Dobre nastroje wywołane słowami szefa FED, który dał nadzieję na późniejsze zakończenie QE3, doprowadziły do ustanowienia nowych szczytów na indeksach w USA. Jednak paradoksalnie zakończenie programu będzie pozytywną informacją, ponieważ będzie oznaczało, że tamtejsza gospodarka może funkcjonować bez kroplówki.
Tymczasem w Europie brakuje fundamentalnych podstaw do wzrostów na giełdach. Pomimo znacznych wahań w ostatnich tygodniach, główne indeksy europejskie (DAX, CAC i FTSE) od początku roku poruszają się w trendzie bocznym. Regionowi szkodzą problemy polityczne w Grecji, Portugalii, ale również Turcji i Egipcie. Dodatkowo nadal nie widać ożywienia gospodarczego.
Pesymistyczne dane napływają również z Chin. Minister finansów tego kraju powiedział wczoraj, że wzrost PKB w tym roku utrzyma się na poziomie ponad 7 proc. (wobec wcześniejszych prognoz rządowych na poziomie 7,5 proc.), a w kolejnych latach jego dynamika może spaść nawet do 6,5 proc. To efekt determinacji w realizowaniu polityki zmian w strukturze wzrostu gospodarczego Kraju Środka (wspieranie konsumpcji wewnętrznej).
Jednoznacznie spadkowy kierunek obrała od początku roku warszawska giełda. Według ekonomistów zakończenie programu stymulacyjnego w USA najbardziej odbije się na krajach wschodzących, takich jak Polska. Naszemu rynkowi dodatkowo szkodzi niepewność dotycząca zmian w OFE. Pocieszający może być fakt, że politycy mówią o konieczności wypracowania czwartego wariantu zmian. Daje to nadzieje, że przyjęte zostaną bardziej przemyślane i mniej szkodliwe rozwiązania.
Pomimo kruchych podstaw początek piątkowej sesji przynosi w Europie kontynuację wzrostów z ostatnich dni. Francuski CAC zyskuje 0,3 proc., a niemiecki DAX 0,9 proc. 0,6 proc. na wartości zyskuje również polski WIG. Martwią jednak nadal niskie obroty rynkowe, które towarzyszą również wzrostom. Średnia z ostatnich pięciu sesji dla indeksu WIG to 544 mln zł.
Do grona najbardziej aktywnych spółek należy dzisiaj Drewex, który znajduje się w stanie upadłości likwidacyjnej. Spółka poinformowała wczoraj, że otrzymała ofertę inwestycyjną od spółki c2m SA. Jest to spółka menedżersko-inwestycyjna, której działalność koncentruje się na przeprowadzaniu procesów restrukturyzacji zakładów produkcyjnych zajmujących się między innymi produkcją i handlem meblami. Oferta jest szansą na upadłość układową, a kurs reaguje na te informacje dynamiczną zwyżką – w ciągu dwóch dni podwoił on swoją wartość. >> Pełna treść komunikatu
Ponad 8 proc. na wartości zyskuje również Monnari. Spółka poinformowała wczoraj w komunikacie, że fundusz UniFundusze FIO, zarządzany przez Union Investment TFI, zwiększył zaangażowanie w półce do 5 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.
Blisko 2 proc. na wartości traci bohater dzisiejszego Wykresu dnia – Sfinks. Wczorajsze silne wzrosty odbiły się od oporu na poziomie 1,67 zł. Dopiero jego trwałe pokonanie może być sygnałem do kontynuacji wzrostów z ostatnich tygodni. >> Zapoznaj się z pełną analizą techniczną spółki.