Przez ostatnie pół roku kurs akcji PKN Orlen spadał niczym ceny paliw na stacjach – powoli, niechętnie i praktycznie niezauważalnie. Notowania ukształtowały w tym czasie kanał spadkowy, a wszelkie próby opuszczenia jego obszaru paliły na panewce. W poniedziałek kupującym wreszcie udało się wyciągnąć kurs akcji z obrębu kanału, kreśląc piękną biała świecę, której powstaniu towarzyszył pokaźny wolumen. Takie wybicie teoretycznie kryje potencjał kontynuacji wzrostów przynajmniej do poziomu 76,40 zł. Ale niekoniecznie będzie tak w praktyce.
analizę techniczną walorów PKN Orlen wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Losy notowań Orlenu zależą od przebiegu dzisiejszej sesji. Rzecz w tym, że dzień po opuszczeniu kanału górą, podaż chwyciła szlauch i zaczęła obficie lać akcjami w rynek. Strumień był tak wartki, że szybko ugasił pragnienie kupujących, pozostawiając na wykresie szpetną świecę o skompresowanym korpusie i długim górnym cieniu. Oznacza to istnienie sporych pokładów podaży na obecnych poziomach cenowych i ich przewagi nad popytem.
Ta sytuacja utrudnia realizację zasięgu wybicia, ale jeszcze jej nie wyklucza. Wskaźniki póki co opowiadają się po stronie kupujących i nie generują zaleceń sprzedaży. Jeżeli popyt zniweluje negatywną wymowę wczorajszej świecy, to powinien bezproblemowo poradzić sobie z sięgnięciem 76 zł. Natomiast jeżeli notowania odejdą jednak na niższe poziomy cenowe, to warto będzie obserwować ich zachowanie względem górnego pułapu opuszczonego kanału. Powrót w obręb kanału zaneguje bazowy scenariusz wzrostowy.