ginlfcxw
PARTNER SERWISU
asymyivx

Pogrom akcji popularnych biotechów. Analityk o tym, co się dzieje z Mabionem, Molecure i w całej branży

Omawiane walory: , , , , ,

Kursy akcji spółek biotechnologicznych na GPW radzą sobie fatalnie. W ostatnich tygodniach mocno spadły notowania Mabiona czy Molecure. Poprosiliśmy eksperta o analizę tego, co się dzieje w branży. Oto co powiedział nam analityk Ipopemy Securities Łukasz Kosiarski.

Pogrom, akcji, popularnych, biotechów, Mabion, Molecure

Tegoroczna jesień przyniosła mocne ochłodzenie nastrojów wokół polskich biotechów.

Marek Wierciszewski, StockWatch.pl: Nastawienie globalnych inwestorów do akcji spółek biotechnologicznych nie od dzisiaj nie rozpieszcza. Koniunktura w branży popsuła się wraz z wychodzeniem świata z pandemii, a w ostatnich dniach iShares Biotechnology ETF tąpnął o 10 proc. Zbieżność tego tąpnięcia z wyborczym zwycięstwem Donalda Trumpa była przypadkowa?

Łukasz Kosiarski, analityk Ipopema Securities: Z pewnością rynek nie przyjął dobrze ogłoszonych przez prezydenta-elekta nominacji. Szykowany na sekretarza zdrowia Robert F. Kennedy to zadeklarowany antyszczepionkowiec, a to źle rokuje przynajmniej części przedstawicieli branży biotechnologicznej i farmaceutycznej. Na GPW nie mamy jednak spółek rozwijających programy szczepionkowe. Po drugie rynek obawia się presji na zmniejszenie cen leków w Stanach, które swoją drogą są najwyższe na świecie i dużo wyższe niż w UE. Nie mniej istotne jest to, że ogłoszenie takiego a nie innego wyniku wyborów skłoniło rynek do obstawiania opóźnienia normalizacji stóp procentowych. Zapowiedzi Trumpa, szczególnie te odnośnie wprowadzenia ceł, uważane są za bardziej inflacjogenne, a to może zniechęcić Fed do podtrzymania zamiarów łagodzenia polityki. We wrześniu bank rozpoczął obniżki procentowych, a jak wynika z jego ówczesnych prognoz, do końca tego roku należy spodziewać się jeszcze jednej, a w 2025 r. kolejnych, opiewających łącznie na 100 punktów bazowych.

Wyprzedaż akcji spółek biotechnologicznych na świecie. Analityk tłumaczy, czemu koniunktura się popsuła

lukasz, kosiarski

Łukasz Kosiarski, analityk Ipopemy Securities.

Dlaczego tak ważne dla nastawienia globalnych inwestorów do spółek biotechnologicznych są właśnie stopy Fedu?

To oczekiwania ich wzrostu, związane z napędzanym przez popandemiczne ożywienie i odbicie inflacji, uderza w wyceny podmiotów z branży. Spółki biotechnologiczne mają to do siebie, że inwestujący w nie muszą pogodzić się ze znacznie odsuniętymi w czasie zyskami, których dzisiejsza wartość jest tym mniejsza, im wyższy jest koszt pieniądza. Od ponad dwóch lat widać było sygnały, że tendencja do unikania spółek biotechnologicznych się odwraca, jednak znak zapytania nad nią postawiły właśnie ostatnie wydarzenia. Nawet oczekiwana ostatnio skala spadku stóp wcale nie byłaby przełomem. Żeby można było powiedzieć, że mamy do czynienia ze środowiskiem sprzyjającym spółkom biotechnologicznym, koszt pieniądza musiałby spaść nie o kolejne 100 punktów, a znacznie bardziej. Mimo to kiedy pod koniec ubiegłego roku na rynek nadeszły sygnały, że obniżki się zbliżają, już samo to przyniosło poprawę, jeśli chodzi o dostęp podmiotów do finansowania.

Pieniądze zaczęły płynąć do branży szerszym strumieniem?

