Niepokój na szerokim rynku odcisnął swoje piętno na sytuacji technicznej poszukiwawczo-wydobywczej spółki Kulczyk Oil Ventures. Jej akcjonariusze nie mają łatwego życia w ostatnich miesiącach. 27 sierpnia na wykresie pojawiła się olbrzymia czarna świeca, powstaniu której towarzyszył drugi co do wielkości wolumen ostatniego półrocza. Przez następne pięć tygodni popyt mozolnie odrabiał straty, ale nie udało się ich w całości zniwelować.
Odreagowanie brunejskiej świecy przybrało kształt zwyżkującego kanału. Niestety, na wczorajszej sesji kurs opuścił go dołem. Towarzyszył temu prawie 2,5-krotny wzrost wolumenu, co wyklucza przypadkowość ruchu. Warto dodać, że negatywny obrót wyniósł 56 proc. wobec 14 proc. obrotu pozytywnego.
Skutki tego wybicia nie stanowią na chwilę obecną zbyt dużego zagrożenia, niemniej należy liczyć się z ponownym testem dołka, który powstał na przełomie sierpnia i września.