Przecena na warszawskim parkiecie nabiera tempa. Główne indeksy GPW, podsycane ostrzejszą przeceną za granicą, schodzą do niebezpiecznych poziomów z punktu widzenia analizy technicznej. Sytuacja jest poważna, bo pretekstów do obrony nie dają fatalne dane spływające z naszej gospodarki. We wtorek okazało się, że we wrześniu roczna dynamika sprzedaży detalicznej osunęła się do 3,1 proc. z 5,8 proc. zanotowanych w sierpniu. W zeszłym tygodniu równie niepokojące informacje napłynęły z przemysłu oraz sektora budowlanego. We wrześniu produkcja przemysłowa spadła o 5,2 proc. w ujęciu r/r., a produkcja budowlana zapikowała aż o 17,8 proc.
Sentyment na rynku akcji pogorszył się w miniony piątek za sprawą rozczarowujących ustaleń szczytu przywódców Unii Europejskiej oraz mieszanych wyników za III kwartał amerykańskich spółek. Warto jeszcze dodać, że teraz uwaga inwestorów będzie koncentrowała się na rozpoczynającym się właśnie dwudniowym posiedzeniu amerykańskich władz monetarnych. W środę FOMC ma ogłosić decyzję w sprawie stóp procentowych.
>> Zdaniem eksperta Pawła Szczepanika, amerykańskie indeksy są zaledwie o włos od większej przeceny. >> O krok od dużej wyprzedaży na rynku akcji.
Na rodzimym rynku najbardziej cierpi WIG20, który na koniec sesji notuje ponad 1,7-proc. obsuwę. Co gorsza, nie zdołał wybronić ważnego wsparcia, co niechybnie zwiastuje kontynuację korekty.
– Szykuje się głębsza korekta po wybiciu dołem z konsolidacji (czy też miesięcznej formacji trójkąta symetrycznego). Indeks blue chipów nie obronił ważnego wsparcia na 2.352 pkt., czym otworzył drogę do dalszych spadków. Teraz słabsze wsparcie znajduje się na 2.295 pkt., a mocniejsze na 2.224 pkt. W moim odczuciu korekta może sprowadzić indeks WIG20 właśnie w okolice 2.200 pkt. Słabość rynku pokazał piątkowy czarny korpus. Do tego wszystkie wskaźniki są na sprzedaj i sygnalizują jeszcze pewien potencjał spadkowy, a średnia ruchoma 13-sesyjna zakręciła w dół. Indeks największych spółek mogą ciągnąć w dół KGHM oraz banki, które wcześniej solidnie zdrożały. – mówi Krzysztof Borowski, ekspert Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Zainicjowana w piątek korekta może jeszcze potrwać także na mniejszych spółkach. >> Co dalej z indeksami mWIG40 i sWIG80 – analiza techniczna.
Solidarnie z WIG20 traci także indeks szerokiego rynku. Wcześniej oba żwawo maszerowały w górę – tylko od czerwca WIG zdrożał o około 17 proc., a indeks blue chipów zanotował nieznacznie mniejszy wynik. Jednak z technicznego punktu widzenia, WIG wygląda nieco lepiej. Jest jedno przysłowiowe ale, tu także nie brakuje negatywnych sygnałów.
– Na razie w nieco lepszej sytuacji technicznej jest WIG. Wprawdzie wsparcie na 43.809 pkt. zostało pokonane, ale dużo ważniejsza będzie rozgrywka na kolejnym wsparciu – 43.294 pkt. Jeśli indeks nie obroni się na tym poziomie to przecena będzie postępowała w kierunku 42.521 pkt., a może nawet 41.017 pkt. W tej chwili sygnały sprzedaży mamy na wszystkich wskaźnikach i do tego sygnalizują duży potencjał spadkowy. – zaznacza Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć