W ostatnim czasie uwaga światowych rynków skupia się na USA, gdzie rytm nadają czynniki fundamentalne. Po pierwsze, trwa tam sezon publikacji wyników, który odpowiada za zmienność nastrojów. Równolegle toczy się kampania przed wyborami prezydenckimi, w której aktualnie przewagę ma Mitt Romney, a zachowanie indeksów w ostatnim czasie wskazuje, że rynek preferuje reelekcję Barracka Obamy.
Poza tym giełdom ciąży widmo tzw. fiscal cliff, który może w następnym roku zepchnąć gospodarkę USA w recesję. Wspomniane określenie to nic innego jak fiskalna przepaść, która wynika z konieczności wprowadzenia automatycznej podwyżki podatków oraz obniżenia wydatków rządowych na niespotykaną do tej pory skalę. W 2011 r. amerykański Kongres przejściowo zwiększył możliwości pożyczkowe rządu i zobowiązał się do redukcji długu. Zadanie to powierzono specjalnej komisji. W sytuacji braku porozumienia pomiędzy jej członkami w kwestii reform, tak jak to ma miejsce obecnie, 1 stycznia 2013 r. dojdzie do automatycznych cięć wydatków i podniesienia podatków.
Nadal napięta pozostaje również sytuacja w Europie, gdzie wciąż nie ma odpowiedzi na pytania, kiedy Hiszpania poprosi o pomoc finansową oraz czy wsparcie otrzyma Grecja. Nałożenie się różnych czynników spowodowało, że główne światowe giełdy zakończyły piątkową sesję znaczącą przeceną. WIG20 wybił się dołem z formacji trójkąta i zatrzymał dopiero w okolicach dolnego ograniczenia konsolidacji trwającej od czasu ogłoszenia QE3. W poniedziałek rano indeks toczy batalię o utrzymanie wspomnianego wsparcia, które przebiega na poziomie 2.350 pkt. Przebicie tej bariery nie przekreśla jednak szans na kontynuację trendu wzrostowego w średnim terminie. Kolejne wsparcie stanowi spadająca linia trendu poprowadzona po szczytach wyrysowanych od sierpnia ubiegłego roku oraz szczyt z początku lipca w okolicach 2.300 pkt.
>> Zobacz najnowszą analizę techniczną indeksu największych spółek oraz dwóch jego reprezentantów. >> Co dalej z kursami PKO BP i GTC – analiza techniczna.
Najbardziej aktywną spółką na GPW jest bohater dzisiejszego Wykresu dnia – Petrolinvest. Analiza techniczna wskazuje, że kurs nie poradził sobie z linią długoterminowego trendu spadkowego. Potwierdzeniem negatywnego obrazu jest znaczący spadek w piątek oraz sygnały płynące ze wskaźników technicznych. Na poniedziałkowej sesji kurs odreagowuje i zyskuje ok. 4 proc.
>> Zapoznaj się z pełną analizą techniczną spółki. >> Powtórka z rozrywki – analiza techniczna Petrolinvest.
Nadal mocno na wartości traci Sadovaya. Spółka poinformowała w piątkowym komunikacie, że z powodu słabego popytu i spadku sprzedaży czasowo wstrzymuje wydobycie w kopalni Sadovaya. W reakcji na te informacje kurs stracił na wartości ok. 30 proc. Dzisiaj dokłada do tego kolejne 11 proc.
Ponad 2 proc. na wartości zyskuje z kolei Gant. Spółka poinformowała w komunikacie, że podpisała list intencyjny w sprawie przeprowadzenia wzajemnego badania due dilligence ze spółką Geo, Mieszkanie i Dom Sp. z o.o. W liście podano, że celem badania jest potencjalne przystąpienie spółek do negocjacji w sprawie ich połączenia.