
(Fot. Próchnik/fb)
– Stosownie do przepisów art. 91 ust. 9 zdanie pierwsze i ust. 10 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej (…) po upływie 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia o ogłoszeniu upadłości spółki, następuje wycofanie akcji danej spółki z obrotu na rynku regulowanym – czytamy w komunikacie.
Próchnik pod koniec marca ubiegłego roku złożył wniosek o restrukturyzację w postępowaniu sanacyjnym. Plan ratunkowy zakładał wyprzedaż majątku (marki Rage Age) i koncentrację na rozwijaniu marki Próchnik. Niestety, szybko stało się jasne, że na restrukturyzację jest już za późno. Próchnik w oczekiwaniu na decyzję sądu musiał zmierzyć się z narastającą skalą egzekwowanych wierzytelności i blokadą rachunków bankowych. Ta mieszanka okazała się zabójcza. 18 maja 2018 roku spółka złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości, a 30 maja firma złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości bez oglądania się na decyzję w sprawie sanacji. 5 czerwca Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej Próchnika.
Próchnik to prawdziwy giełdowy weteran, notowany od samego początku istnienia warszawskiego rynku. Na pierwszej sesji 16 kwietnia 1991 r. – oprócz producenta odzieży – handlowano akcjami jeszcze czterech firm: Tonsil, Krosno, Exbud i Kabel. Próchnik jest ostatnią z pierwszej piątki spółką obecną na GPW. Pozostałe albo upadły albo zostały przejęte i wycofane z obrotu.