Piątkowe spadki na głównych indeksach sieją spory niepokój w głowach inwestorów. W ciągu jednej sesji WIG stracił blisko 1,4 proc., a WIG20 prawie 1,7 proc. Te spadki nie powinny dziwić, bo rynek rośnie niemal nieprzerwanie od 4 tygodni. Z technicznego punktu widzenia indeks WIG20 miał problem ze sforsowaniem poziomu w okolicach 2400 pkt. Teraz – zdaniem naszego eksperta – należy liczyć się z mocniejszym tąpnięciem, dochodzące nawet do 10 proc.
– Indeks największych spółek z GPW nie poradził sobie w pierwszych dniach lutego z przełamaniem bariery podaży 2394 punktów. Prawdopodobnie jesteśmy świadkami budowania niższego szczytu względem poprzednich maksimów 2433 i 2452 pkt. Jeśli korekta spadkowa na WIG20 nabierze impetu i opór 2394 pkt. zostanie zachowany przez najbliższe sesje, to czekają nas mocniejsze spadki jeszcze w tym kwartale. Takie spojrzenie można także uzyskać oceniając zachowanie się linii sygnalnej wskaźnika CCI, która jest w negatywnej dywergencji. To daje podażowy impuls. W takich warunkach rynkowych prospadkowa formacja harmoniczna Gartley’a nabierze ogromnego znaczenia. Zasięg z niej wynikający wypada poniżej ostatnich dołków 2090 pkt. i 2018 pkt., osiągniętych w minionym roku. – uważa Michał Pietrzyca, analityk DM BOŚ.
Kliknij aby powiększyć
Ekspert biura jednocześnie zwraca uwagę, że do realizacji kolejnej, długoterminowej fali spadkowej nie musi dojść, gdyż wystarczy zbudować wyższy dołek od wskazanych np. przy 2295-2195 pkt. albo dosłownie blisko 2090 pkt. i wówczas ponownie będziemy spoglądali w górę na ruch WIG20 w stronę 2394-2452 pkt.
– Zauważmy jednak, iż średnie EMA z okresów 65-100 są przecięte pro-spadkowo, a to nie pozwala myśleć o hossie. Dopiero ich dodatnie przecięcie tj. EMA-65 > EMA-100 pozwoli wróżyć długofalowe zwyżki, ale do tego też potrzeba trwałego połamania 2452 pkt. oraz wyższego dołka od 2090 punktów. Przed inwestorami ciężki okres i podwyższona zmienność. Także i zasięgi cenowe powinny być spore, gdyż od blisko pół roku mamy tak naprawdę szeroką konsolidację na WIG20 a trzeba wiedzieć, że im dłuższa czasowo, horyzontalna roszada tym mocniejszy powinien być nowy impuls poza jej ograniczeniami. – dodaje Michał Pietrzyca.
Analityk DM BOŚ, mimo pesymistycznych wizji dla rynku kreślonych na najbliższy czas, wytypował trzy spółki, które mają szansę iść pod prąd prognozowanych spadków. Jedną z takich jest bohater piątkowej sesji – Synthos.
– Kurs spólki znajduje się ponad przyśpieszoną oraz standardową linią hossy. Walory te podlegają sygnałom lokalnego wyprzedania na CCI, a także dodatniemu przecięciu się linii średnich EMA z 65 i 100 sesji. To pozytywny sygnał na dłuższy termin natomiast krótkoterminowo akcjogram STS może nieznacznie zniżkować w stronę punktu spustowego TL 4,67 – 4,46 zł. Generalnie po ostatnich, silnych wzrostach ma prawo wystąpić realizacja zysków, ale w formie korekty w biegu. Wspomniane sygnały pozwalają na optymizm w dłuższym terminie, więc także można oczekiwać wyższych poziomów kursowych. – ocenia analityk DM BOŚ.
Kliknij aby powiększyć
Kolejnym mocnym typem jest producenta i dystrybutora gier komputerowych CD Projekt RED, którego akcje w ostatnich tygodniach znowu złapały wiatr w żagle.
– Walory spółki oscylują ponad linią wzrostową hossy oraz ponad silnym wsparciem 5,60 zł. Jesteśmy także świadkami, jak średnia EMA-65 przecina w górę średnią EMA-100 a to z kolei generuje sygnał hossy dla tych akcji. Podtrzymanie prowzrostowych sygnałów pozwoli w najbliższym czasie na zwyżkę kursu analizowanego akcjogramu. – prognozujeMichał Pietrzyca.
Kliknij aby powiększyć
Trzecim wskazaniem i drugim z branży chemicznej są Zakłady Azotowe Puławy. Na ostatnich sesjach jej notowania spadają, ale punktem zwrotnym ma być poziom w okolicach 88 zł.
– Kurs akcji tej spółki w ujęciu kilku sesji koryguje ostatnio zdobyte zyski. Mamy do czynienia z cofnięciem się kursu i możliwym zasięgiem zniżki do 88,82 – 87,62 zł, gdzie znajduje się ważny, ukryty punkt zwrotny. Ostatnie wzrosty zainicjowały zasięg wynikający z prowzrostowego Gartley’a. Formacja ta została wyrysowana w okresie sierpień-grudzień 2011 r. i dopiero wzrost kursu ją aktywował. Dzięki temu w kolejnych tygodniach-miesiącach akcje spółki mogą zyskiwać na wartości zgodnie z zasadami trendu wzrostowego. Do jego utrwalenia potrzeba jednak wyjścia linii EMA-65 ponad linię EMA-100. – mówi o Puławach Michał Pietrzyca.
Kliknij aby powiększyć
