Indeks WIG20 otworzył się na 2.241,6 pkt., lekko tracąc w stosunku do wczorajszego zamknięcia, gdy po nudnej sesji spadł on o 0,2 proc. Dość szybko jednak znaleźli się chętni na akcje i godzinę po otwarciu indeks dwudziestu największych spółek z GPW rósł o 0,2 proc. i testował poziom 2.248,5 pkt. Zbliżające się Święta Wielkanocne, niejednoznaczne nastroje panujące na europejskich parkietach, a także brak potencjalnych nowych silnych impulsów sprawiają, że wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie może być podobna do tej wczorajszej. A więc cechować się relatywnie małą zmiennością, niższymi obrotami i niewielkimi zmianami indeksów.
We wtorek rano, w grupie największych spółek, wyróżniają się akcje PKN Orlen, które po trzydniowej konsolidacji drożeją o 2,3 proc. do 106,35 zł i tym samym z opóźnieniem reagują na wcześniejsze duże wzrosty cen ropy na świecie.
Wiceliderem wzrostów jest LPP. Akcje producenta odzieży drożeją rano o 1,8 proc. do 6.380 zł, odreagowując serię sześciu kolejnych spadkowych sesji. Ten ruch w górę to zwykła korekta, która nie ma nic wspólnego z opublikowanymi rano wynikami spółki za cały 2016 rok. Te w praktyce były bowiem znane już od 23 lutego, gdy LPP opublikowało raport finansowy za IV kwartał 2016 roku.
W dalszym ciągu nie daje o sobie zapomnieć Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW). Po poniedziałkowym nieudanym wystrzale, który zakończył się zwrotem z poziomu 77,60 zł i powrotem na koniec dnia do 75,50 zł, dziś jej akcje tanieją o 2,45 proc. do 73,65 zł. Realizacja zysków prawdopodobnie potrwa do końca dnia.
Gorąco za to robi się w drugiej linii. Indeks mWIG40 spada trzecią sesję z rzędu, przełamując lokalne dołki z poprzedniego miesiąca na poziomach 4.722,8 pkt. (9 marca) i 4.726,2 pkt. (27 marca). Układ sił na wykresie tego indeksu może więc sugerować przyspieszenie przeceny i spadek w okolice 4.500 pkt., gdzie długoterminowe wsparcie tworzy linia łącząca dołki z lipca i listopada 2016 roku.
Po wczorajszej przecenie akcji Banku Handlowego o 6,2 proc., co było wynikiem ostrzeżenia przed słabym wynikiem za I kwartał br. oraz reakcją inwestorów na przełamanie na wykresie wsparcia z końca marca, dziś akcje drożeją o 0,3 proc. do 74,30 zł. Sentyment do banku wyraźnie się jednak popsuł, a dalsze spadki są prawdopodobne.
Inwestorzy nie reagują na pozytywne informacje z Inter Cars o wzroście sprzedaży w marcu o 28 proc. w skali roku, natomiast żywiołowo reagują na podwyższenie ceny w wezwaniu na akcje Integera do 49 zł i na InPostu do 11 zł. Kurs Integera wystrzelił rano o 7,3 proc. do 48,29 zł, a InPostu o 8,7 proc. do 10,79 zł. >> Czytaj więcej
Warto też zwrócić uwagę na akcje CD Projekt, które drugi kolejny dzień mocno tanieją. W poniedziałek kurs CD Projekt, na nieco większym niż przeciętnie obrocie, spadł o 4,3 proc. do 68,91 zł, a dziś spada o dalsze 3,8 proc. do 66,31 zł. Takie zachowanie oznacza wybicie dołem z konsolidacji i sugeruje ruch do 60 zł. Brakuje jednak mocnych podstaw fundamentalnych uzasadniających tak silny spadek. Szczególnie, że spółka wciąż pozostaje jednym z ulubieńców inwestorów. Dlatego można podejrzewać, że jej tańsze akcje szybko znajdą nabywców, a notowania wrócą powyżej 70 zł.
Wtorkowe kalendarium jest znacznie bogatsze niż wczorajsze. Wydarzeniem dnia na krajowym rynku, aczkolwiek o potencjalnie niewielki wpływie na nastroje na GPW, będą publikowane po południu dane o inflacji w Polsce. W marcu, z uwagi na niższe ceny żywności i ropy, inflacja najpewniej wyhamowała do 2 proc. z poziomu 2,2 proc. w relacji rocznej w lutym i tym samym szanse na osiągnięcie celu inflacyjnego (2,5 proc.) w tym roku ostatecznie przepadły. Z punktu widzenia polityki monetarnej to hamowanie inflacji po wystrzale na przełomie roku oznacza, że Rada Polityki Pieniężnej nie musi spieszyć się z podnoszeniem stóp procentowych. Dlatego prawdopodobnie pozostaną one dłużej na rekordowo niskich poziomach, niż to się obecnie zakłada, co jest sytuacją korzystną z punktu widzenia giełdy.
Zanim inwestorzy poznają dane o inflacji w Polsce, wcześniej dowiedzą się jak w marcu kształtowała się inflacja w Wielkiej Brytanii (godz. 10:30), jaka była dynamika produkcji przemysłowej w Eurolandzie w lutym (godz. 11:00), a także jaką wartość miał kwietniowy indeks ZEW dla Niemiec (godz. 11:00). Nie będą to jednak „figury”, które mogą istotnie wpłynąć na nastroje na rynkach akcji. Stąd też zapowiada się dość spokojny dzień na giełdzie w Warszawie.
Od przeceny wtorkowe notowania rozpoczął natomiast złoty, tracąc do wszystkich głównych walut. Oznacza to kontynuację wczorajszej jego przeceny. Uwagę zwraca zwłaszcza sytuacja na dolarze, który kolejny dzień walczy o powrót powyżej psychologicznej bariery 4 zł. >> Zobacz także: Dolar wrócił powyżej 4 zł i jest najdroższy od prawie miesiąca