Środowa sesja zatrzymała lawinę przeceny na warszawskim parkiecie i odsunęła główne indeksy od ważnych wsparć. Odreagowanie w niewielkim stopniu poprawiło jednak fatalny bilans na GPW. W grudniu WIG20 stracił aż 6 proc. i spadł do poziomów z lipca 2013 roku. Podobny los spotkał WIG, który w tym miesiącu schudł o 4,65 proc. W szerszej perspektywie największą przeceną razi WIG250, który od początku roku tąpnął o 18 proc. Wynik może być jeszcze gorszy, bo kursy akcji rodzimych spółek wciąż stąpają po kruchym lodzie, który w każdym momencie może załamać taniejąca ropa.
Warto zauważyć, że przecena również i tym razem została wykorzystana przez insiderów. Część menadżerów i znaczących akcjonariuszy ruszyła do zakupów akcji własnych spółek. Za skupowanie zabrał się Jerzy Mazgaj, szef rady nadzorczej Vistuli. Zdaniem znanego inwestora giełdowego akcje spółki odzieżowo-jubilerskiej są niedowartościowane. Ostatnio Mazgaj informował o kupnie 295 tys. akcji po 1,77 zł i 185 tys. sztuk po 2,20 zł. W środę na zamknięciu sesji za jeden walor Vistuli płacono 1,77 zł. Warto dodać, że grudzień to dla spółki najważniejszy okres w roku. Od niego głownie zależy wykonanie założeń programu dla kluczowej kadry menadżerskiej, który na 2014 zakłada, iż kurs akcji spółki jako średnia kursów zamknięcia notowań w ostatnim miesiącu roku kalendarzowego nie może być niższy niż 2 zł, EBITDA nie niższa niż 57 mln zł, a zysk netto nie niższy niż 20 mln zł. >> Aktualną listę transakcji z udziałem insiderów znajdziesz tutaj
Po transakcjach podmioty pozostające w porozumieniu (Alma Market, Krakchemia oraz Jerzy Mazgaj) posiadają łącznie 10,29 proc. udziału w kapitale zakładowym. (Fot. vistulagroup.pl)
Na celowniku insiderów znalazł się również Wojas, którego akcje kupował członek rady nadzorczej. Podczas trzech grudniowych sesji nabył on pakiety po średniej cenie 7,62 zł, 7,33 zł i 7,30 zł. Producent obuwia jest dobrze oceniany przez analityków. Niedawno Marcin Stebakow z DM BPS wymienił Wojasa w gronie najciekawiej wyglądających fundamentalnie. W listopadzie Wojas wypracował 19,5 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży, o 26 proc. więcej niż rok temu. Jednak przychody ze sprzedaży detalicznej wzrosły wolniej – o 9,3 proc. do 14,8 mln zł.
W grudniu za kupowanie akcji własnej spółki zabrał się menedżment Mabionu. Walory biotechnologicznej spółki kupował m.in. jej prezes. Średnia cen nabywanych pakietów mieściła się w przedziale 35-37,01 zł. Jednak w wypadku Mabionu były też transakcje sprzedaży, o których poinformował członek rady nadzorczej. Akcje sprzedawano w transakcjach pakietowych po 35 zł. W środę kurs giełdowy zamknął się na 36,34 zł. Pod koniec listopada spółka poinformowała o uzyskaniu zgody odpowiednich organów regulacyjnych w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, Serbii oraz w Polsce na realizację badania klinicznego z udziałem pacjentów z chłoniakiem rozlanym. Mabion od czerwca 2013 r. prowadzi badanie kliniczne III fazy nad lekiem MabionCD20, który ma być odpowiednikiem leku MabThera, należącego do koncernu Roche’a.
Wiarę we własną spółkę demonstruje także Kamil Kliniewski, znaczący akcjonariusz i jednocześnie prezes Kerdos Group. Niedawno wziął on udział w ofercie obligacji emitowanych przez spółkę i zakupił w niej papiery za 3 mln zł z 13 mln zł na jakie opiewała cała oferta. Pozyskane środki mają przyspieszyć rozwój sieci drogerii w Polsce i za granicą. W szczególności chodzi o planowane otwarcie do końca 2015 roku około 50 własnych drogerii Dayli oraz około 20 drogerii w rozpoczynającym się obecnie programie franszyzy. Dodatkowym zastrzykiem gotówki mają być pieniądze za sprzedaż zakładu produkcyjnego. Na początku grudnia Kerdos zawarł warunkową umowę sprzedaży nierentownej fabryki za kwotę 35 mln zł.
Janusz Żebrowski jest drugą siłą w akcjonariacie K2 Internet, jego udział w spółce to 12,2 proc.
Menedżment K2 Internet również nie szczędzi środków na systematyczne zakupy akcji. Ostatnio na taki krok zdecydowała się osoba blisko związana z członkiem rady nadzorczej. Akcje nabywała po średniej cenie 10,30 zł. Wcześniej o zakupach informował Janusz Żebrowski, przewodniczący rady nadzorczej, który jest wiązany ze spółką od początku jej istnienia. Nabywając akcje w październiku płacił w przedziale 11,40-11,60 zł za walor. Później w listopadzie w pakietach po 11 zł i 11,23 zł. W rozmowie ze StockWatch.pl Janusz Żebrowski podkreślał, że wierzy w długoterminowy wzrost wartości akcji K2 Internet i dlatego zwiększa swoje zaangażowanie w akcjonariacie. >> W serwisie znajdziesz szczegółową analizę wyników K2 Internet za III kwartał
Na zakup akcji mocno przecenionego w ostatnich tygodniach Vistalu Gdynia zdecydował się członek rady nadzorczej. Zakupił on akcje po 9,95 zł za sztukę. Na początku miesiąca pojawiła się informacja, że Krajowa Izba Odwoławcza unieważniła wybór oferty Vistal Gdynia na budowę mostu w Malborku i wykluczyła spółkę z postępowania przetargowego. Od decyzji GDDKiA odwołał się Strabag. We wrześniu Vistal Gdynia informował, że złożył najniższą ofertę na budowę mostu w Malborku. Cena zaoferowana przez spółkę wynosiła 67,3 mln zł brutto. Vistal podał w komunikacie, że wyrok KIO nie zmienia wielkości portfela zamówień. Równolegle producent wielkogabarytowych, specjalistycznych konstrukcji stalowych poinformował o podpisaniu umów z konsorcjum duńsko-szwedzkim na budowę trzech mostów oraz kładek pieszo-rowerowych. Łączna wartość podpisanych umów wynosi 26,6 mln złotych.
Powyżej porównanie zachowania kursów akcji sześciu omawianych spółek na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy.
