Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
W piątek na GPW zeszła lawina raportów kwartalnych spółek. Niestety, przede wszystkim do świadomości ogółu przebiły się głównie te negatywne informacje. W efekcie początek piątkowej sesji przy ulicy Książęcej upływa pod znakiem w większości taniejących akcji. O godzinie 11:30 indeks WIG20 spadał o 0,9 proc. do 2.239 pkt., WIG o 0,9 proc. do 57.118,75 pkt, mWIG40 o 0,7 proc. i tylko chodzący ostatnio swoimi ścieżkami sWIG80 pozostawał w okolicach wczorajszego zamknięcia. Marne to jednak pocieszenie zważywszy na fakt, że bessa na sWIG80 jest już liczona w latach, a sam indeks pozostaje na 5-letnich minimach.
W indeksie WIG20 taniały akcje aż 16 z 20 spółek. Najmocniej traciły walory Eurocashu (-5,3 proc.), CD Projektu (-4,7 proc.) i Alior Banku (-4 proc.).
Eurocash rozczarował wynikami. W III kwartale spółka zarobiła netto 36,4 mln zł. To o 2 proc. więcej niż przed rokiem, ale też o prawie 2 proc. mniej niż oczekiwano. Jeszcze mocniej rozczarował zysk EBIT, który wyniósł 51,5 mln zł i okazał się aż o 13,7 proc. gorszy od konsensusu. Zgodne z prognozami były natomiast przychody. Wyniosły one 6,25 mld zł.
Źródeł przeceny Alior Banku należy doszukiwać się w doniesieniach Pulsu Biznesu. Gazeta napisała, że Alior Bank miałby przejąć część biznesową Banku Ochrony Środowiska.
Wyprzedaż akcji CD Projektu to niezmiennie efekt znaczącego pogorszenia sentymentu do całej branży gamingowej notowanej na GPW, wsparty wczorajszym powrotem do trwającej od końca wakacji tendencji spadkowej. Układ sił na wykresie sugeruje, że wkrótce notowania ponownie mogą spaść w okolice październikowego minimum na poziomie 135 zł. Jest jednak spora szansa, że wsparcie to uda się obronić.
Mocno na wartości traci nie tylko Eurocash, ale również działająca w branży handlowej spółka Dino Polska. Co ciekawe, w wypadku detalisty opublikowane wyniki kwartalne okazały się zgodne z prognozami. Zysk netto Dino Polska wzrósł do 82,3 mln zł z 63,5 mln zł przed rokiem, a przychody do 1,56 mld zł z 1,22 mld zł. Akcje Dino spadają aż o 6,1 proc. do 76,30 zł i są najtańsze od 10 miesięcy. Jedyne nasuwające się w tej chwili wytłumaczenie takiego stanu rzeczy to obawy przed tym, że w kolejnych kwartałach spółce nie uda się już utrzymać tak dużej dynamiki wyników.
Dobrego dnia nie mają również akcjonariusze Jujubee i Ursusa. Producent gier notowany na NewConnect mocno spada druga sesję z rzędu w reakcji na słabo przyjęta grę „Kursk”. Dziś jej akcje tanieją o 14,8 proc. do 5,40 zł, po tym jak w czwartek zostały przecenione o 39,6 proc.
Ursus ucieka przed upadłością. W październiku spółka złożyła wniosek o restrukturyzację >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Akcje Ursusa spadają o 9,9 proc. do 1 zł, przejściowo schodząc już do 0,96 zł i wyznaczając nowe ponad 6-letnie dołki, po tym jak na horyzoncie pojawiła się wizja bankructwa. Sąd w Lublinie wydał postanowienie o przyspieszonym postępowaniu układowym spółki. Zarząd Ursusa zaczął przygotowywać taki wniosek jeszcze we wrześniu, a złożył go 10 październiku, ale inwestorzy dowiedzieli się o tym dopiero wczoraj.
Na chwilę obecną losy piątkowej sesji wydają się być już przesądzone. Warto wiedzieć, że spadki na warszawskim parkiecie prawdopodobnie obserwowalibyśmy dziś nawet wówczas, gdyby ta fala negatywnych informacji ze spółek nie pojawiła się. Na taki scenariusz wskazuje zarówno logiczna w takiej sytuacji realizacja ostatnich sporych zysków na WIG20 przed zbliżającym się długim weekendem w Polsce, jak również utrzymująca się od miesięcy słabość segmentu spółek średnich i małych. Szczególnie, że nastroje na europejskich parkietach dziś się pogorszyły, a inwestorzy mogą obawiać się powrotu mocniejszych spadków na Wall Street.
