
Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Pierwsza część wtorkowej sesji na giełdzie przy ulicy Książęcej upłynęła pod znakiem niewielkich wzrostów. Kwadrans przed 13:00 indeks WIG20 zyskiwał 0,8 proc. i testował poziom 2429 pkt., mWIG40 spadał o 0,4 proc., a sWIG80 praktycznie pozostawał na poziomie poniedziałkowego zamknięcia (-0,02 proc.).
Początkowo za wzrostami indeksu WIG20 w głównej mierze stały rosnące o 3,4 proc. do 134,10 zł akcje Pekao, co pośrednio przekłada się na zachowanie całego sektora bankowego (m.in. PKO BP +1,2 proc., BZ WBK +0,8 proc.). Pekao drożeje w reakcji na dobre wyniki. W IV kwartale 2017 roku bank zarobił netto 1,05 mld zł, co było wynikiem o 9 proc. lepszym od prognoz analityków.
Prawdziwą bombą jest jednak informacja na temat podpisanego między Orlenem i Skarbem Państwa listem intencyjnym w sprawie przejęcia kontroli nad Lotosem. Przejęcie to miałoby polegać na „bezpośrednim lub pośrednim przejęciu minimum 53 proc. kapitału Lotosu„. Tym samym, coś o czym dotychczas politycy tylko mówili , za chwilę (prezes Orlenu mówi o perspektywie roku) może stać się rzeczywistością. Informacja podbiła notowania obu spółek paliwowych. Przed jej ogłoszeniem akcje Orlenu rosłu o 0,5 proc., a Lotosu o ok. 1,7 proc. Około 13:00 notowania gdańskiej rafinerii zyskiwały ponad 6 proc., a Orlenu ponad 3 proc.
Na drugim planie są m.in. Apator i Tarczyński. Akcje tego pierwszego drożeją o 2,5 proc do 24,20 zł i tym samym przezwyciężając obserwowaną od ponad miesiąca słabość. Inwestorzy kupują akcje w reakcji na opublikowane przez Apator prognozy na 2018 rok, zgodnie z którymi wypracuje on 65-70 mln zł zysku netto, przy przychodach na poziomie 850-880 mln zł. Spółka zadeklarowała też wypłatę 1,20 zł dywidendy na akcje z zysku za 2017 rok oraz przeznaczenie 20 mln zł na skup akcji własnych.
Notowania Tarczyńskiego spadają o 2,5 proc. do 13,55 zł. Dzień wcześniej trzy OFE ogłosiły, że nie sprzedadzą akcji spółki mięsnej po cenie 14 zł za walor. W efekcie EJT Investment zasugerował, że wezwanie najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku.
Wynikami pochwaliło się też m.in. Monnari Trade. W IV kwartale 2017 roku zysk netto spadł o blisko 30 proc. rok do roku do 17,22 mln zł, zysk operacyjny wzrósł do 15 mln zł z 12,4 mln zł, a przychody podskoczyły o 3,3 proc. do 77,78 mln zł. Akcje Monnari na giełdzie tanieją o 1,6 proc. do 9,26 zł.
Na rynek dotarły też nowe rekomendacje od analityków Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. Obniżyli oni rekomendację dla akcji Banku Handlowego do trzymaj, tnąc jednocześnie cenę docelową o 2 proc. do 90,50 zł. Nie zrobiło to jednak wrażenia na inwestorach. Akcje banku drożeją dziś o 0,4 proc. do 83,90 zł.
Ci sami analitycy rekomendują trzymanie akcji Medicalogarithmics, obniżając ich cenę docelową do 211,30 zł. Dziś za jedną akcję trzeba zapłacić 160 zł, czyli o 3,5 proc. mniej niż wczoraj i jednocześnie najmniej od ponad 4 lat.
Dziś wystąpienie nowego szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej
Wydarzeniem dnia na wszystkich rynkach finansowych będzie wystąpienie Jerome Powella, nowego szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed), na forum Komisji ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Zaplanowane jest ono na godzinę 16:00 polskiego czasu. Powell zaprezentuje półroczny raport Fed nt. polityki monetarnej i odpowie na pytania członków Komisji. Wcześniej, bo o godzinie 14:30, zostanie opublikowana treść wystąpienia szefa Fed.
Z punktu widzenia rynków finansowych wystąpienie Powella można w dużym uproszczeniu sprowadzić do oczekiwanej liczby podwyżek stóp procentowych w USA w tym roku. Im rynki mocniej będą obawiały się przyspieszenia zaostrzenia polityki monetarnej przez Fed, tym wyższe będą rentowności amerykańskich obligacji, silniejszy będzie dolar i gorsze nastroje na giełdach. I odwrotnie. Z tymże w tym pierwszym przypadku, z uwagi na ostatnią słabość warszawskiej giełdy, nowa fala wyprzedaży na światowych giełdach, prawdopodobnie oznaczałaby przełamanie przez WIG, WIG20 i mWIG40 dołków z grudnia i pierwszej połowy lutego, co na gruncie analizy technicznej stanowiłoby bardzo silne sygnały sprzedaży. I tak dla WIG20 takie przełamane wsparcia otwierałyby drogę do około 2215 pkt., czyli poziomu nieoglądanego od kwietnia 2017 roku.