Wśród najbardziej oczekiwanych jest raport Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Jej wyniki inwestorzy poznają 29 lutego. Giełdowa kopalnia po trzech kwartałach 2015 roku ma stratę netto w wysokości 623 mln zł oraz łączne zobowiązania sięgające prawie 8 mld zł. Trudna sytuacja finansowa jeszcze w ubiegłym roku wymusiła na spółce rozpoczęcie bolesnej restrukturyzacji. Niedawno wiceminister gospodarki przyznał też, że JSW potrzebuje ponad 1 mld zł kapitału. Opcją na jego pozyskanie jest sprzedaż aktywów. Początkowo sądzono, że pod młotek pójdą jedynie udziały w koksowaniach oraz Spółka Energetyczna Jastrzębie, jednak z ostatnich doniesień prasowych wynika, że to może nie wystarczyć. Według nieoficjalnych ustaleń, w ministerstwie rozważana jest też sprzedaż wybranych aktywów wydobywczych. Prowadzone analizy dotyczą sprzedaży bądź oddania do SRK dwóch zakładów: kopalni Krupiński oraz ruchu Jad-Mos, który jest częścią kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie.
Rynkowi eksperci nastawiają się więc na słabe wyniki za IV kwartał 2015 r. W lutowej rekomendacji Societe Generale zaleciło sprzedaj z ceną docelową 8 zł za akcję. Biuro prognozuje, że JSW zamknie cały rok stratą netto w wysokości ok. 0,8 mld zł, przy przychodach na poziomie 6,3 mld zł. Ich zdaniem, wysiłki restrukturyzacyjne podkopały niskie ceny węgla koksowego i energetycznego na światowych rynkach.
– W prognozach na IV kwartał 2015 r., nieuwzględniających odpisów, zakładam spadek przychodów r/r o 17 proc. do 1,7 mld zł i stratę netto w wysokości 270 mln zł. Wzrost wolumenów pozwolił zapobiec większemu spadkowi przychodów w kontekście topniejących cen węgla. Niemniej perspektywy JSW na 2016 r. są słabe, choć nie zakładam bankructwa. Spółka potrzebuje około 500 mln zł, żeby pokryć różnicę między EBITDĄ a CAPEX-em. Do tego potrzebny będzie zastrzyk gotówki. W grę wchodzi sprzedaż aktywów. Możliwe jest też finansowanie dłużne. Emisja akcji jest niekorzystna, gdyż doprowadziłaby do dużego rozwodnienia i zakładałbym to jako ostateczność. Jednakże konwersja długu na akcje nie może być wykluczona, aczkolwiek nie dałaby żadnych nowych środków na pokrycie na przykład wydatków inwestycyjnych. Konieczna jest dalsza restrukturyzacja kosztowa. – mówi Bartłomiej Kubicki, analityk Societe Generale.

Szczyt sezonu wyników za IV kwartał dopiero przed nami. Ponad 220 publikacji trafi na rynek w II połowie marca. (Fot. DP/StockWatch.pl)
W poniedziałek raportem podzieli się też Wielton. Tu analitycy zacierają ręce i liczą na dobre wyniki. Trigon DM mając na uwadze solidne dane z europejskiego rynku producentów ciągników siodłowych i naczep, spodziewa się ponad 20-proc. wzrostu wolumenów w Polsce. Szansę na wysoką dynamikę zwiększa też niska baza za ubiegły rok. Ponadto biuro w opracowaniu przyjęło wyższą sprzedaż niż w III kwartale na rynku francuskim i włoskim oraz dalszą stagnację w Rosji. W III kwartale zysk operacyjny Wieltonu wzrósł o 7,6 proc. i wyniósł 11,3 mln zł, a netto o 4,1 proc. do 7,2 mln zł. Jednak oba rezultaty okazały się gorsze od prognoz rynkowych od ponad 10 proc.
>> Sprawdź, kiedy Twoje spółki podzielą się raportem za IV kwartał 2015 roku
– W okresie październik-styczeń obserwowaliśmy solidny wzrost rejestracji naczep dlatego zakładamy, że Wielton powinien pokazać za IV kwartał 2015 r. blisko 20-proc. wzrost przychodów. W tym okresie oczekujemy ponad 2-krotnego wzrostu EBITDA. Wynik na tym poziomie powinien przekroczyć 10 mln zł. Spółka ma dobre perspektywy na 2016 r. na krajowym rynku. Do tego zagraniczna ekspansja będzie pozytywnie działać na biznes. Dodatkowym wsparciem jest wysoki kurs EUR/PLN. – ocenia Grzegorz Kujawski, analityk Trigon DM.
