Od końca kwietnia tego roku walory Polimeksu znajdowały się we wzrostowej korekcie blisko trzymiesięcznej fali spadkowej. Barierą, która zatrzymała ruch na północ, był poziom 1,27 zł wyznaczony przez dołki z 2011 r.
Zmiana kierunku ruchu w tym miejscu oznaczała koniec korekty i powrót do nadrzędnego trendu spadkowego. Potwierdzeniem okazało się najpierw wybicie dołem z klina zwyżkującego, a następnie tąpnięcie w okolicach psychologicznego poziomu 1 zł, któremu towarzyszyły potężne obroty. W międzyczasie sygnał sprzedaży wygenerował również wskaźnik MACD.
Ostatnie dwie sesje to pokaz miażdżącej przewagi podaży, która bez problemu zepchnęła kurs spółki na nowe historyczne minima. Najbliższym wsparciem jest linia trendu spadkowego zaznaczona na wykresie zieloną linią.