Zapowiedź nowego dodruku pieniądza w USA przekonała indeksy do zdecydowanego szarpnięcia w górę. Ruch jest jednak bardzo nierówny. Na czele giełdowego peletonu są największe spółki, w środku stawki średnie, a małe w ogonie. Widać to po zachowaniu indeksów reprezentujących te segmenty rynku. W piątek klasę pokazał WIG20, którego wzrost ocierał się nawet o 3 proc. Natomiast mWIG40 bezskutecznie mocuje się z barierą 2 proc., a sWIG80 nie ma sił nawet na 1 proc. wybicie. To obnaża płytkość piątkowego wybicia i każe się zastanowić, jakie będzie dalsze zachowanie rynku. Z pomocą eksperta od analizy technicznej zbadaliśmy prognozy dla każdego z tych indeksów.
Indeks WIG20 w krótkim czasie wzrósł o blisko 9 proc. i teraz należałoby oczekiwać korekty. Jednak później powinny powrócić wzrosty, bo zostały rozbudzone znaczne nadzieje. Według analityka DM BOŚ mogą one wywindować indeks nawet do 2800 pkt. Byłoby to ponad 15 proc. powyżej obecnych poziomów.
– Analiza indeksu jest zakłócona faktem, że jest to indeks typu cenowego, więc nie uwzględnia on wypłacanych dywidend. Oznacza to, że aktualny poziom notowań jest zdecydowanie niższy niż na przykład indeksu WIG, gdzie negatywnego wpływu sowitych dywidend nie widać. Tym niemniej starając się poprawnie zdiagnozować ostatnie zmiany, uznać należy wyraźną przewagę byków, którzy zmierzyli się z psychologicznym poziomem oporu na wysokości 2400 pkt, który jednocześnie uważany jest za symboliczne górne ograniczenie rocznego trendu bocznego. Trudno nie zauważyć tego faktu oraz sygnałów kupna na wskaźnikach technicznych. Mimo niezaprzeczalnych pozytywnych sygnałów stwierdzić jednak należy, że rynek jest rozgrzany do czerwoności i jego silne wykupienie może zapowiadać korektę. Po jej kształcie poznamy prawdziwą siłę byków, która aktualnie wydaje się bardzo duża. Jeżeli obejdzie się bez zamknięcia dzisiejszej luki na otwarciu i dojdzie do wybicia z rocznej konsolidacji, to należałoby się liczyć z ruchem w kierunku 2700/2800 pkt. – mówi Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.
Kliknij aby powiększyć
Tak mocnej statystyki ostatnich sesji nie ma mWIG40. Jednak jest szansa na poprawę, bo pojawiają się pozytywne sygnały. W piątek indeks toczył walkę z ważnym oporem i w optymistycznym scenariuszu może zaatakować tegoroczne szczyty.
– Segment średnich spółek jest zauważalnie słabszy od sektora blue chipów, tym niemniej i tutaj można zauważyć pozytywne sygnały w postaci wyjścia z rysującego się od czerwca trójkąta oraz chęć naruszenia maksimów z początków lipca. Mimo niezaprzeczalnej chęci stabilizacji notowań i prób zwyżek nadmienić należy, że permanentnym problemem jest niski poziom handlu, który w przypadku rysowania prawdziwego trendu wzrostowego powinien się poprawić. Jeżeli więc aktywność inwestorów choćby nieco się zwiększyła i indeks utrzymałby się powyżej poziomu 2320 pkt, to liczyć będzie można na kontynuację zwyżek w kierunku 2400 pkt i potem być może w kierunku tegorocznych szczytów. – podkreśla Łukasz Bugaj.
Kliknij aby powiększyć
>> Skoro tak, to jakie spółki z indeksu są ciekawe? >> Zacznij od zestawienia podstawowych wskaźników cenowych, szukając najbardziej przecenionych akcji.
Największy kłopot ma sWIG80, który tak dobrze prezentował się na początku roku. Przede wszystkim zawodzą znikome obroty. W piątek, kiedy na szerokim rynku obroty znacząco przekraczały 1 mld zł, w segmencie spółek z sWIG80 było to poniżej 20 mln zł. Ale jeśli dobra koniunktura utrzyma się na dużych i średnich spółkach, to optymizm powinien przenieść się także na maluchy.
– Najmniejsze spółki prezentują się najgorzej i cierpią na już niemalże chroniczny brak kapitału. Oczywiście na fali optymizmu szerokiego rynku i tutaj można dostrzec bycze sygnały, jednak jest zdecydowanie za wcześniej by prorokować nadejście hossy. Indeksy mniejszych spółek poruszają się raczej w stabilnych trendach, więc prawdziwie pozytywnym sygnałem byłoby wyjście powyżej 150-sesyjnej średniej, która aktualnie przebiega w okolicach niecałych 9700 pkt, co powinno korespondować z pokonaniem silnego oporu na wysokości 9500 pkt. Do czasu pokonania tych barier i to najlepiej przy zwieszających się obrotach, trzeba realistycznie patrzeć na zmiany indeksu, które są ospałe i niewiele wnoszą, przynajmniej z perspektywy długoterminowego inwestora. – mówi analityk DM BOŚ.
Kliknij aby powiększyć
>> 80 spółek to ogromny wybór, od czego zaczniesz? >> Zestawienie wskaźników cenowych pozwoli Ci zorientować się, w jakim zakresie znajdują się rynkowe wyceny małych spółek z GPW.
