
Mapa rynku
Dziś giełda w Warszawie jest najgorszą giełdą w Europie. Po pierwszych sześciu kwadransach handlu 3 z 4 warszawskich indeksów mocno spadają, czym negatywnie wyróżniają się na tle w większości rosnących europejskich indeksów i notowanych na umiarkowanych plusach kontraktów terminowych na główne amerykańskie indeksy. Spadki to wina polityków. Dokładnie mówiąc złożonego w Sejmie projektu zamrożenia cen energii w Polsce, co ma głównie obciążyć wyniki Orlenu.
O godzinie 10:33 indeks WIG20 spadał o 1,28 proc. do 2.211 pkt., szeroki WIG o 1,08 proc. do 74.197 pkt., a mWIG40 tracił 0,96 proc. i cofał się do 5.555 pkt. Najlepiej zachowywał się sWIG80, który testował poziom 21.515 pkt., rosnąc o 0,17 proc. Do tego indeksu wrócimy na końcu komentarza, bo obecnie relatywnie cechuje się on największym potencjałem wzrostowym.
Nowa władza, stare nawyki?
Silny spadek WIG20 to przede wszystkim zasługa wyprzedaży akcji Orlenu. Kurs paliwowego giganta spada o 6,65 proc. do 60,41 zł, przełamując wsparcie w okolicach 62 zł i testując najniższe poziomy od pierwszej połowy października, czyli jeszcze sprzed wyborów parlamentarnych w Polsce, które dały nadzieję na inne podejście polityków do spółek Skarbu Państwa notowanych na warszawskiej giełdzie. Te jednak mogą okazać się płonne. Tak przynajmniej wynika z dzisiejszych doniesień portalu WysokieNapięcie.pl. Poinformował on, że koszt zamrożenia cen energii w Polsce nowa władza sfinansuje z przedłużenia obowiązywania domiaru od wydobycia gazu przez Orlen. Według informacji portalu ma to kosztować płocki koncern około 15 mld zł.
W ślad za Orlenem spadają również akcje PGE (8,192 zł; -3,1 proc.), a już niezależnie od tego swoje wcześniej spadki kontynuuje JSW (39,22 zł; -3,97 proc.).
CD Projekt z zyskami wyższymi od konsensusu
Orlen skradł rano show innej spółce z indeksu WIG20. Mianowicie CD Projektowi, który wczoraj mocno pozytywnie zaskoczył zarówno wynikami, jak i sprzedażą dodatku do gry Cyberpunk2077 pt. „Widmo Wolności”. Niemniej jednak dziś gamingowa spółka znalazła się po drugiej stronie barykady, w wąskiej grupie siedmiu blue chipów, których akcje drożeją.
W III kwartale CD Projekt zanotował ponad dwukrotny wzrost zysku netto, ale przede wszystkim generując znacznie większe zyski niż zakładali analitycy. Wszystko dzięki świetnie przyjętemu dodatkowi „Widmo Wolności” do gry „Cyberpunk 2077”. Co więcej, dobra sprzedaż tego dodatku w połączeniu z opublikowanymi wynikami, wzmacniają oczekiwania na dobre kolejne dwa kwartały, gdy sprzedaż gry w sposób automatyczny wzrośnie w okresie przedświątecznych zakupów, a po Nowym Roku zapewne będzie ona wspierana przez prawdopodobne promocje i rabaty cenowe.
Przejdźmy jednak do wyników. W III kwartale 2023 roku zysk netto CD Projektu wzrósł o 105,6 proc. rok do roku do 202,9 mln zł i był o 27,4 proc. wyższy od rynkowych szacunków (159,2 mln zł wg prognoz zebranych przez PAP Biznes). Zysk operacyjny wzrósł o 91,8 proc. R/R do 186,2 mln zł i był o 9 proc. wyższy od prognoz. Przychody wzrosły o 80,3 proc. R/R do 442,7 mln zł i były one o 3 proc. wyższe od oczekiwań. W opisanym kwartale marża netto wzrosła do 45,8 proc., podczas gdy rynek oczekiwał jej obniżenia do 37 proc.
