Skonsolidowany zysk netto dla akcjonariuszy jednostki dominującej wysokości 213 mln zł był prawie 4-krotnie wyższy od 59,5 mln zł wypracowanych rok wcześniej. Trzeba jednak pamiętać, że wówczas na kiepski rezultat wpłynęły koszty związane z restrukturyzacją zatrudnienia. Konsensus zakładał zysk netto na poziomie 216,9 mln zł. Zysk operacyjny zamknął się kwotą 323,5 mln zł (+77,7 proc. r/r) przy spodziewanych 322,2 mln zł. EBITDA wyniosła 540,5 mln zł (+44,9 proc. r/r) wobec konsensusu 534,7 mln zł. Przychody grupy w III kwartale sięgnęły blisko 2,51 mld zł i były o 1,5 proc. wyższe od oczekiwań analityków na poziomie 2,47 mld zł.
– Wyniki Energi są zgodne z oczekiwaniami, trochę wsparte jednorazowym rozwiązaniem rezerw na świadczenia pracownicze. Wynik oczyszczony byłby więc jakieś 10 proc. niższy od oczekiwań. Poza tym w Enerdze nie ma większych zaskoczeń. – komentuje Kamil Kliszcz z DM mBanku (PAP).
Największą dynamikę przychodów zanotował segment Wytwarzanie (+10 proc.), natomiast segment Sprzedaży wykazał spadek o 20 proc. Dystrybucja poprawiła przychody o 2 proc. Udział tego ostatniego w wyniku EBITDA wyniósł 67 proc., segmentu Wytwarzania 28 proc., a Sprzedaży 8 proc.>> Odwiedź serwis informacyjny grupy Energa
– Wzrosty wyników grupy – wyższe marże i wskaźniki rentowności – to głównie skutek poprawy efektywności funkcjonowania, nad którą konsekwentnie pracujemy. Na lepsze wyniki częściowo wpływ miały zdarzenia jednorazowe, ale nawet bez nich widoczny jest stabilny wzrost w porównaniu do zeszłego roku. Po dziewięciu miesiącach można powiedzieć, że nasze wyniki na koniec roku będą blisko konsensusów rynkowych podawanych przez analityków. Może minimalnie poniżej. – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej prezes Energi Mirosław Bieliński.
Dzień wcześniej spółka podała aktualizację planu inwestycyjnego na lata 2014–2022. Zakłada on łączne nakłady 18,2 mld zł na inwestycje podstawowe i dodatkowe inwestycje rozwojowe. Poprzedni program, na lata 2013-2021, był o około 1,5 mld zł wyższy. Najwięcej środków, 9,8 mld zł, trafi do segmentu dystrybucji. Do wytwarzania około 1,3 mld zł, na inwestycje w sprzedaż wyniosą 0,4 mld zł, zaś na pozostałe inwestycje (przede wszystkim w zakresie IT) trafi 0,2 mld zł. Do programu wprowadzono nową pozycję – dodatkowe inwestycje rozwojowe budujące wartość grupy – w łącznej kwocie ok. 6,4 mld zł. Mogą być one wydatkowane m.in. na jednostki wytwórcze OZE, akwizycje i projekty badawczo-rozwojowe.
– Uwzględnienie projektów opcjonalnych, czyli głównie farm wiatrowych, może trochę schładzać oczekiwania dywidendowe, w kolejnych latach. Po odjęciu od EBITDA nakładów inwestycyjnych i kosztów, miejsca na duże wypłaty w średnim terminie nie ma. – zauważa analityk DM mBanku.
Jak poinformował wiceprezes Energi ds. finansowych Roman Szyszko, z każdym kwartałem maleje prawdopodobieństwo emisji euroobligacji, bo plany rozwoju grupy są zabezpieczone od strony finansowej. Wcześniej zapowiadał on, że po wakacjach firma rozważy przeprowadzenie emisji euroobligacji potencjalnej wartości 500 mln euro. Rok wcześniej Energa wyemitowała euroobligacje o takiej właśnie wartości.>> Odwiedź forumowy wątek dedykowany akcjom Energi
Inwestorzy na warszawskiej giełdzie ciepło przyjęli publikację wyników i szereg zapowiedzi na przyszłość. Kurs akcji rośnie w stabilnym tempie 0,6 proc. utrzymując się w bezpośrednim sąsiedztwie historycznych szczytów. Akcjonariuszom Energi można tylko pozazdrościć tak udanej inwestycji. Kurs spółki, z pominięciem dnia debiutu, systematycznie pnie się na coraz wyższe poziomy. Od grudnia 2013 r. do ustanowionego w miniony poniedziałek rekordu 25,14 zł ich portfele spuchły o 57 proc.