Źródło: ATTrader.pl
W środę warszawskie indeksy pozostają blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia, co wprawdzie w szczególny sposób nie wyróżnia ich na tle innych europejskich indeksów, ale w świetle wczorajszych wydarzeń, takie zachowanie należy uznać za relatywnie mocne. Wtorkowe osłabienie w końcówce notowań w Warszawie, w zestawieniu z nieudaną próbą zwyżki na Wall Street, skłaniały bowiem do oczekiwania dziś dużo gorszego zachowania. Tymczasem po 4 godzinach notowań, indeks WIG20 miał wartość 1.608 pkt. (+0,29 proc.), WIG 44.193 pkt. (+0,19 proc.), mWIG40 3.079 pkt. (+0,77 proc.), a sWIG80 10.405 pkt. (-0,65 proc.). Dla porównania w tym samym czasie niemiecki DAX tracił 0,9 proc., a francuski CAC40 cofał się o 1,5 proc.
To co udaje się indeksowi WIG20, mianowicie obrona przed spadkami po wyrysowanej wczoraj podażowej świecy, nie udaje się PGE. Akcje koncernu tanieją dziś o 3,4 proc. do 4,41 zł, przewodząc grupie spadających blue chipów, po tym jak wczorajsza sesja zakończyła się wyrysowaniem podażowej dziennej świecy.
Liderem wzrostów w WIG20 są akcje Play. Drożeją one o 3,46 proc. do 30,54 zł, dalej jednak pozostając w 3-tygodniowej konsolidacji poniżej 31 zł, która ogranicza możliwość przedłużenia wzrostowej korekty.
Na chwilę warto zatrzymać się przy akcjach CD Projektu. Co prawda po 4 godzinach notowań kosztowały one dokładnie tyle samo co wczoraj (302,70 zł), co w żaden sposób nie wyróżnia ich na tle dużej grupy giełdowych spółek, ale już układ sił na wykresie dziennym predestynuje producenta gier „Wiedźmin” i „Cyberpunk2077” do miana jednego z ciekawszych walorów. I to nawet bez nowych informacji docierających ze spółki. Wszystko za sprawą zwracającego uwagę układu sił na wykresie.
Analiza techniczna 4 największych spółek na warszawskiej giełdzie
Wczorajsze wysokie otwarcie (329 zł), które wypadło zaledwie 2,1 proc. poniżej historycznego szczytu z lutego br., a następnie mocny spadek na koniec dnia i zamknięcie na poziomie 302,70 zł (-4,87 proc.), doprowadziło do utworzenia na wykresie długiej czarnej dziennej świecy, która razem z mniejszych rozmiarów białą świecą z poniedziałku, tworzy formację objęcia bessy. Dodając do tego zwrot z poziomu szczytu sprzed dwóch miesięcy, otrzymujemy układ sygnalizujący możliwość mocnych spadków notowań w kolejnych tygodniach. Szczególnie po dzisiejszym domknięciu luki poniedziałkowej luki hossy 297-305 zł. Droga do marcowego dołka (205,20 zł) ponownie jest otwarta. Czyżby publikowany dziś po sesji przez CD Projekt raport za cały 2019 rok miał wystraszyć inwestorów?
Miłośnicy spółek gamingowych, szukający alternatywy dla drogiego CD Projektu, mogą skierować swą uwagę na Artifex Mundi. Dziś jej notowania wystrzeliły w górę aż o 25,5 proc. do 2,50 zł, po tym jak zostały opublikowane wstępne wyniki finansowe za I kwartał. Spółka zanotowała wzrost przychodów o 29 proc. w skali roku do 5,6 mln zł.
Z optymizmem zostały też przyjęte wyniki Vivid Games. Na koniec I kwartału spółka zanotowała 0,98 mln zł zysku netto, co było już trzecim kolejnym kwartałem, gdy firma zarabia. Przychody natomiast ukształtowały się na poziomie 4,86 mln zł przychodów. Akcje Vivid Games drożeją dziś o 6,1 proc. do 1,35 zł.
W centrum uwagi znalazła się też sama GPW. W IV kwartale Giełda wypracowała 41,2 mln zł zysku EBITDA, co było wynikiem o 5,9 proc. niższym od rynkowego konsensusu. W całym 2019 roku zysk EBITDA wyniósł 156,3 mln zł wobec 170,2 mln zł rok wcześniej. Po wynikach akcje GPW spadają o 2,6 proc. do 36,90 zł.