Eksperci liczą też na wzrost zysku w Amice. Producent AGD prowadzi dywersyfikację geograficzną kierunków sprzedaży. Spółka buduje silny przyczółek na dwóch największych rynkach UE: w Niemczech oraz Wielkiej Brytanii. Rynek niemiecki stał się najważniejszym kierunkiem eksportowym, natomiast rynek brytyjski po przejęciu CDA powinien wyprzedzić pod względem wartości sprzedaży eksport na Wschód. Eksperci liczą też na wysokie dynamiki wzrostu w Hiszpanii oraz we Francji. Amica, podobnie jak Wielton, jako typowy eksporter korzysta na słabym złotym.
– Zakładam, że Amica w IV kwartale 2015 r. zanotowała wzrost przychodów o 2 proc. Na poziomie operacyjnym oczekuję 35 mln zł wobec 36 mln zł przed rokiem. Natomiast zysk netto dzięki niższym kosztom finansowym powinien wzrosnąć o 8 proc. do 24 mln zł. W całym 2015 raku dałoby to 95 mln zł czystego zysku. Dalszej poprawy wyników oczekuję w 2016 r. W naszych założeniach przyjęliśmy około 10-proc. wzrost na rynku niemieckim, skandynawskim i brytyjskim. Do tego kilka procent powinien dołożyć rynek polski. Rynek rosyjski ma szanse pozytywnie zaskoczyć w tym roku z uwagi na kłopoty głównego konkurenta, tureckiego Arcelik – jest realna szansa na zastopowanie spadku sprzedaży. – ocenia Michał Sztabler, analityk Noble Securities.
Na najbliższy poniedziałek publikację raportu zaplanował Comarch. Warto przypomnieć, że w raporcie z początku lutego analitycy Haitong Banku zalecili kupno akcji spółki (cena docelowa 137 zł) przed ogłoszeniem wyników, ponieważ ich zdaniem spowolnienie związane z okresem przejściowym w budżecie unijnym i presja na marże wynikająca ze zwiększenia zatrudnienia są już wliczone w wycenę. Na wyniki za IV kwartał największy wpływ powinny mieć wysokomarżowy sektor TMT oraz handlu i usług. Ponadto, biuro spodziewa się wzrostu EBITDA dzięki jednorazowemu rozwiązaniu rezerwy na kontrakcie z rosyjskim klientem o wartości ok. 8 mln zł. Według wyliczeń Haitong Bank, Comarch jest notowany na atrakcyjnym poziomie EV/EBITDA 5.5x/6.1x na 2015E/16E, co oznacza dwucyfrowe dyskonto względem polskich i międzynarodowych porównywalnych spółek IT.
W czwartek poznamy też kolejne wyniki z sektora finansowego. Raport opublikuje Alior Bank. Należy pamiętać, że w minionym kwartale sektor został obciążony dodatkowymi kosztami w postaci składek na gwarancje depozytów SK Banku oraz wpłat na fundusz wsparcia kredytobiorców.
– Moja prognoza wyników Alior Banku za IV kwartał 2015 r. zakłada 33 mln zł zysku netto. To 1/3 tego, co bank zarobił kwartał wcześniej. Patrząc na stronę przychodową dobrze wygląda wzrost wyniku odsetkowego, ale już minusem jest ujemna dynamika wyniku z opłat i prowizji. W naszej ocenie, wyniki za miniony okres będą co najwyżej przeciętne. Na 2016 rok zakładamy wzrost zysku netto do 366 mln zł. Prognoza uwzględnia podatek bankowy. – ocenia Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.
Pod koniec tygodnia poznamy też wyniki windykacyjnego Kruka. Grupa ma za sobą najlepszy rok w historii – w 2015 roku spłaty z portfeli wierzytelności nabytych wyniosły 825 mln zł. W ujęciu r/r to wzrost aż o 116 proc. Wysoka dynamika jest zasługą m.in. poprawy efektywności na posiadanym już portfelu wierzytelności oraz sprzyjającego otoczenia gospodarczego.
– Kruk raportował już rekordowe wpływy z portfeli w IV kwartale 2015 r. W związku z tym oczekujemy bardzo dobrych wyników w tym okresie. Szacujemy blisko 50-proc. wzrost zysku netto do ponad 38 mln zł. Spółka ma dobre perspektywy na 2016 r. Wpływom powinny służyć chociażby ponad 3-proc. wzrost PKB, impuls fiskalny czy presja płacowa. Zapowiada się również dobry rok po stronie podaży portfeli, dlatego oczekujemy w tym roku dalszej poprawy wyników. – prognozuje Grzegorz Kujawski z Trigon DM.
>> Więcej informacji na temat działalności Grupy Kruk oraz jej wyników finansowych znajdziesz tutaj

(Źródło: opracowanie własne)