Nowy rok w dobrym stylu rozpoczął kurs akcji Grupy Azoty. Notowania branżowego potentata w dwa tygodnie podskoczyły o ponad 14 proc., a od listopadowego dołka aż o 40 proc. Sentyment do akcji Grupy Azoty poprawiają rosnące marże w nawozach azotowych. Według wyliczeń Trigon DM, w grudniu marże modelowe w najważniejszych nawozach wzrosły m/m, mimo utrzymujących się wysokich cen gazu w Europie. Ceny saletrzaku kolejny miesiąc z rzędu rosły w kilkunastoprocentowym tempie (+17 proc. m/m), saletry amonowej podskoczyły o 14 proc. m/m, a mocznika poprawiły się o 2 proc. m/m.
– Pod koniec listopada kupujący uznali, że ubiegłoroczna przecena wyczerpała swój potencjał i zainicjowali korektę wzrostową. Po odruchowym cofnięciu spod linii spadków gracze przypuścili skuteczny atak na nią, doprowadzając tym samym do zmiany układu sił. Na wskaźnikach obowiązują zalecenia kupna i nie widać symptomów zmęczenia. Oznacza to, że scenariusz zakładający zwyżkę równą wysokości kanału spadkowego ma spore szanse na realizację. Jedyną przeszkodą na drodze do poziomu docelowego 87,60 zł jest opór 76,70 zł. – mówi Serhii Marampolskyi, analityk StockWatch.pl.
Przełom roku do udanych mogą zaliczyć także akcjonariusze Zakładów Chemicznych Police. Kurs akcji spółki kontrolowanej przez Grupę Azoty w 1,5 miesiąca urósł o 20 proc. Zimowa ofensywa popytu wyrwała notowania Polic z blisko półrocznej konsolidacji.
– Drugie półrocze ubiegłego roku notowania Polic spędziły w trendzie bocznym, ograniczonym poziomami 19 i 22 zł. Opuszczenie tego obszaru górą miało miejsce z nadejściem tego roku i posłużyło impulsem do ataku na linię spadków. Skuteczne pokonanie tej linii nie rozwiązuje problemów kupujących, gdyż teraz przyjdzie im zmierzyć się z oporem strefy luki bessy, która powstała na sporym wolumenie. Dopiero domknięcie obszaru 23-24,20 zł pozwoliłoby notowaniom zmierzyć się z kolejnym oporem, znajdującym się na poziomie 25,50 zł. – analizuje ekspert StockWatch.pl.
analizę techniczną walorów Synthosu i Ciechu wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu

Ceny butadienu. Źródło: DM mBanku.
Tydzień pod hasłem bicia historycznych rekordów zalicza kurs akcji Synthosu. Obecnie spółka kontrolowana przez Michała Sołowowa wyceniana jest na 6,9 mld zł. Notowaniom producenta kauczuków sprzyjają dynamiczne wzrosty cen butadienu. W Azji Płd-Wsch. notowania kluczowego dla Synthosu surowca podskoczyły w ubiegłym tygodniu z 2.030 do 2.540 USD/t, a w Rotterdamie z 1.490 do 1.820 USD/t. Inwestorzy pozytywnie zareagowali też na informację, że stery w spółce chemicznej po Tomaszu Kalwacie przejmie Zbigniew Warmuz, dotychczasowy wiceprezes.
– Kurs akcji Synthosu od końca listopada ubiegłego roku znajduje się w silnym trendzie wzrostowym. Popyt zdecydowanym ruchem przeciął linię oporu, wywodzącego się z poziomu szczytu sprzed czterech lat, ustalając nowe historyczne maksima i generując tym samym kolejne zalecenie kupna. W obecnej sytuacji kolejne poziomy docelowe możemy wyznaczyć za pomocą zewnętrznych zniesień Fibonacciego. Pierwsze dwa plasują się na 5,60 zł i 5,90 zł i z uwagi na spore wykupienie waloru mogą zainicjować realizację zysków. W nieco dłuższej perspektywie czasowej, o ile gracze pokonają poziom 5,90 zł, można oczekiwać kontynuacji nadrzędnego trendu wzrostowego nawet do 7,70 zł. – dodaje Serhii Marampolskyi.
Do wzrostowej formy wracają też notowania Ciechu. W nieco ponad dwa tygodnie akcje spółki podrożały o 12,5 proc. Pod koniec grudnia TFI PZU zwiększył zaangażowanie w akcje spółki z 9,99 proc. do 10,13 proc. Równolegle Maciej Tybura, prezes Ciechu zapowiedział, że w najbliższych kwartałach grupa skupi się przede wszystkim na zróżnicowaniu portfela specjalistycznych produktów w obszarze sody i soli oraz środków ochrony roślin.
– Rok 2016 na walorach Ciechu rozpoczął się od realizacji zysków. Korekta nie wymknęła się jednak spod kontroli popytu, który zdecydowanie wkroczył do akcji po zniesieniu 61,8 proc. poprzedzającej fali wzrostowej. Dwukrotna udana obrona wsparcia na poziomie 54,50 zł dodała kupującym wiary we własne siły i przyczyniła się do udanej konfrontacji z linią spadków. Przebieg wskaźników sugeruje, że nie jest to szczyt możliwości kupujących i powinniśmy być świadkami rozwinięcia obecnych wzrostów. Najbliższym celem kupujących jest poziom 70 zł, zaś w przypadku jego przełamania pojawi się szansa na kontynuację impulsu wzrostowego do 75,70 zł. – uważa Serhii Marampolskyi, analityk StockWatch.pl.