Tydzień na globalnych rynkach akcji inwestorzy przywitali w kiepskich nastrojach. Budzące nadzieje wyniki pierwszej tury wyborów parlamentarnych we Francji, zostały przysłonięte przez piątkowe rozczarowujące zachowanie Wall Street, co wzmogło obawy przed realizacją tam zysków w oczekiwaniu na środowe posiedzenie Fed. Oliwy do ognia dolewa poniedziałkowa wyprzedaż akcji spadki spółek technologicznych na giełdzie w Chinach, co wpisało się w obawy o kondycję całej tamtejszej gospodarki.
Fala realizacji zysków obserwowana dziś w Azji i Europie dotarła też do Warszawy, gdzie w poniedziałek na wartości tracą wszystkie indeksy. Najmocniej spada WIG20, głównie za sprawą sektora bankowego. Najwięcej, bo po 3,5 proc. tanieją akcje Alior Banku i mBanku, kosztując odpowiednio 432,05 zł i 64,19 zł. W przypadku Alior Banku, którego notowania wracają do dołka z początku miesiąca, wyznaczonego po rezygnacji dotychczasowego prezesa Wojciecha Sobieraja, cieniem kładą się ostatnie zmiany w radzie nadzorczej. Inwestorzy odbierają je jako przejmowanie politycznej kontroli przez rząd nad tą instytucją finansową. Słabość mBanku to zwykła realizacja zysków po trzech kolejnych sesjach wzrostów, która jeszcze nie wpływa na zmianę układu sił na wykresie. Dlatego w dalszym ciągu jest szansa, że wkrótce mBank wróci do szczytu z maja na poziomie 459,90 zł.
W gronie liderów spadków są jeszcze akcje PKO BP, Pekao SA i BZ WBK. Bankom próbują dziś dotrzymać kroku jedynie spółki wydobywcze. Akcje JSW tanieją o 2,2 proc. do 68,65 zł, a KGHM o 1,75 proc. do 112,50 zł. Zachowanie obu tych firmo można wiązać z obawami o kondycję chińskiej gospodarki, a więc ze strachem przed spadkiem cen surowców w przyszłości.
Indeksowym rodzynkiem jest PKN Orlen. Jego akcje drożeją o 0,6 proc. do 111,95 zł. Niestety, zachowanie ich w ostatnich dniach sugeruje, że właśnie jesteśmy świadkami kończącego się odreagowania wcześniejszej, trwającej ponad miesiąc, tendencji spadkowej. Dlatego też, jeżeli notowania nie dostaną wsparcia ze strony odbijających cen ropy na świecie, to kurs wkrótce wróci do minimum z początku miesiąca na poziomie 103,20 zł.
Obserwowana do południa tendencja spadkowa na giełdach europejskich ma duże szanse utrzymać się do końca notowań. Strach przed korektą na Wall Street nie pozwoli bowiem na większe zakupy akcji.
Poniedziałek jest ubogim dniem, jeżeli chodzi o kalendarium makroekonomiczne. Jedyną wartą zwrócenia uwagi pozycją są dane inflacyjne z Polski. Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje je o godzinie 14:00. Będą to dane o majowej inflacji konsumenckiej. Zgodnie z odczytem flash, wyhamuje ona do 1,9 proc. z 2 proc. w skali rocznej w kwietniu. Jednakże, nawet gdyby dane miały się różnić od prognoz, to nie będą one miały wpływu na zmianę oczekiwań co do stóp procentowych w Polsce. Tu utrzymuje się bowiem silny konsensusu, wzmacniany dodatkowo przez samą Radę Polityki Pieniężnej, że na pierwszą podwyżkę kosztu pieniądza przyjdzie nam zaczekać aż do III kwartału 2018 roku.
Znacznie więcej w kalendarium pozycji jest w kolejnych dniach, gdy zostanie opublikowana seria raportów makroekonomicznych m.in. z USA, Wielkiej Brytanii i Chin. Wydarzeniem tygodnia będzie jednakże kończące się w środę kwartalne posiedzenie amerykańskiego Fed-u. Wówczas inwestorzy poznają nie tylko decyzję ws. stóp procentowych, ale też najnowsze projekcje stóp procentowych i najważniejszych wskaźników makroekonomicznych dla USA, a także będzie mieć miejsce konferencja prasowa z udziałem Janet Yellen. Jest niemal przesądzone, że Fed kolejny raz już podniesie stopy procentowe. Taka decyzja jest jednak w cenach. Inwestorów zaś będzie interesowało, jakie wskazówki na przyszłość wyśle Fed. Wydaje się, że można oczekiwać dość gołębiego komunikatu, który mocno uzależnia tempo następnych podwyżek od kondycji amerykańskiej gospodarki. Stąd też, jakkolwiek w oczekiwaniu na Fed, inwestorzy mogą delikatnie stronić od ryzyka, wstrzymując się z zakupami akcji i preferując dolara, to po posiedzeniu nastroje powinny się poprawić.
Oprócz Fed o polityce monetarnej w tym tygodniu będzie jeszcze debatował Narodowy Bank Szwajcarii (SNB), Bank Anglii i Bank Japonii. To pierwsze posiedzenie przejdzie bez echa, bo jakkolwiek zmiana retoryki przez bank centralny nie jest oczekiwana. Posiedzenie Banku Anglii będzie zaś analizowane w kontekście ostatnich zaskakujących wyników wyborów parlamentarnych na Wyspach oraz przyszłych negocjacji ws. brexitu. Posiedzenie Banku Japonii będzie zaś ciekawe z punktu widzenia spekulacji rynkowych odnośnie możliwej przyszłej zmiany polityki prowadzonej przez bank. W obu jednak przypadkach, bardziej czułym na sygnały z banków centralnych będzie rynek walutowy, niż rynek akcji.
Obserwowane spadki indeksów WIG i WIG20 wpisują się w scenariusz szerokiej stabilizacji obu tych indeksów, w jakiej pozostają one od drugiej połowy maja. Jeżeli obraz ten uzupełnić o nieudany atak na opory na początku maja i późniejszy ich spadek, co negatywnie wyróżniało polską giełdę na tle innych europejskich parkietów, to po pierwsze, konsolidacja ta jawi się jako przystanek przed kolejną falą realizacji zysków, a po drugie, zainicjowany przed rokiem impuls wzrostowy na WIG, a także w listopadzie na WIG20, ostatecznie został zakończony. W tym układzie należy liczyć się z ryzykiem powrotu WIG w okolice 58.000 pkt., a WIG20 poniżej 2.200 pkt. I dopiero tam rozstrzygnie się co dalej. Czy spadki będą kontynuowane? Czy jednak strona popytowa podejmie próbę odzyskania przewagi i indeksy ponownie ruszą do góry? Odpowiedzi na to jednak nie poznamy prawdopodobnie wcześniej niż w połowie wakacji.
Poniedziałek jest ostatnim dniem przyjmowania zapisów na walory Maxcom, producenta telefonów i innych akcesoriów telefonicznych. Jutro zostanie ogłoszona cena debiutu (maksymalna to 72 zł). Sam debiut spółki na GPW zaplanowany jest na ostatni dzień miesiąca.
Na NewConnect natomiast zadebiutowały dziś akcje Nestmedic, spółki badawczej z sektora ochrony zdrowia. Debiut był bardzo okazały. Akcje podrożały aż o 49,9 proc. do 17,99 zł. Podobnego optymizmu nie widać jednak już na całej „małej giełdzie”. Obrazujący sytuację na całym tym rynku indeks NCIndex spada o 0,4 proc.