Po jednodniowym odpoczynku akcje kontyuują ostrożny marsz w górę. W ostatnich dniach wiele spółek ruszyło do odrabiania strat po wcześniejszych mocnych przecenach. Z październikowego powiewu optymizmu korzystają mali i średni emitenci, ale przede wszystkim rośnie zainteresowanie tanimi blue chipami. Na niektórych z nich w ostatnich dniach można było zarobić nawet około 20 proc., jak choćby na KGHM czy JSW.
Mimo wzrostów, wśród największych spółek warszawskiego parkietu nadal jest się czemu przyglądać. Aż dziewięć spółek notowane jest poniżej wartości księgowej, a jednocześnie działa w rozwojowych branżach. Zdaniem ekspertów zapytanych przez StockWatch.pl, duże spółki nadal powinny przyciągać zainteresowanie inwestorów. Faworyci to niektóre banki, a także spółki surowcowe i energetyczne. Ich atutem są spodziewane dobre wyniki za III kwartał, możliwość wypłaty sporej dywidendy oraz w wypadku energetyki defensywny charakter branży.
– Koniec roku powinien być dobry dla rynku akcji. Wśród blue chipów preferujemy banki oraz spółki surowcowe. Oba te sektory najbardziej zdyskontowały recesję i teraz powinny odbijać. Nam wydaje się, że w gospodarce nie powinno być aż tak źle i teraz jest dobry moment na zainteresowanie się spółkami cyklicznymi. Ze spółek surowcowych najciekawszy wydaje się KGHM. Zakładamy, że ceny miedzi będą rosły, więc to powinno sprzyjać spółce. Również Bogdanka powinna zachowywać się dobrze. Tu dodatkowym wsparciem mogą być pojawiające się spekulacje, że NWR może być nadal zainteresowany przejęciem tej spółki. Jeśli chodzi o banki to bardziej preferowałbym Pekao niż PKO BP. Z mniejszych przedstawicieli tego sektora wyróżniłbym ING Bank Śląski i Millennium pod oczekiwane przejęcie. W III kwartale wyniki spółek surowcowych i banków powinny być dobre – podkreśla Michał Marczak, dyrektor działu analiz DI BRE Banku.
Jednak wśród ekspertów nie brakuje opinii, że to jeszcze nie pora na mocniejsze wchodzenie w spółki cykliczne. Cały czas trzeba trzymać rękę na pulsie, a w takiej sytuacji może lepiej zainteresować się spółkami defensywnymi.
– Biorąc pod uwagę nierozwiązaną do tej pory sprawę kryzysu zadłużenia w strefie euro, ostrożnie podchodziłbym do KGHM. Również podobnie podchodziłbym do spółek budowlanych, choć wcześniej zostały mocno przecenione. Sytuacja w tym sektorze mogłaby się poprawić, gdyby rozstrzygnęły się jeden lub dwa duże kontrakty energetyczne. Do tego pozytywnym impulsem mogłyby być wyższe dopłaty unijne na lata 2014-2020.
Zakładając wariant pesymistyczny należałoby zwrócić uwagę na spółki defensywne. Tu ciekawie wygląda sektor energetyczny. Zwróciłbym szczególnie uwagę na PGE. Od czasu kiedy w Niemczech zdecydowano o wyłączeniu reaktorów atomowych (Niemcy stają się importerem netto energii), ciekawie wygląda CEZ – ocenia Robert Maj, analityk KBC Securities.
Z racji niepewnych czasów warto potrzeć na blue chipy pod kątem spółek dywidendowych. Pod tym względem można liczyć głównie na banki.
– Rozglądając się za blue chipami skoncentrowałbym się na spółkach dywidendowych. Mam tu na myśli głównie banki – PKO BP, Pekao oraz Handlowy. Do tego można powiedzieć, że są atrakcyjnie wycenianie i powinny pokazać dobre wyniki z III kwartał. Sądzę, że także IV kwartał powinien być dobry dla banków – może rezerwy będą trochę wyższe, ale także przychody powinny być wyższe. Pod kątem dobrych wyników osiąganych w sektorze bankowym warto jeszcze zwrócić uwagę na BRE Bank oraz ING Bank Śląski – ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Jeszcze spójrzmy, na kogo wśród blue chipów wskazuje analiza techniczna. Tu faworytem jest Lotos, którego akcje w tydzień zyskały blisko 16 proc.
– Pod względem technicznym z blue chipów najciekawiej wygląda Lotos. Spółka przełamała długą białą świecę górne ograniczenie średnioterminowego kanału spadkowego, generując sygnał rozpoczęcia korekty. Choć najbliższy opór znajduje się na poziomie 28,03 zł, to jednak minimalny zasięg ruchu należy wyznaczyć na 29,10-29,80 zł, a nie można wykluczyć ruchu w okolice 32,00 lub 34,00 zł – analizuje Przemysław Smoliński, analityk DM PKO BP.
Dobre oceny zbiera także jedyny deweloper z WIG20, kusi też KGHM.
– Cały czas będzie ciekawie na KGHM. Niemniej interesująco wygląda GTC. Jego cena zakręciła w górę. Najbliższe istotne poziomy oporów to 13,33 zł, 16,06 zł oraz 17,90 zł – uważa Krzysztof Borowski, analityk KBC Securities.
StockWatch.pl codziennie przygotowuje zautomatyzowane wyceny fundamentalne spółek 13 metodami. >> Sprawdź wyceny spółek z WIG20 – po zalogowaniu dostępne są bez opłat.