
Mapa rynku
Kwadrans przed 13:00 indeks WIG20 spadał o 1,4 proc. do 2.216 pkt., WIG o 1,35 proc. do 75.111 pkt., a mWIG40 o 1,34 proc. do 5.626 pkt. Najmniejszą przecenę notuje sWIG80, który po tym jak na ostatnich sesjach systematycznie poprawiał swoje rekordy, dziś w południe cofał się jedynie o 0,2 proc. do 23.200 pkt.
Poniedziałkowe spadki na GPW wpisują się w pogorszenie nastrojów widoczne również na innych europejskich parkietach, za czym stoją m.in. słabe dane makroekonomiczne jakie rano napłynęły z Niemiec (spadek PKB w 2023 r. o 0,3 proc. r/r) i strefy euro (spadek produkcji przemysłowej w listopadzie o 6,8 proc. r/r), ale są one znacząco większe. Warszawskie indeksy są dziś najsłabszymi w Europie. Jeżeli dodamy do tego słabnącego złotego i rosnące rentowności polskiego długu, to przyczyn spadków na GPW trzeba głównie szukać w czynnikach krajowych.
Humorów inwestorom z pewnością nie poprawia sytuacja techniczna na wykresie indeksu WIG20. Ubiegłotygodniowa nieudana próba zakończenia spadkowej korekty, dziś się zemściła i doprowadziła do znaczącego pogorszenia sytuacji technicznej. WIG20 zszedł poniżej lokalnych minimów z 5 stycznia (2.230 pkt.), testując poziomy nieoglądane od 1 grudnia. Ryzyko ataku na poziom 2.200 pkt. znacząco wzrosło.
W południe taniały akcje 17 z 20 spółek z indeksu WIG20. Najmocniej traciło Allegro (31,275 zł; -3,47 proc.), czyli jeden z najlepiej radzących sobie blue chipów w poprzednim tygodniu. Tuż zanim uplasowało się LPP (15650 zł; -2,55 proc.) i Pekao (144,50 zł; -2,27 proc.). Do tej grupy należy dodać jeszcze akcje PKO BP, które wprawdzie taniały o 1,29 proc. do 48,75 zł, co plasowało je w połowie stawki w indeksie WIG20, ale miały podobnie duży negatywny wpływ na zachowanie tego indeksu co trzy wymienione wcześniej firmy.
Po zielonej strefie znalazły się akcje Orange Polska (+0,19 proc.), Kruka (+0,44 proc.) i Dino Polska (414,80 zł; +1,37 proc.). Te ostatnie korygowały bardzo silną przecenę z piątku, gdy straciły 11,77 proc. w reakcji na… wyniki finansowe właściciela Biedronki. Niestety pomimo tego odreagowania i relatywnie dobrego dziś zachowania, sytuacja na wykresie Dino Polska prezentuje się i sugeruje pogłębienie tej trwającej korekty minimum do poziomu 400 zł. W nieco bardziej pesymistycznym scenariuszu końca spadków należy szukać w okolicy 360 zł. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że na tę chwilę wciąż jeszcze nie ma przesłanek żeby twierdzić, że długoterminowy trend wzrostowy na akcjach Dino Polska się zakończył.
W indeksie mWIG40 liderem spadków, a jednocześnie spółką o największym negatywnym wpływie na jego zachowanie, był ING Bank Śląski. W południe akcje te taniały aż o 4,07 proc. do 247,50 zł, co plasowało je w gronie najgorszych giełdowych banków. Trudno jednoznacznie wskazać, co stało za tak mocną jego przeceną na tle całego sektora.
Dziś pory negatywny wpływ na mWIG40 miały też taniejąc o 2,35 proc. do 62,28 zł akcje CCC.
Sporo spółek wyróżnia się dziś negatywnie, ale są również takie, które wyróżniają się na plus. Jedna z nich jest Brand24. Drożeją one o 6,12 proc. do 39,90 zł (dzienne maksimum to 41,60 zł), wybijając się górą z 3 miesięcznej konsolidacji i jednocześnie pokonując szczyty z czerwca i października. Wzrosty są reakcją na opublikowane wyniki. Spółka pochwaliła się, że w IV kwartale 2023 r. jej „powtarzalne miesięczne przychody (…) wzrosły o 37 proc. R/R i o 8 proc. K/K do 2,4 mln zł”.
Inne pozytywnie wyróżniające się dziś spółki to m.in. Lubawa (+6,41 proc.), FMG (+8,18 proc.), IFSA (+18,33 proc.) i Sauletech (+19,23 proc.).