Przybywa argumentów popierających tezę o dalszej korekcie indeksów. Znowu pojawiły się obawy o rozwój sytuacji w Hiszpanii, a dodatkowo niepokój podsycają rosnące rentowności hiszpańskich i włoskich papierów dłużnych. Oliwy do ognia dolał Charles Plosser, prezes FED z Filadelfii, który stwierdził, że działania podejmowane przez FED (tj. QE3) w walce z wysokim bezrobociem tylko zwiększają ryzyka dla amerykańskiej gospodarki. >> Zobacz komentarz do środowej sesji.
Na domiar złego widać, że w cenach akcji mamy już poprawę makro w USA. Sugeruje to środowy brak reakcji na informacje, że indeks nastrojów Conference Board wzrósł we wrześniu aż o 9 pkt. do 70,3 pkt., czyli mocno powyżej konsensusu. Indeks obrazuje nastroje konsumentów i często silne wzrosty z niskich poziomów były sygnałem ożywienia gospodarczego.
Również z technicznego punktu widzenia kontynuacja spadków wydaje się prawdopodobna. Trend wzrostowy trwał od maja i międzyczasie nie było silniejszych korekt potrzebnych do schłodzenia indeksów. Od tego czasu WIG20 zyskał prawie 17 proc. Zdaniem Krzysztofa Borowskiego z SGH, teraz rynek czeka korekta spadkowa, a w optymistycznym scenariuszu trend boczny.
>> Sytuację i nastroje na rynku możesz szybko sprawdzić. >> Gorące spółki wraz z aktualnym wskaźnikiem sentymentu dostępne są na żywo w serwisie analizy technicznej ATTrader.pl.
Wiele będzie zależało od najbliższych sesji. W środę WIG20 walczy o utrzymanie ważnych poziomów wsparć. Ich obrona będzie trudną sztuką, ponieważ niemal wszystkie blue chipy świecą na czerwono. Jeśli nie wytrzymają, to możliwe jest dalsza 5-proc. korekta.
– Na wskaźnikach rysują się sygnały sprzedaży. Niewykluczona jest nawet głębsza korekta. Realne jest zejście indeksu nawet w okolice 2.224 pkt. Wcześniej jednak ważne wsparcia znajdują się na 2.364 pkt. oraz 2.351 pkt., z którymi na środowej sesji walczy indeks. Co gorsza, korekta może trochę potrwać, bo w perspektywie mamy październik, który z reguły jest miesiącem spadkowym. Gdyby jednak indeksowi udało się przejść w trend boczny zamiast korekty, to pokazałby siłę, co dałoby dobre podwaliny na sforsowanie bezskutecznie atakowanego oporu na 2.452 pkt. – mówi Krzysztof Borowski, analityk Katedry Bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz spółek o solidnych fundamentach? >> W serwisie znajdziesz skaner fundamentalny, który ułatwi poszukiwania najdorodniejszych firm z warszawskiego parkietu.
Korekta zawisła także nad indeksem szerokiego rynku. Tu możliwe są także kilkuprocentowe spadki i trzeba uważać na wspomniany październik, który jest nielubianym miesiącem wśród inwestorów.
– Technicznie WIG wygląda lepiej od WIG20. Widać na nim wyraźniejszy trend wzrostowy. Problem jednak w tym, że wskaźniki tu też są już wysoko i należy liczyć się z korektą. Ważne wsparcia znajdują się na 42.400 pkt. oraz 41.017 pkt. Jeśli chodzi o najbliższe ważne opory to znajdują się na 44.217 pkt. oraz 45.789 pkt. – wymienia Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Rzeczywistość po QE3 okazała się dla polskich inwestorów brutalna. Optymizm się ulotnił, ale czy wróci? >> Ameryka gra na spadki, mówi analiza nowej serii futures.