
(Fot., spółka)
Ursus otrzymał postanowienie komornika sądowego Józefa Ogorzałka działającego przy Sądzie Rejonowym Lublin-Wschód w Lublinie o podjęciu zawieszonego postępowania egzekucyjnego. To ciąg dalszy głośnej sprawy z początku roku. Komornik w Ursusie pojawił się w marcu i na wniosek PKO BP próbował zająć ruchomości obciążone zastawami rejestrowymi. Spółka broniła się, że działania banku są bezprawne, bo wobec niej toczy się postępowanie restrukturyzacyjne. Jeszcze w marcu sąd na wniosek Ursusa zawiesił postępowanie egzekucyjne na 3 miesiące.
Zarząd zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby ww. postępowanie nie wpłynęło negatywnie na prowadzone postępowanie restrukturyzacyjne. Problem w tym, że proces restrukturyzacji Ursusa wisi na włosku. Jeszcze pod koniec sierpnia sąd umorzył przyspieszone postępowanie układowe wobec spółki. Co prawda zarząd Ursusa odwołał się od decyzji, ale argumenty sądu ciężko będzie podważyć. Sąd umarzając procedurę zaznaczył, że spółka nie wywiązuje się z bieżących zobowiązań, a sama restrukturyzacja kosztowa przebiega zbyt wolno. Jeśli sąd odrzuci wniosek spółki i decyzja o umorzeniu postępowania uprawomocni się, producent maszyn rolniczych straci ochronę przed wierzycielami.
PKO BP czeka na rozstrzygnięcia w sprawie Ursusa. Jeszcze pod koniec września bank złożył wniosek o ogłoszenie upadłości producenta maszyn rolniczych.
Ursus specjalizuje się w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa. Jest notowany na GPW od 2008 r. W poniedziałek rano notowania spółki utrzymują się w okolicach poziomu odniesienia, który wynosi 0,68 zł.