopy zwrotu wszystkich trzech spółek mają dodatnie roczne stopy zwrotu, ale na kursach widać w ostatnich tygodniach wyraźne pogorszenie nastrojów inwestorów.