Na wczorajszej sesji akcjonariusze Serinusa zostali obudzeni komunikatem spółki o zidentyfikowaniu potencjalnych pokładów ropy na Ukrainie. To magiczne słowo podziałało lepiej od podwójnego espresso i momentalnie postawiło na nogi nie tylko inwestorów, ale i wszelkiej maści spekulantów. Kurs zareagował imponującą zwyżką.
analizę techniczną walorów Serinus Energy wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Kupujący szybko pokonali opór EMA20 i mimochodem oddalili zagrożenie ukształtowania się chorągiewki, która niosła ryzyko kontynuacji trendu spadkowego. Problemy pojawiły się dopiero w obrębie górnego cienia świecy, wypełniającego lukę z pierwszego dnia po wznowieniu notowań. W tej strefie uaktywniła się podaż, która odpowiada za powstanie górnego cienia wczorajszej świecy, psując nieco ogólny obraz sytuacji. Niemniej, przewaga wolumenu pozytywnego nad negatywnym była wczoraj zdecydowana – 53,49 proc. do 23,06 proc.
Wykres niestety obfituje w poziomy, będące w stanie uprzykrzyć życie kupującym. Pokłady podaży znajdują się w strefie 10,60-11,27 zł oraz w obrębie mikroskopijnej luki bessy z 4 lipca. Kolejne opory to 11,60 oraz 11,70. W okolicy 12,40 zł również należy oczekiwać wzmożonej aktywności podaży, też za sprawą EMA200. Ponadto ciężarem może się okazać górne ograniczenie długoterminowego kanału spadkowego, znajdujące się obecnie w okolicy 13,40 zł. Wsparcia znajdują się na poziomach 9,50, 8,70 oraz 8,10 zł.
Wskaźniki sprzyjają mocniejszemu rozwinięciu korekty wzrostowej. Warunkiem jest pokonanie oporu EMA50. Linia MACD wygenerowała już jakiś czas temu zalecenie kupna, przecinając od dołu sygnalną. RSI po wczorajszej sesji znalazł się w strefie pozytywnej . Przy okazji, linia trendu na tym wskaźniku została pokonana z impetem, co daje nadzieję, że podobny los spotka również jej odpowiedniczkę na wykresie cenowym. Szanse na taki rozwój wydarzeń byłyby większe w wypadku pokonania także linii trendu na OBV.