
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
W południe indeks WIG20 rósł o śladowe 0,12 proc. do 2053,12 pkt., krążąc dziś między poziomami 2.065 pkt. a 2.043 pkt. W tym samym czasie WIG miała wartość 61.073 pkt. (+0,05 proc.), mWIG40 4.504 pkt. (-0,16 proc.), a sWIG80 19.665 pkt. (+0,05 proc.). Na wartości zyskiwały akcje 41,4 proc. wszystkich notowanych w Warszawie spółek, a taniały walory 42,2 proc. z nich.
Na pierwszy rzut oka sesja bardzo neutralna, niczym się nie wyróżniająca na tle tego co można obserwować na innych europejskich parkietach, gdzie również nastroje są dziś mocno mieszane. Ot po prostu sesja przed przedłużonym weekendem.
W praktyce jednak gra toczy się o sporą stawkę. Przynajmniej w przypadku indeksu WIG20. Tam wczoraj popyt odpuścił w końcówce notowań i wprawdzie sesja zakończyła się ponad jednoprocentowym wzrostem, ale też i zaowocowała podażową dzienną świecą z długim górnym cieniem. Potwierdzenie jej podażowego charakteru przez spadek w dniu dzisiejszym nie tylko zastopowałby wzrosty, ale może i nawet przekreśliłbym nadzieje na stosunkowo szybkie wybicie WIG20 powyżej styczniowych maksimów (2.100 pkt.). Jest więc o co się dziś bić.
Najmocniejszą gwiazdą w WIG20 jest… CD Projekt. Akcje producenta gier „Wiedźmin” i „Cyberpunk 2077” kontynuują wzrostowe odbicie i rosną o 2,35 proc. do 179,36 zł, co w znacznym stopniu niweluje wpływ na indeks spółek tracących (jest ich 8 z 20) i pomaga w utrzymaniu go powyżej zera. Odbijają też akcje Mercatora, rosnąc o 2,27 proc. do 248,30 zł. Jednak ich niewielki udział w indeksie nie ma realnego wpływu na jego zachowanie.
Największym rozczarowaniem dnia są banki. Po dwóch dniach silnych wzrostów subindeks WIG Banki stanął w miejscu, podczas gdy powinien dalej rosnąć. Bo to powinien być dzień banków. Tak przynajmniej można sądzić po porannej publikacji danych o inflacji konsumenckiej w Polsce. Inflacja kolejny raz już mocno wystrzeliła w górę i kolejny raz mocno zaskoczyła ekonomistów. W kwietniu niespodziewanie wzrosła ona do 4,3 proc. r/r z 3,2 proc. w marcu i 2,4 proc. w lutym. Prognozy mówiły natomiast o wzroście do 4 proc. Co więcej, to jeszcze nie koniec jej wzrostów. W maju być może zobaczymy 5-procentową inflację.
Co do tego mają banki? Wzrost inflacji z perspektywą pojawienia się kiedyś podwyżek stóp procentowych to środowisko do dalszego zwiększania zysków sektora bankowego. Tak samo zresztą jak oczekiwane, a w zasadzie już częściowo obserwowane, silne popandemiczne odbicie w polskiej gospodarce. Dlatego dziś banki powinny brylować w giełdowej tabeli. I tak mBank rośnie o 1,64 proc., PKO o 0,37 proc., Santander Bank Polska o 0,13 proc., Millennium o 0,05 proc., Pekao spada 0,17 proc., ING Bank Śląski cofa się o 0,69 proc., a Alior Bank traci 1,53 proc.
Tradycyjnie, gdy na największych i najbardziej znanych spółkach panuje flauta, ciekawiej robi się na spółkach z drugiego i trzeciego szeregu. Skaner „gorących spółek” na stronie StockWatch.pl każę zwrócić uwagę na KCI (akcje po wynikach w górę o 36,79 proc.), Solar Company (+10,47 proc.), MBF Group (+8 proc.), T-Bull (+4,15 proc.), Edison (-17,65 proc.), Energoinstal (-12,32 proc.), Atlantis (-4,84 proc.), czy Dekpol (-2,93 proc.).

Gorące wzrosty na GPW. Kliknij, aby powiększyć.