W II kwartale wzrost gospodarczy w Polsce lekko wyhamował. Roczna dynamika Produktu Krajowego Brutto (PKB), jak wynika z opublikowanych dziś przez GUS wstępnych szacunków, ukształtowała się na poziomie 3,9 proc., wobec 4 proc. w pierwszych trzech miesiącach roku i wobec 3 proc. przed rokiem.
Dane pozytywnie zaskoczyły. Rynek oczekiwał, że będzie to 3,8 proc. rok do roku. Co istotne, ten lepszy wynik miał miejsce pomimo mniejszej liczby dni roboczych. Można się domyślać (bo struktura danych nie jest znana), że stoi za tym przyspieszenie inwestycji, przy wciąż porządnej konsumpcji. Dane też pozwalają prognozować, że w III kwartale wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszy do 4,2 proc. (byłby to najlepszy wynik od IV kwartału 2015 roku), a w ostatnim kwartale roku ukształtuje się na poziomie 3,9 proc. >> Czytaj więcej
PKB wsparł, i tak już dobre od rana, nastroje na warszawskiej giełdzie. Po trzech godzinach handlu indeks WIG20 zyskiwał 0,74 proc. i testował poziom 2.394 pkt. W tym samym czasie WIG rósł o 0,55 proc. do 62.653 pkt., mWIG40 o 0,44 proc. do 4.861,6 pkt., a bardzo słabo spisujący się od wielu miesięcy indeks sWIG80, zyskiwał śladowe 0,02 proc. i miał wartość 15.400 pkt.
Na tle innych europejskich parkietów, które w większości rosły w środowe przedpołudnie, warszawskie indeksy spisywały się przeciętnie. I tak np. francuski indeks CAC 40 rósł o ponad 1 proc., niemiecki DAX zyskiwał 0,9 proc., ale już węgierski BUX zyskiwał tylko 0,1 proc. U źródeł dzisiejszej poprawy nastrojów na rynkach światowych legło zmniejszenie się napięcia geopolitycznego na linii USA-Korea Północna, a także wczorajsze świetne dane z amerykańskiej gospodarki. W lipcu sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 0,6 proc. w relacji miesięcznej, co było najwyższym odczytem od grudnia 2016 roku, piątym kolejnym miesiącem, gdy sprzedaż była dodatnia, a także wynikiem lepszym od prognoz (0,4 proc. m/m). W sierpniu natomiast indeks NY Empire State, jaki obrazuje koniunkturę przemysłu w rejonie Nowego Jorku, nieoczekiwanie wzrósł do 25,2 pkt. z 9,8 pkt., co było najwyższy odczytem od października 2009 roku.
Wzrostom w Europie przewodzą przede wszystkim spółki surowcowe i wydobywcze. Do ich zakupów zachęcają wyższe ceny surowców. W indeksie WIG20 liderami zwyżek są natomiast spółki energetyczne i surowcowe. Akcje Energi drożeją o 3,35 proc. do 13,27 zł, PGE o 3 proc. do 13,89 zł, KGHM-u o 2,3 proc. do 121,40 zł, Tauron Polska Energia o 1,1 proc. do 3,75 zł, a PKN Orlen o 1 proc. do 107,70 zł. Dobrze też radziły sobie akcje Asseco Poland, które drożały o 1,8 proc. i za jedną akcję trzeba było zapłacić 45,20 zł. Pod kreską notowane zaś były jedynie akcje CCC, PKO BP i Eurocashu.
W środę PZU poinformowało, że do tej pory zgłoszono ponad 16 tys. szkód majątkowych i rolnych oraz ponad 6 tys. szkód komunikacyjnych w związku z ostatnimi nawałnicami w Polsce. Nie wystraszyło to jednak inwestorów. Akcje PZU drożały o 1 proc. do 46,13 zł.
Wśród mniejszych spółek uwagę inwestorów skupia Komputronik. Firma poinformowała, że w I kwartale roku obrotowego 2017/2018 (zakończonym 30 czerwca 2017) zysk netto spadł o prawie 36 proc. rocznie do 1,29 mln zł. Przychody ukształtowały się na zbliżonym poziomie jak przed rokiem i wyniosły 473,4 mln zł. Inwestorom wyniki nie spodobały się i akcje Komputronika tanieją o 2,67 proc. do 6,19 zł.
Kolejny dzień wyprzedawane są walory Groclinu. Tanieją one o 2,47 proc. do 8,70 zł. To wciąż reakcja na informację o planowanym podwyższeniu kapitału zakładowego i w związku z tym planowanym wyemitowaniu do 4 mln nowych akcji.
Dobre nastroje na warszawskiej giełdzie mają szanse utrzymać się do końca środowych notowań. Na horyzoncie brak jest bowiem potencjalnych impulsów, mogących zmienić układ sił, natomiast główne wydarzenie dzisiejszego dnia na rynkach finansowych, czyli publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC, będzie mieć miejsce dopiero o godzinie 20:00 polskiego czasu. Tym samym GPW będzie reagowała na niego dopiero jutro.
Poprawa nastrojów na świecie oraz lepsze od prognoz dane o polskim PKB, mocno wspierają złotego. Kurs EUR/PLN spada o 1,6 gr do 4,2740 zł, USD/PLN o 1,4 gr do 6,6415 zł, a CHF/PLN o 1,6 gr do 3,7435 zł. Kolejne godziny mogą przynieść kontynuację tej spadkowej tendencji na polskich parach. Co więcej, złoty może zyskiwać również w kolejnych dniach. Do jego kupna zachęcać będzie nie tylko spadek awersji do ryzyka na rynkach globalnych, ale jak się oczekuje, także następne pozytywne dane z polskiej gospodarki. W czwartek GUS opublikuje lipcowe raporty o płacach (prognoza:5,3 proc. r/r) i zatrudnieniu (prognoza: 4,3 proc. r/r) w sektorze przedsiębiorstw, a w piątek dane o sprzedaży detalicznej (prognoza: 7,5 proc. r/r), produkcji przemysłowej (prognoza: 8,4 proc. r/r) i inflacji producenckiej (prognoza: 1,9 proc. r/r).