Rynek w napięciu czekał na prezentację wyników Telekomunikacji Polskiej. Inwestorzy doskonale pamiętają dramatyczne przeceny, jakie towarzyszyły publikacji poprzednich raportów. Na wstępie należy zaznaczyć, że oczekiwania analityków nie były zbyt wygórowane i zakładały prawie 80-proc. spadek zysku netto. Ostatecznie telekom zarobił 81 mln zł wobec 52 mln zł spodziewanych przez biura maklerskie. Mimo to wynik okazał się o 66,5 proc. gorszy niż w analogicznym okresie 2012 roku. Podobną tendencję obserwowaliśmy na poziomie EBITDA i EBIT. Pierwszy wyniósł 1,033 mld zł wobec 1,224 mld zł rok wcześniej i 1,003 mld zł konsensusu. Natomiast zysk operacyjny stanowił 241 mln zł i był o 18,7 proc. wyższy od konsensusu i 40 proc. niższy od wyniku bazowego.>> Sprawdź na jakie wyniki TPSA przygotowały się domy maklerskie.
W pierwszym kwartale przychody grupy zmniejszyły się w ujęciu r/r o 7,2 proc. do 3,267 mld zł, wobec 3,23 mld zł konsensusu. Za spadek przychodów w kwocie 145 mln zł odpowiada negatywny wpływ wprowadzonych regulacji (obniżki MTR za połączenia głosowe do 0,0826 zł). Według spółki, po wyłączeniu tego czynnika, przychody skurczyłyby się o 3,1 proc. r/r. Grupa osiągnęła zgodne z planem organiczne przepływy pieniężne w wysokości 210 mln zł (plan na cały 2013 r. zakłada 800 mln zł). Dług netto na koniec I kwartału spadł o 254 mln zł z 5,04 mld zł na koniec ubiegłego roku.
– Wyniki finansowe są delikatnie powyżej konsensusu i moich oczekiwań na każdym poziomie, ale nie są ekscytujące. Oczekiwania rynkowe były ustawione dosyć nisko po dwóch bardzo złych kwartałach, podwójnym obniżeniu dywidendy i słabej prognozie na ten rok. To co niepokoi to erozja klientów we wszystkich liniach. Spodziewałem się delikatnych plusów w komórkach i usługach szerokopasmowych. Doceniam natomiast fakt, że rośnie liczba usług 3P. Operacyjne przepływy pieniężne uzyskane są przy niższych nakładach inwestycyjnych i odwróceniu kapitału pracującego. Wyniki na pewno nie dają podstaw do kolejnej fali przeceny, z drugiej strony nie będą przyczyną optymizmu. Myślę, że reakcja będzie neutralna lub lekko pozytywna, ponieważ kurs rósł już w ostatnich dniach, więc lepsze dane mogą być w cenach. – ocenia Konrad Księżopolski, analityk Espirito Santo (PAP).
>> Zobacz także analizę fundamentalną i wskaźnikową spółki. >> Wszystkie najważniejsze informacje na temat TPSA znajdziesz na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl
W minionym kwartale liczba klientów telefonii komórkowej Orange wzrosła o 1,9 proc., do 14,89 mln i była zbliżona do liczby na koniec 2012 roku. Miesięczny globalny przychód na abonenta wyniósł 34,90 zł wobec 37,90 zł w IV kwartale. Natomiast liczba stacjonarnych łączy głosowych TP spadła do 4,995 mln z 5,104 mln na koniec grudnia. Miesięczny przychód na abonenta usług telefonii stacjonarnej wyniósł 45,10 zł wobec 45,60 zł kwartał wcześniej. Dostępy szerokopasmowe dla rynku detalicznego wyniosły 2,33 mln w stosunku do 2,35 mln w IV kwartale 2012 r. ARPU z usług Orange Polska dostępu szerokopasmowego, telewizji i VoIP to 59,70 zł, wobec 57,80 zł na koniec 2012 r.
Na dzień przed publikacją wyników za I kwartał spółka poinformowała, że chce uruchomić w tym tygodniu nową markę sim-only usług telefonii komórkowej. NJU.Mobile ma być najtańszą marką komórkową na polskim rynku. Pomimo wprowadzenia nowej marki głównym kierunkiem sprzedaży usług komórkowych TPSA ma nadal pozostać Orange.
Tym razem rynek z ulgą przyjął najnowsze wyniki. Na początku wtorkowej sesji kurs utrzymuje się nad kreską, mimo słabych nastrojów na warszawskim parkiecie. W ostatnim czasie notowania TPSA próbowały odżywać, choć w czwartek zdecydowana górą okazała się strona podażowa. Od początku roku kurs stracił ponad 45 proc.>> Sprawdź też walor od strony technicznej w serwisie ATTrader.pl