Spółka poinformowała, że w dwa miesiące od premiery „Cyberpunk2077: Widmo Wolności” sprzedało się w ponad 4,3 mln egzemplarzach. Oznacza to, że co 5 osoba posiadająca grę „Cyberpunk2077” zakupiła dodatek (dotyczy konsol na które dodatek został wydany). Wcześniej natomiast podano, że 5 grudnia będzie mieć miejsce premiera „Cyberpunk2077 Ultimate Edition”, czyli kompletnej wersji gry wraz z dodatkiem, która będzie skierowana do tych wszystkich graczy, którzy ze światem Cyberpunka jeszcze się nie spotkali. To każe założyć, że na koniec roku sprzedaż „Widma Wolności” przekroczy 5 mln egzemplarzy, czyli z nawiązką przekroczy próg rentowności szacowany na poziomie około 4,6-4,7 mln egzemplarzy.
W tej chwili CD Projekt już będzie tylko odcinał kupony od „Cyberpunk2077”, wykorzystując do tego „Black Friday”, sezon przedświątecznych zakupów, czy później różne promocje okresowe. Zaprezentowane wczoraj wyniki dały inwestorom nadzieję, że podobnie jak to wcześniej było w przypadku „Wiedźmina”, spółka wyciśnie z tej gry maksymalnie dużo.
A skoro jesteśmy przy „Wiedźminie” to w raporcie znalazła się informacja, że obecnie cała para już idzie w przygotowanie nowej gry o Geralcie z Rivii. Teraz nad kolejną odsłoną „Wiedźmina” pracuje już 330 deweloperów, a w przyszłym roku ta liczba wzrośnie do ponad 400. Nadzieje na sukces nowej gry mogą stanowić równie dobry pretekst do wzrostu giełdowych notowań CD Projektu, co oczekiwania na kolejne zyski ze sprzedaży „Cyberpunka”.
Inną pozytywną informacją dla CD Projektu jest podwyższenie przez analityków Deutsche Banku ceny docelowej dla nich do 115 zł z wcześniej szacowanych 110 zł. Dziś po 1,5 godz. notowań akcje CD Projektu kosztowały 109,40 zł, drożejąc o 1,34 proc. Niestety na wykresie ten wzrost prezentuje się słabo, bo na otwarciu kurs wzrósł do 115 zł z 107,95 zł wczoraj, stąd obecnie wyrysowana jest długa czarna dzienna świeca. To zła wróżba na dalszą cześć notowań. I jakkolwiek wyniki CD Projektu za III kwartał i oczekiwania co do wyników w kolejnych kwartałach, uzasadniają wzrosty cen akcji i powolne odrabianie strat z przeceny na przełomie września i października, to obecny układ techniczny na wykresie budzi obawy o wzrostowe zamkniecie dzisiejszej sesji.
Ferro sprawiło niespodziankę
Jeszcze mocniej niż CD Projekt wynikami zaskoczyła spółka Ferro. W III kwartale jej zysk netto wzrósł o 53,7 proc. do 21,1 mln zł i był o 37,9 proc. wyższy od prognoz. Zysk operacyjny wyniósł 30,55 mln zł i był o 25,1 proc. wyższy od prognoz. Przychody wyniosły 212,6 mln zł i przewyższyły rynkowy konsensus o 7,7 proc. Akcje Ferro zareagowały na wyniki wzrostem o 7,14 proc. do 28,50 zł. Kurs tej spółki od pół roku pozostaje w konsolidacji w przedziale 26-30 zł. Sytuacja na wykresie sugeruje, że teraz przyszedł czas na atak na tę górną granicę.
Oprócz wymienionych wyżej spółek dziś warto zwrócić uwagę jeszcze m.in. na Big Cheese Studio (+11,65 proc.), Energoinstal (+4,95 proc.), PCF Group (-9,86 proc.), Bumech (-5,51 proc.), Answear.com (-5,26 proc.) i CI Games (-4,08 proc.).
Na koniec wróćmy jeszcze do sytuacji na indeksie sWIG80, który w ostatnich tygodniach spisywał się relatywnie słabiej niż pozostałe warszawskie indeksy. Ma on jednak relatywnie największy potencjał wzrostowy. Tak przynajmniej sugeruje wyrysowana na jesienie na wykresie formacja odwróconej głowy z ramionami, która został potwierdzona w tym miesiącu. Jej realizacja oznacza wzrosty przynajmniej do 22.100 pkt. W optymistycznym scenariuszu przyniesie natomiast atak na historyczny rekord z sierpnia na poziomie 22.203 pkt. Nie jest więc wykluczone, że na początku 2024 roku sWIG80 wyznaczy nowy rekord wszech czasów.