Początek tygodnia nie jest udany dla warszawskiej giełdy. W poniedziałek w Wielkiej Brytanii obchodzono Majowe Święto Bankowe. Brak inwestorów z największego centrum finansowego w Europie obniżył i tak bardzo niską ostatnio aktywność handlu na warszawskiej giełdzie. Przez całą sesję na GPW wygenerowano jedynie 328 mln zł obrotu. Na tak płytkim rynku ceny osuwały się bezwładnie w dół, a WIG stracił na wartości 1,13 proc.
We wtorek rano obroty są blisko dwa razy większe niż na wczorajszej sesji o tej porze, ale 60 mln zł w ciągu godziny nadal nie jest dobrym wynikiem. Konflikt na Ukrainie nie sprzyja inwestycjom w ryzykowne akcje na naszej giełdzie. Warto również zwrócić uwagę na trwający od początku lutego spadek rentowności 10-letnich obligacji skarbowych, co wskazuje na przepływ kapitału do bezpieczniejszych aktywów. Statystyki giełdowe sprzyjają kontynuacji tej tendencji w najbliższym czasie. Na rynku giełdowym funkcjonuje powiedzenie sell in May and go away, czyli sprzedaj w maju i odejdź. Zarówno czynniki fundamentalne, takie jak konflikt na Ukrainie czy ryzyko podaży akcji ze strony OFE, jak i techniczne, takie jak przełamanie krótkoterminowych trendów wzrostowych przez główne polskie indeksy, sprzyjają realizacji spadkowego scenariusza w maju.
Zdaniem przedstawiciela Związku Maklerów i Doradców, inwestorzy wstrzymują się z zakupami do czasu rozstrzygnięć na Ukrainie.
– Jeszcze niedawno wydawać mogłoby się, że ukraińskie problemy zostały już zdyskontowane przez rynek, tymczasem niesłabnący wciąż konflikt zdaje się skutecznie odstraszać inwestorów od podjęcia ryzyka związanego z inwestycjami w akcje. Respondenci wydają się myśleć podobnie. Pomimo dobrych informacji i powolnie osuwających się indeksów, brak jest poprawy oczekiwań, które utrzymują się na podobnym do ostatniego tygodnia poziomie, zarówno jeśli chodzi o okres krótko, jak i długoterminowy. Dopóki ukraińskie widmo nie przestanie ciążyć nad inwestorami i respondentami, ciężko będzie pozbyć się tej niemocy, która wydaje się zjadać GPW od środka. – komentuje Piotr Cymcyk, przedstawiciel ZMiD.
Na płytkim rynku uwaga inwestorów wciąż skupia się na handlu spekulacyjnym. Kolejną sesję z rzędu w ścisłej czołówce aktywności znajduje się Bioton. Skrajne wykupienie rynku doprowadziło wczoraj do przeceny o 19 proc., ale kurs wybronił się na wsparciu w okolicach 5,56 zł. We wtorek ponownie obserwujemy próbę odbicia, a kurs akcji zwyżkuje o kilka procent.
Do grona gorących spółek należy zwyżkująca o ponad 3 proc. ABC Data. Inwestorzy zareagowali na proponowaną dywidendę, której stopa może wynieść ok. 9 proc. Zarząd dystrybutora IT zaproponował do podziału między akcjonariuszy prawie 46 mln zł, czyli o ponad 50 proc. więcej niż w zeszłym roku.>> Zobacz także: Kurs akcji ABC Data rośnie pod propozycję 9-proc. dywidendy
Ponadprzeciętnymi obrotami charakteryzują się rano również walory SMT. Kurs akcji zwyżkuje o ponad 3 proc. Powodem może być nowa pozytywna rekomendacja. Dr. Kalliwoda w raporcie z 6 maja podwyższył cenę docelową akcji spółki z 26,80 do 38,70 zł podtrzymując zalecenie kupuj. Raport wydano przy kursie 18,60 zł, co daje ponad 100 proc. potencjału do wzrostu notowań.