Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Czwartkowa sesja na GPW rozpoczęła się od nieudanej próby sforsowania przez WIG20 strefy oporu 2.022-2.029 pkt., jaką tworzą lokalne maksima z lutego i marca, a która jednocześnie stanowi górne ograniczenie ponad 2-miesięcznej konsolidacji w jakiej pozostaje indeks blue chipów. Próba ta skończyła się fiaskiem. Okazało się, że rosnące notowania KGHM-u (-1,28 proc.) w ślad za drożejącą miedzią i wzrost cen akcji PKN Orlen (+1,92 proc.) po publikacji wyników finansowych za cały 2020 roku, to zbyt mało żeby pociągnąć indeks mocno w górę. Szczególnie, że ponad połowa z 20 blue chipów traciła na wartości.
To poranne cofnięcie nie przekreśla jeszcze szans na przełamanie opisanej wyżej strefy oporu, co na gruncie analizy technicznej byłoby równoznaczne z wybiciem górą z ponad 2-miesięcznej konsolidacji. Nie przekreśla więc szans na wiosenny rajd w kierunku 2.200 pkt. Taka szansa jeszcze dziś się pojawi. Przemawiają za tym nie tylko relatywnie dobre nastroje na rynkach europejskich, ale przede wszystkim oczekiwanie na wyniki amerykańskich banków i popołudniowe dane z USA.
Dziś bardziej niż to miało miejsce w ostatnich dniach rynki akcji, a wśród nich również warszawska giełda, skupią się na danych makroekonomicznych. W oczywisty sposób nie będą to opublikowane już dane o inflacji w Polsce, bo te były przecież znane po ich wstępnym odczycie sprzed dwóch tygodni. Aczkolwiek w tym miejscu trzeba przypomnieć, że obserwowane silne przyspieszenie inflacji w Polsce, która już w kwietniu przekroczy 3,5 proc., a w maju może sięgnąć 4 proc., będzie nie tylko powodować napływ nowych kapitałów na GPW, ale też może wprost przełożyć się na wzrost banków i spółek finansowych. To co jednak dziś będzie mocno absorbować uwagę, to popołudniowe dane z USA. O godzinie 14:30 zostaną opublikowane marcowe dane o sprzedaży detalicznej (prognoza: 4,7 proc. M/M), tygodniowe dane o wnioskach o zasiłek (prognoza: 703 tys.) oraz kwietniowe indeksy Fed z Filadelfii (prognoza: 41,8 pkt.) i NY Empire State (prognoza: 16,5 pkt.). Trzy kwadranse później zostanie natomiast opublikowany raport o produkcji przemysłowej w marcu (prognoza: 1,6 proc. M/M). Nie będą to jedyne dane z USA, ale te będą najważniejsze. Pokażą one w jakim stopniu otwieranie gospodarki przekłada się na koniunkturę, a docelowo również na zyski spółek. Jako, że trudno oczekiwać na negatywne rozczarowania, więc dane w sposób naturalny stają się potencjalnym popytowym impulsem dla giełd.
Takim impulsem mają szanse być też publikowane przed sesją na Wall Street raporty kwartalne Bank of America, Citigroup, PepsiCo i U.S.Bancorp. Wszystko przemawia bowiem za tym, że wzorem dnia wczorajszego, dziś również jest spora szansa na wyniki powyżej rynkowych prognoz.
Wspomniany KGHM i PKN Orlen, a także notowane najwyżej od 2 lat akcje PGNiG (+2,13 proc.) i korygujące wzrosty LPP (-1,93 proc.) to były dziś rano najciekawsze spółki w WIG20. Ale jeszcze ciekawiej było na szerokim rynku. Duże wymiany akcji miały miejsce na Asbisie (po 1,5 godz. handlu był na 5. miejscu pod względem obrotów), który w pewnym sensie powielił schemat zachowania indeksu dużych spółek. Sesja rozpoczęła się od wzrostów i nowych historycznych rekordów (19,80 zł wobec 18,10 zł wczoraj na koniec dnia), żeby następnie dość szybko wrócić do poziomów ze środy. Sądząc po obrotach, inwestorzy najwyraźniej doszli do wniosku, że wzrost o 124 proc. od początku roku i o 555 proc. w ostatnich 12. miesiącach to dostatecznie dużo, żeby zrealizować potężne zyski.
Gorąco jest też na akcjach BAH. Kurs załamał się o 15,21 proc. i spadł do 0,602 zł po tym jak spółka przyznała, że „odnotowała 75 704 000 zł szacowanej ujemnej kwoty kapitału własnego w jednostkowym sprawozdaniu finansowym za 2020 rok”.
Bank Millennium spada o 1,58 proc. do 3,856 zł po informacji o utworzeniu rezerwy w wysokości 512 mln zł w związku z ryzykiem prawnym związanym z walutowymi kredytami hipotecznymi.
Skaner gorących spółek na stronie StockWatch.pl każę zwrócić uwagę jeszcze m.in. na akcje Read-Gene (+18,4 proc.), Novavis (++7,2 proc.), Skotan (+4,94 proc.), KBJ (-8,5 proc.), czy Rainbow Tours (-1,7 proc.).
Gorące wzrosty na GPW. Kliknij, aby powiększyć.
