
Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Pierwsze godziny handlu na warszawskiej giełdzie upływają pod znakiem stabilizacji notowań wszystkich indeksów blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia. Aczkolwiek po zielonej stronie. To wpisuje się w podobne zachowanie na innych europejskich parkietach. Na korzyść kupujących przemawiają dziś ogólnie dobre nastroje na rynkach globalnych i środowa mocna sesja w USA, gdzie tamtejsze indeksy wzrosły po około 1 proc. Z drugiej strony, po ostatnich wzrostach na GPW, które wywindowały WIG20 na ponad 4-letnie maksima, a WIG do poziomów bliskich rekordowi z 2007 roku, naturalne staje się lekkie wyhamowanie i chęć realizacji krótkoterminowych zysków z ostatnich dni.
O godzinie 11:20 indeks WIG20 miał wartość 2.602 pkt., zyskując 0,1 proc. WIG w tym czasie rósł o 0,26 proc. do 66.859 pkt., mWIG40 o 0,7 proc. i wrócił powyżej 5.000 pkt., a sWIG80 o 0,1 do 15.001,78 pkt. Drożały akcje prawie 42 proc. wszystkich spółek, podczas gdy 34 proc. z nich taniały.
W gronie giełdowych blue chipów, podobnie jak w środę, wyróżniał się Alior Bank. Jego akcje drożeją o 3,7 proc. do 87,40 zł i są najwyżej od września 2015 r. Impulsem do wzrostów jest upubliczniona w środę rekomendacja od analityków VTB Capital, którzy zalecają kupno akcji banku (poprzednio: trzymaj), podnosząc jednocześnie ich wycenę do 110 zł z 70 zł.
Nowe rekomendacje trafiły też do spółek paliwowych: Lotosu i Orlenu. DM BOŚ obniżył cenę docelową akcji Lotosu do 80 zł z 84,50 zł i podtrzymał zalecenie kupuj. W wypadku PKN Orlen maklerzy ścięli wycenę do 100 zł ze 109,40 zł, przy jednoczesnym obniżeniu rekomendacji do sprzedaj z neutralnie. To obcięcie wycen dla spółek paliwowych jednak im nie szkodzi. Kurs Lotosu rośnie o 0,6 proc. do 56,74 zł, a PKN Orlen o 0,3 proc. do 110,30 zł.
Spore wahania zalicza dzisiaj CD Projekt, co w znacznej mierze jest pokłosiem spekulacji na temat gry Cyberpunk 2077. Akcje spółki jeszcze rano zwyżkowały do 123,40 zł (w środę podrożały o 7,1 proc.), żeby następnie szybko cofnąć się do 116 zł. Po niespełna dwóch godzinach handlu CD Projekt notowany był po 119 zł, notując największe obroty na rynku. Ten poranny wzrost do 123 zł sprawił natomiast, że akcje były najdroższe od pierwszej połowy listopada, a do historycznego rekordu brakowało im zaledwie 4 proc., a od grudniowego minimum podrożały już o prawie 40 proc. Nie jest wykluczone, że po korekcie ostatnich wzrostów, CD Projekt będzie dalej zyskiwał, zmierzając w kierunku rekordów.
Pozostając w temacie producentów gier wideo warto jeszcze wspomnieć o notowanej na rynku NewConnect spółce T-Bull. Studio na luty zapowiedziało premierę mobilnej gry Nitro Racing GO. Akcje T-Bull notowane są obecnie po 101 zł i od początku roku pozostają w bardzo wąskiej konsolidacji.
O losach czwartkowej sesji w Warszawie, o tym czy zakończy się ona kolejną zwyżką indeksów, czy jednak zwycięży chęć zrealizowania krótkoterminowych zysków, przesądzą w głównej mierze rynki globalne. Przy braku ważnych publikacji makroekonomicznych i wcześniejszym zignorowaniu opublikowanych rano danych o PKB, sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej z Chin, potencjalnym impulsem mogą stać się wyniki kwartalne amerykańskich spółek. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji w USA poda je m.in. Morgan Stanley i BoNY Mellon. Po sesji zaś uczyni to IBM i American Express.
Niezależnie jednakże od losów dzisiejszej sesji, a także tego krótkoterminowego wykupienia obserwowanego na rodzimych indeksach, co zwiększa ryzyko realizacji zysków, nastroje zarówno w Warszawie, jak i na globalnych rynkach akcji pozostają bardzo dobre. Jednocześnie na horyzoncie brak jest poważnych ryzyk mogących zagrozić hossie. Dlatego kontynuacja wzrostów i nowy historyczny rekord indeksu WIG, to wciąż najbardziej prawdopodobny scenariusz na drugą połowę stycznia.