To zależy, którą drogą. Ofert pierwotnych (IPO) mieliśmy tylko pojedyncze przypadki, ale wyraźnie przybywać zaczęło ofert wtórnych. Większą aktywność zaczęły wykazywać fundusze VC, które coraz częściej decydowały się wykorzystać niższe wyceny spółek do zakupów. Tym samym doszło do przesunięcia zainteresowania inwestorów w stronę bardziej zaawansowanych i mniej ryzykownych projektów. W szczególności utrzymuje się awersja do projektów w fazie przedklinicznej i na początku I fazy klinicznej. Widać to chociażby po strukturze tej nielicznej grupy IPO na rynku Nasdaq, w której przeważają duże firmy i podmioty z projektami na późnych etapach. Jeśli chodzi o transakcje fuzji i przejęć, to ich liczba także rośnie.

Giganci farmaceutyczni łowią spółki biotechnologiczne. Szansa dla biotechów z GPW?

W tym przypadku kupującymi są wielkie firmy farmaceutyczne. Czyżby grube ryby uznały, że na rynku jest tanio?

Chodzi nie tylko o to. Firmy big pharma są na rynku biotechów strukturalnymi kupującymi, bo te ostatnie okazują się znacznie bardziej innowacyjne, sprawne i efektywne kosztowo, jeśli chodzi o badania i rozwój niż własne działy R&D gigantów farmaceutycznych. W przeciwieństwie do biotechów dysponują jednak siecią sprzedaży, okrzepłymi strukturami biznesowymi i doświadczeniem w badaniach trzeciej fazy, a to pozwala na kończenie badań i wprowadzanie powstałych leków na rynek. Jednocześnie bolączkami big pharmy są niska dynamika sprzedaży i nadchodzący klif patentowy, bo w najbliższych latach ochronę prawną traci kilka ważnych leków.

Tak więc big pharmę do zakupów pchają niskie oczekiwania co do tempa własnego wzrostu?

Tak, ale pamiętajmy, że bezpośrednim bodźcem do przejęć w biotechnologiach jest dla nich konieczność zasypania ubytku przychodów związanych z wygasaniem patentów. Jeśli przy tym generują one duże ilości gotówki oraz cieszą się szerokim dostępem do finansowania, to dokonywanie przejęć nie jest dla nich problemem. Na koniec warto zauważyć, że – podobnie jak inwestorzy finansowi – giganci farmaceutyczni koncentrują się obecnie na spółkach prowadzących projekty w późnych fazach rozwoju. Jednak nie można już powiedzieć, że zupełnie unikają tych na etapie klinicznym czy w pierwszej faza klinicznej.

Załamanie kursów akcji Mabiona i Molecure. Ekspert komentuje

Jeśli na świecie mówimy o wyprzedaży, to tego, co dzieje się z niektórymi spółkami na warszawskiej giełdzie, trudno nie nazwać pogromem. Tylko w tym kwartale mocno tracą akcje Molecure, a papiery Mabionu potaniały już o prawie 40 proc. Skąd taka gwałtowność wyprzedaży?

Cechą wspólną tych spółek, ale w mniejszym bądź większym stopniu wszystkich polskich biotechów, są kończące się zasoby gotówkowe, a przez to najbliższe kwartały mogą przynieść wiele emisji wtórnych. Najbardziej pustkami zieje kasa Molecure, więc nic dziwnego, że właśnie ta spółka ogłosiła zamiar przeprowadzenia emisji akcji. Molecure potrzebuje zastrzyku gotówki najpilniej, inwestorzy zdają sobie z tego sprawę i to widać  w postaci niskiego kursu i wyceny.

Porównanie kursów akcji spółek biotechnologicznych.

>> Analitycy StockWatch.pl co roku publikują kilkaset analiz raportów spółek notowanych na GPW >> Sprawdź listę aktualnych omówień i dołącz do grona stockwatcherów

A sytuacja na świecie miała tutaj znaczenie?

W ostatnich dniach z pewnością. W tym czasie ze spółek nie nadeszły żadne istotniejsze informacje, a osłabienie oczekiwań co do spadku stóp na świecie nie może nie przekładać się na perspektywy polskich spółek, w szczególności tych, których sytuacja jest najbardziej delikatna. Mabion, któremu skończyła się umowa z Novavaksem, w trzecim kwartale praktycznie nie miał przychodów, a spółka jest daleka od zbudowania portfela zamówień, który pozwoliłby na pokrycie kosztów bieżącej działalności. Wypełnianie backlogu zdecydowanie idzie wolniej, niż zarząd zakładał, przyjmując strategię. Wprawdzie ostatnio spółka zawarła kontrakt z klientem z Wielkiej Brytanii, ale to nie zmienia wiele, bo takich kontraktów powinno być nawet kilkanaście. Tak więc o pewnych jaskółkach poprawy można mówić, ale do wyjścia na zero Mabion wciąż ma daleko.

