Poprawa nastrojów na światowych giełdach, w tym przede wszystkim poniedziałkowe wzrosty na Wall Street (DJIA +1,37 proc.; S&P500 +1,1 proc.; Nasdaq Composite +1,1 proc.), dzisiejsza mocna zwyżka w Tokio (Nikkei +1,79 proc.) oraz poranne odbicie na parkietach we Frankfurcie (+1,05 proc.) i Paryżu (+0,58 proc.), przełożyły się na wzrostowe otwarcie na GPW. Indeks WIG20, który wczoraj drugi kolejny raz wybronił się przed spadkiem poniżej psychologicznego poziomu 2.300 pkt., co samo w sobie już było pozytywnym krótkoterminowym sygnałem, rozpoczął dzień od wzrostu o 0,62 proc. do 2.344,54 pkt. Niestety, to wysokie otwarcie nie jest najlepszą wróżbą na dalszą część sesji. Wszelkie dobre informacje są bowiem już zdyskontowane. Może więc pojawić się pokusa do realizacji szybkich zysków ze złapanego wczoraj dołka. Pierwsza godzina notowań częściowo potwierdza ten scenariusz. Po przetestowaniu krótko po otwarciu poziomu 2.351,07 pkt., indeks dużych spółek cofnął się i o godzinie 10:00 miał wartość 2.336,86 pkt., rosnąc o 0,29 proc. W tym czasie WIG rósł o 0,39 proc. do 61.092,5 pkt., mWIG40 o 0,33 proc. do 4.679,6 pkt., a sWIG80 o 0,33 proc. do 14.479,2 pkt.
Ponad 3-proc. wzrosty na JSW i LPP
W gronie giełdowych blue chipów prym wiodą, korygujące wcześniejsze spadki, akcje LPP i JSW. Te pierwsze drożeją o 3,13 proc. do 8.895 zł, po tym jak w poniedziałek ich notowania spadły do 8.360 zł i znalazły się na 2,5-miesięcznym minimum. Kurs JSW rośnie o 3,22 proc., próbując wyrwać się górą z 2-dniowej stabilizacji. Rano wyróżnia się jeszcze Alior Bank, którego akcje na dzień dobry podrożały do 83 zł z 79,90 zł wczoraj. Wprawdzie po godzinie handlu notowania cofnęły się do 81,10 zł, ale to wciąż poziom o 1,5 proc. wyższy niż w poniedziałek na zamknięciu. Negatywnie w WIG20 wyróżniają się natomiast akcje PGE, taniejąc o 1,54 proc. do 10,21 zł, ale wciąż poruszając się w zakresie wahań z ostatnich pięciu sesji.
Małe i średnie spółki w centrum uwagi
Największe spółki są dziś rano jednak tylko tłem dla pozostałych, na których to przede wszystkim koncentruje się uwaga inwestorów. A to za sprawą raportów finansowych i innych informacji jakie z tych spółek dotarły na rynek.
Akcje Polenergii drożeją o blisko 11 proc. do 14,90 zł, testując już dziś lutowy, prawie półroczny szczyt, na poziomie 15,40 zł. Ten dynamiczny skok notowań jest reakcją na informację, że spółka zawarła ze Statoilem wstępną, warunkową umowę sprzedaży 50 proc. udziałów w dwóch spółkach zależnych, które prowadzą projekty budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku o mocy 1200 MW.
Kruk i GetBack na zielono
Powody do zadowolenia mają także akcjonariusze Kruka (+2 proc.). Jedna z największych firm zarządzających wierzytelnościami w Europie Centralnej ogłosiła, że planuje wypłacić 94 mln zł dywidendy, czyli 5 zł na akcję. Przy obecnym kursie stopa dywidendy wynosi 2,3 proc. Tegoroczna wypłata będzie czwartą z rzędu i jednocześnie najwyższą w historii spółki. >> Czytaj więcej
Po dwudniowej silnej wyprzedaży, gdy kurs spadł łącznie o blisko 28 proc., dziś próbuje odbijać GetBack, rosnąc o 1,53 proc. do 11,98 zł. Perspektywa dużej emisji akcji, ale przede wszystkim nadszarpnięte zaufanie inwestorów do spółki, nie pozwala jednak liczyć na trwały zwrot notowań.
Słaby luty w branży modowej
Akcjonariusze Gino Rossi, którzy jeszcze w połowie lutego cieszyli się z prawdopodobnej sprzedaży na rzecz Monnari spółki Simple CP, obecnie są rozczarowani wynikami poprzedniego miesiąca. W lutym przychody grupy Gino Rossi spadły o 23,4 proc. rok do roku do 14,7 mln zł. W tym przychody Simple CP spadły o 25,9 proc. rocznie do 4,4 mln zł. Akcje Gino Rossi tanieją o 4,2 proc. do 1,14 zł.
Tanieją też walory wspomnianego wyżej Monnari. Z tego samego powodu co Gino Rossi. W lutym przychody spółki spadły o 14,9 proc. rok do roku do około 13,7 mln zł. W reakcji na to akcje tanieją o 2,1 proc. do 9,70 zł, wykonując wczoraj zwrot tuż poniżej szczytu z końca stycznia. Układ sił na wykresie dziennym sugeruje rosnące prawdopodobieństwo dalszych spadków.
Luty nie był udany również dla TXM, właściciela sieci TXM textilmarket. Przychody spółki spadł o 3 proc. rok do roku do 21 mln zł. Akcje jednak drożeją o 1,7 proc. do 2,36 zł. Odbywa się to jednakże przy śladowym obrocie.
Notowaniom akcji samej GPW, które spadają o 0,46 proc. do 43,75 zł, kontynuując osuwanie z poprzednich dni, nie zdołały pomóc prasowe informacje, że warszawska giełda otrzymała zaproszenie do udziału w przetargu na zakup prawie 72 proc. akcji giełdy w Tel Awiwie. To akurat można zrozumieć. Biorąc pod uwagę aktualny kryzys w relacjach polsko-izraelskich, a także widząc z kim GPW będzie konkurować (m.in. z londyńską giełdą), szanse na takie przejęcie są zerowe.

Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Na szerokim rynku, oprócz wymienionych spółek, wyróżnia się jeszcze m.in. Krezus i Sygnity. Akcje tego pierwszego drożeją o 9,76 proc. do 3,60 zł, kontynuując zainicjowane we wrześniu wzrosty i wspinając się na 2-letnie maksima. Kurs Sygnity rośnie o 7,26 proc. do 3,84 zł, testując najwyższe poziomy od lipca ub.r.
WIG20 z perspektywą na 2.215 pkt.
Poprawa nastrojów na światowych parkietach w zestawieniu z wczorajszym zwrotem WIG20 z poziomu 2.300 pkt. pozwalają zakładać, że wtorkowa sesja w Warszawie zakończy się niewielkim zwyżkami indeksów. Być może to korekcyjne odbicie przedłuży się na kolejne dni. Jednak perspektywy wciąż pozostają niekorzystne dla posiadaczy akcji i już niewielkie pogorszenie klimatu inwestycyjnego będzie prowokować dalsze spadki. Stąd też w przypadku WIG20 scenariuszem bazowym, wyznaczonym na podstawie analizy wykresu, pozostaje spadek w okolice 2.215 pkt.