Ostatni przed Świętami Bożego Narodzenia tydzień europejskie giełdy rozpoczęły w spokojnej, tak charakterystycznej dla tego okresu, atmosferze. Wprawdzie przed południem na większości parkietów dominował kolor czerwony, ale spadki były bardzo ograniczone i nie przekraczały -0,3 proc.
Dotyczy to też warszawskiej giełdy. O godzinie 11:04 indeks WIG20 osuwał się o śladowe 0,04 proc. do 2.302,58 pkt., kontynuując piątkowe wahania wokół poziomu 2.300 pkt. I nic nie wskazuje na to, że w kolejnych godzinach handel istotnie się ożywi. W tym samym czasie WIG miał wartość 58.693,5 pkt. (-0,15 proc.), mWIG40 4.056,4 pkt. (-0,24 proc.), a sWIG80 10.773,4 pkt. (-0,32 proc.). Łącznie prawie 47 proc. spółek notowanych przy ulicy Książęcej taniało, podczas gdy jedynie 28 proc. drożało.
W tym tygodniu emocje na rynkach zapewnią dwa ważne wydarzenia. Po pierwsze, w środę decyzję ws. polityki monetarnej podejmie amerykańska Rezerwa Federalna (Fed). Jest prawie pewne, że kolejny raz stopy procentowe w USA wzrosną. W efekcie przedział wahań dla stopy funduszy federalnych będzie kształtował się od 2,25 proc. do 2,50 proc. To jest już w cenach. Pytanie tylko, jaki komunikat popłynie z Fed. Wydaje się prawdopodobne, że będzie to tzw. gołębia podwyżka stóp. Stopy wzrosną, ale jednocześnie retoryka banku centralnego będzie mniej jastrzębia. To powinno osłabić dolara, jednocześnie wspierając giełdy.
Drugim czynnikiem, który może zaowocować skokiem zmienności, szczególnie skokiem notowań indeksu WIG20, są wygasające w najbliższy piątek grudniowe serie kontraktów terminowych.
W kalendarzu w tym tygodniu jest jeszcze sporo innych wydarzeń. Wystarczy wymienić całą serię raportów makroekonomicznych z Polski, posiedzenia Banków Japonii i Banku Anglii, indeks instytutu Ifo dla Niemiec, dane o dochodach i wydatkach Amerykanów, czy też wciąż nierozstrzygniętą kwestię brexitu. Tyle tylko, że te „figury” już nie powinny wywoływać tak dużych emocji. Jeżeli nie będzie bardzo mocnych zaskoczeń z ich strony, to prawdopodobnie przejdą niezauważone.
Dziś dużo więcej dzieje się na samych spółkach, niż mogłyby na to wskazywać wahania indeksów. I tak w wypadku WIG20 równowaga sił zapewniona jest przez dobrze radzące sobie spółki finansowe (PZU +1,4 proc.; Pekao +0,75 proc. i Santander Bank Polska +0,9 proc.), wspierane przez mocny wzrost Energi (+2,8 proc.), przy jednoczesnych spadkach akcji Orlenu (-1,2 proc.), CD Projektu (-1,1 proc.) i CCC (-2,7 proc.).
Za przeceną Orlenu może stać decyzja o włączeniu spółki do planu ratowania Ruchu. To w końcu projekt zdecydowanie wykraczający poza jego core business. Niezależnie jednak jakie są przyczyny cofnięcia notowań Orlenu, na gruncie analizy technicznej to zwykła realizacja zysków po mocnych wzrostach w środę i czwartek. Na tę chwilę, zapoczątkowany przed dwoma miesiącami trend wzrostowy, nie jest zagrożony, a prawdopodobieństwo wybicia powyżej zeszłotygodniowych maksimów (114,35 zł) jest większe niż spadku poniżej psychologicznej granicy 100 zł.
Na szerokim rynku niezmiennie dużo dzieje się na walorach Work Service. Drożeją one o 9 proc. do 1,70 zł, testując najwyższe poziomy od prawie pół roku. Wzrosty napędzane są wiarą, że restru w spółkę, po tym jak dokonała ona udanej restrukturyzacji długu.
Po piątkowym wystrzale w górę aż o 25 proc. do 1,25 zł, czemu towarzyszyły duże obroty, dziś mam miejsce realizacja zysków na akcjach spółki Cormay. Tanieją one o 4,8 proc. do 1,19 zł. Ten piątkowy run na akcje wywołała informacja o tym, że Coramy dokonał „zgłoszenia analizatora hematologicznego Hermes Senior w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w Polsce”.