Grę znamy formalnie już od ładnych kilku godzin, bo nocna premiera gry na konsolę Xbox 360 – Wiedźmin 2: Zabójca Królów miała miejsce po północy 16 kwietnia. Już od dawna było wiadomo, że będzie to najważniejsza premiera roku dla polskiej spółki CD Projekt RED. Na tę chwilę czekała również rzesza fanów sagi, którzy licznie stawili się w warszawskim Empiku po odbiór wcześniej złożonych zamówień. Galę uatrakcyjniły pokazy kaskaderskie, konkursy oraz kostiumowi bohaterowie z gry.
Dla CD Projekt RED premiera to również ważny test umiejętności technicznych oraz marketingowych. Nowy Wiedźmin oparty jest o zupełnie inną platformę, a firma walczy aktualnie o pozycję na nowym segmencie globalnego rynku. Oczy świata gier komputerowych już od dłuższego czasu uważnie śledziły zapowiedzi dotyczące projektu oraz strategię marketingową, która towarzyszyła Wiedźminowi.
>> Eksperci w poszukiwaniu typów na początku miesiąca zwracali uwagę na producenta Wiedźmina. Ich zdaniem kwiecień będzie ważnym miesiącem dla CD Projekt RED. >> 8 spółek na kwietniowe ocieplenie.
Pierwsza część sagi nie ukazała się w wersji na konsolę, podobno z powodu problemów techicznych. Tym razem się udało, a to istotny krok. Warto zauważyć, że sama konsola jest znacznie bardziej popularna w Ameryce i Japonii, które są olbrzymim rynkiem gier. Wersje na PC-ty dominują już tylko w Europie. To nie wszystko, ponieważ CD Projekt RED z myślą o użytkownikach komputerów Apple przygotował wersję specjalnie dedykowaną pod ich system. Ten ruch ma przyczynić się do popularyzacji tytułu w Stanach.
Zdania na temat gry są podzielone. Portale internetowe, szczególnie angielskojęzyczne, prześcigały się ostatnio w opiniach i recenzjach – zdecydowana większość spośród nich dobrze lub nawet bardzo dobrze wyrażała się na temat produktu. Średnia ocen w portalu metacritic.com wynosi aktualnie 90. Dobry prognostyk, ponieważ to sprzedaż gier za granicą zadecyduje o skali finansowego sukcesu rodzimej produkcji. Z drugiej strony widać jednak iż firma ma wiele do zrobienia od strony technicznej.
– Są tu elementy, które stawiają produkcję CD Projekt RED na równi z największymi i najlepszymi tytułami obecnymi na sklepowych półkach, niestety sporo jest też takich, w których widać – jak się zdaje – ograniczenia budżetowe oraz zbyt małe doświadczenie w tworzeniu konsolowych blockbusterów. (…) Niestety – mimo całego patriotyzmu i bezwarunkowego kibicowania twórcom Wiedźmina, a także mimo zachwytu nad warstwą fabularną tej produkcji nie sposób nie dostrzec, że pod względem mechaniki całość niestety odstaje od światowych standardów. Problemów jest parę, ale zasadniczo można je sprowadzić do dwóch podstawowych – nieumiejętności zmienienia PC-towego interfejsu na konsolowy oraz nie najlepszego dostosowania sterowania do specyfiki pada. – czytamy w recenzji najbardziej opiniotwórczego polskiego magazynu o grach CD-Action.
Tyle gracze wymagający, ale Wiedźmin 2 kierowany jest do szerokiego grona fanów RPG i jako taki jest dobrze znany zarówno w krajach europejskich jak i za oceanem. Już miesiąc przed premierą producent informował o wyprzedaniu całej Dark Edition (najbogatszej wersji) oferowanej w przedsprzedaży na terenie Europy. Liczba fanów na najpopularniejszym portalu społecznościowym również jest pokaźna, niedawno przebiła 132 tys.
Za dystrybucję drugiej części Wiedźmina za oceanem oraz w kraju kwitnącej wiśni odpowiedzialny jest koncern Warner Bros. W Europie oraz w obu Amerykach (z wyjątkiem Stanów) zadanie spoczywa na Namco Bandai. Pierwsze zweryfikowane dane o sprzedaży poznamy dopiero w połowie wakacji. Wcześniej dystrybutor poinformuje o wynikach z polskiego rynku, ale te nie będą reprezentatywne dla konsoli Xbox 360.
Premiera nie ruszyła kursem producenta gier. Na początku pierwszej popremierowej sesji akcje zyskiwały, ale w miarę upływu czasu notowania stopniowo osuwały się i po godzinie 14 zeszły mocniej pod kreskę.
>> CD Projekt RED dobrze sobie radzi od dłuższego czasu, a jego akcje należały do liderów wzrostów, który już przed ponad rokiem doprowadził do sporej premii w aktualnej wycenie rynkowej. >> Zobacz jak to wygląda na wskaźnikach fundamentalnych na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl