
Podaż ze strony OFE dosłownie skosiła wzrosty na GPW. (Fot. stockwatch.pl)
Z raportów udostępnionych przez Otwarte Fundusze Emerytalne wynika, że w grudniu udział akcji w ich portfelach spadł miesiąc do miesiąca o 6,33 proc. do 124,446 mld zł. To największy miesięczny spadek wartości aktywów od listopada 2011 r., kiedy zmalały one o 6,8 proc. Z jednej strony wynikał on z przeceny posiadanych papierów wartościowych, ale z drugiej wzrost ilości gotówki o 3,2 mld zł wskazuje, że OFE spieniężyły część aktywów. Przyjmując, że miesięczny napływ nowych składek do funduszy to ok. 800 mln miesięcznie można szacować, że OFE sprzedały akcje za co najmniej 1,2 mld zł. Nic więc dziwnego, że w ubiegłym miesiącu WIG schudł o ok. 7 proc.
Warto dodać, że podobne sytuacje miały już miejsce wcześniej. Pierwsze mocne uderzenie przyszło w czerwcu ubiegłego roku, kiedy rząd przedstawił trzy warianty zmian w systemie emerytalnym. Wówczas aktywa akcyjne funduszy inwestycyjnych zmniejszyły się o ok. 6,5 mld zł, a WIG okupił to spadkiem o blisko 7 proc.
Z drugiej strony zakupy OFE były do tej pory motorem napędowym hossy na rynku. Z danych dotyczących sald wynika, że od czerwca 2012 r. wartość aktywów akcyjnych posiadanych przez OFE z miesiąca na miesiąc ulegała zwiększeniu. Z jednej strony jest to efekt wzrostu wycen posiadanych papierów, a z drugiej nabywania kolejnych pakietów akcji. Wyjątkiem był wspomniany czerwiec i niewielki spadek wartości aktywów w maju 2013 r. Rozpoczęcie zakupów zbiegło się w czasie z początkiem trendu wzrostowego na indeksie WIG. Od czerwca 2012 r. do listopada 2013 roku wartość aktywów akcyjnych zgromadzonych w OFE wzrosła o 56 mld zł.
Zaprezentowane dane statystyczne nie wróżą dobrze dla warszawskiej giełdy na przyszłość. Po pierwsze, w styczniu rynek może znajdować się pod presją podaży ze strony funduszy, które przebudowują portfele przed przekazaniem środków do ZUS. Niepewność dotycząca skali i skutków tych ruchów będzie również skutecznie tłumiła popyt wśród pozostałych inwestorów. Po drugie, po wejściu w życie ustawy OFE staną się funduszami agresywnymi, zależnymi od zmian na rynku akcji, które nie są odpowiednie do pomnażania oszczędności na emeryturę. Prawdopodobnie doprowadzi to do rezygnacji z II filara przez przyszłych emerytów. To w połączeniu z tzw. suwakiem, który polega na przenoszeniu części środków na 10 lat przed emeryturą z OFE do ZUS sprawi, że aktywa funduszy zaczną się kurczyć.
Powyższy obraz nie napawa optymizmem. Aktualnie jesteśmy w punkcie, kiedy rynkowi odcięto dopływ paliwa do dalszych wzrostów. Dodatkowo OFE staną się potencjalnym źródłem podaży, która może skutecznie zniechęcić inwestorów do inwestycji na naszym rynku. Tym bardziej, że w USA rozpoczęło się ograniczanie programu QE3. Zachowanie polskich aktywów sugeruje, ze zagraniczni inwestorzy już ewakuują się z rynku – poza akcjami na wartości tracą również polskie obligacje i złoty.
>> Nowe przepisy uderzą też w NewConnect – fundusze emerytalne nie będą mogły już inwestować w akcje spółek notowanych poza rynkiem regulowanym. >> OFE będą musiały wyjść ze swoich inwestycji na NewConnect
Za spadkowym scenariuszem na najbliższe tygodnie przemawia także sytuacja techniczna. Na wskaźnikach RSI i MACD w interwale tygodniowym obowiązują sygnały sprzedaży. Dodatkowo na pierwszym z nich widoczna jest negatywna dywergencja. Pozytywnym sygnałem z środowej sesji jest jednak zamknięcie powyżej wsparcia na poziomie 50.400 pkt.