Najtańsza od blisko dwóch miesięcy ropa naftowa pociągnęła w dół indeksy na Wall Street. S&P 500 cofnął się wczoraj o 0,3 proc. We wtorek kurs baryłki WTI kontynuuje ruch na południe. Jeszcze przed południem kurs ropy dotarł do mocnego wsparcia na 42,50 USD. Za przeceną czarnego złota stoją dane na temat rosnącej liczby aktywnych odwiertów w USA oraz wzrostu zapasów benzyny.
O losach indeksów w Stanach w najbliższych dniach zdecyduje także wydźwięk raportów finansowych (dziś poznamy wyniki m.in. Apple, Verizon, McDonald’s, a jutro Coca Cola, Boeing i Facebook) oraz decyzje banków centralnych. W środę wieczorem uwaga inwestorów skupi się na Fed. Konsensus zakłada utrzymanie stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Z kolei w piątek nad ranem decyzję ogłosi Bank Japonii i tu szykuje się duża niespodzianka. W ostatnich dniach rynek żył spekulacjami na temat gigantycznego pakiet stymulacyjnego, zapowiedzianego przez premiera Shinzo Abe. Oczekiwano, że japoński rząd zwiększy pulę wydatków o 12 bilionów jenów w ciągu najbliższego roku. Tymczasem z dokumentu, do którego dotarła agencja Bloomberg wynika, że pakiet stymulacyjny będzie znacznie skromniejszy. Przytoczona przez agencję kwota to zaledwie 2 biliony jenów. Rynek nerwowo zareagował na te doniesienia. Oliwy do ognia dolał minister finansów Japonii Taro Aso, który powiedział, że resort nie zdecydował jeszcze o kształcie pakietu stymulacyjnego. We wtorek na wartości mocno zyskuje jen, a ceny akcji na tokijskiej giełdzie tracą – indeks Nikkei 225 spadł o 1,4 proc.
Przecena na giełdach w Stanach i Japonii odbija się na europejskich rynkach. We wtorek największe spadki obserwujemy w Mediolanie (FTSE MIB -0,9 proc.), gdzie głównym czynnikiem ryzyka jest kondycja sektora bankowego. O 0,2 proc. spada francuski CAC 40, a niemiecki DAX, mimo silnej przeceny Commerzbanku (-5,4 proc.) i Deutsche Banku (-4,2 proc.), krąży tuż nad poziomem odniesienia.
W Warszawie po czerwonej stronie jest tylko WIG20 (-0,7 proc.). Tu także balastem jest sektor bankowy – BZ WBK tanieje o 2,8 proc., PKO BP -1,6 proc., a Alior -1 proc. Lokalnym czynnikiem ryzyka pozostaje nierozwiązana kwestia kredytów walutowych. Najmocniej handlowanym walorem jest dzisiaj Eurocash, którego akcje tanieją o 2,5 proc. Impulsem dla inwestorów mogła być obniżka rekomendacji przez Citi.
Liderem wzrostów wśród dużych spółek jest Orange Polska (+3 proc.). Choć rezultaty giełdowego telekomu w ujęciu r/r były słabsze, to na niektórych poziomach spółce udało się przebić konsensus. Przychody spadły o 3,7 proc. r/r do 2,9 mld zł, a zysk EBITDA o 14 proc. do 824 mln zł. Najsłabiej wypadł zysk netto, który tąpnął o r/r o 86 proc. do 17 mln zł. Wynik był też słabszy od konsensusu rynkowego o prawie 25 proc.
Po wynikach na niewielkim plusie utrzymuje się Millennium. Skonsolidowany zysk netto grupy w drugim kwartale 2016 roku wzrósł do 293,8 mln zł ze 165 mln zł rok wcześniej, głównie dzięki rozliczeniu transakcji Visa Europe. Zysk netto banku okazał się 8,3 proc. niższy od konsensu PAP na poziomie 320,5 mln zł.
Rano o blisko 5 proc rósł kurs akcji Kredyt Inkaso. Obecnie notowania spółki wyceniane są o 1,3 proc. niżej niż w poniedziałek na zamknięciu sesji. WPEH VI Holding, spółka zależna Waterland Private Equity Investments, wezwała do sprzedaży 8.538.095 akcji Kredyt Inkaso, stanowiących 66 proc. kapitału zakładowego spółki. Cena w dniach 16-23 sierpnia to 22 zł, a 24-29 sierpnia to 20 zł. >> Czytaj więcej
Mapa rynku – stan na godzinę 12:50. Źródło: ATTrader.pl