Kluczowe wiadomości z Molecure. Analityk: Teraz inwestorzy czekają na informacje z Celon Pharmy i Ryvu

Gdyby miał Pan wymienić trzy najważniejsze wydarzenia z polskich spółek, które mogą istotnie wpłynąć na ich fundamenty, to co by to było?

Zbliża się kilka wydarzeń ważnych nie tylko dla spółek, których dotyczą bezpośrednio, ale i mogących wpłynąć na nastawienie inwestorów do całej branży. Niewątpliwie taki charakter będzie miał wyczekiwany grudniowy odczyt z badania klinicznego RVU120 w ostrej białaczce szpikowej oraz potencjalne zawarcie przez Celon Pharmę umowy partneringowej dotyczącej projektu CPL’36. Wśród tych kluczowych wydarzeń wymieniłbym także nadchodzące emisje akcji. Oprócz wspomnianego wcześniej Molecure przed końcem przyszłego roku gotówka może skończyć się także Captorowi, Poltregowi i Ryvu.

Zdaje się, że ta ostatnia spółka jest jednak w dość dogodnej sytuacji, przynajmniej na tle pozostałych?

Zgadza się. Jeśli wyniki w projekcie RVU120 będą dobre, to za mniej więcej rok należy spodziewać się emisji mającej pozwolić na dokończenie badań klinicznych i komercjalizację leku, ale jeśli zawiodą, to spółce może wystarczyć zaciskanie pasa. Ogólnie rzecz biorąc wyceny w branży są niskie, ale nie da się ukryć, że perspektywy większości spółek są co najwyżej takie sobie. Muszą znaleźć finansowanie, a nie pomaga im w tym otoczenie. O koniunkturze na świecie już mówiliśmy, a jednocześnie finansowanie z programów grantowych wysycha w miarę kończenia się konkursów. Wprawdzie prowadzone są prace nad nowymi programami, ale inwestorzy będą chcieli zobaczyć, jak wchodzą one w życie, bo na razie przychody grantowe spółek topnieją z roku na rok.

A jakie główne szanse i zagrożenia widziałby Pan przed polskimi spółkami biotechnologicznymi?

Szansą jest z pewnością dostęp do wykwalifikowanych specjalistów. Jednak z drugiej strony problemem jest to, że podobnie jak firmy, które ich zatrudniają, nie mają oni doświadczenia w badaniach znajdujących się w fazach dalszych niż pierwszy etap fazy klinicznej. Pozyskanie tej wiedzy będzie wymagało wiele pracy i czasu. Wyzwaniami będą dla nich też znalezienie partnerów do prowadzonych innowacyjnych projektów oraz wspomniane pozyskanie finansowania zewnętrznego. Za standard w branży uchodzą zasoby gotówki pozwalające na dwa lata prowadzenia działalności. Uznaje się, że dopiero taka sytuacja zapewnia spokój, ale wśród reprezentantów branży biotechnologicznej na GPW pochwalić się nią może mało który.

Zostaje nam się trzymać kciuki za giełdowe biotechy?

Z pewnością będą tego potrzebowały.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

 

StockWatch.pl

StockWatch.pl wspiera inwestorów indywidualnych dostarczając m.in:

- analizy raportów finansowych i prospektów emisyjnych spółek przygotowywane przez zawodowych, niezależnych finansistów,

- moderowane forum użytkowników wolne od chamstwa i naganiania,

- aktualne i zweryfikowane przez pracownika dane finansowe spółek,

- narzędzia analizy fundamentalnej i technicznej.

>> Sprawdź z czego możesz korzystać za darmo i co oferujemy w Strefie Premium

Na podobny temat



Współpraca
Biuro Maklerskie Alior Bank Bossa tradingview PayU Szukam-Inwestora.com Kampanie reklamowe - emisje akcji, obligacji, crowdfunding udziałowy Forex Kursy walut Akcje Giełda Waluty Kryptowaluty
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
peek-a-boo
×

FOSA – nowa usługa analityczna poświęcona zagranicznym spółkom w StockWatch.pl

Sprawdź
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat