Brokerzy w ostatnim czasie aktywnie zabrali się do odświeżania rekomendacji dla przedstawicieli sektora bankowego. Na celowniku znalazł się jeden z blue chipów – BRE Bank, który podobnie jak cały indeks, ostatnio bardzo dynamicznie wspinał się na coraz wyższe poziomy. Najnowsze zalecenie pochodzi z 21 czerwca od ekspertów z UniCredit, którzy obniżyli swoją rekomendację do sprzedaj z trzymaj. Roczna cena docelowa została obniżona z 290 zł do 270 zł.
Wcześniej swoje opinie zweryfikowały dwie inne instytucje: Goldman Sachs oraz ING. Analitycy pierwszej wycenili jeden walor BRE Banku na 375 zł (wcześniejsza cena to 300 zł) i utrzymali zalecenie neutralnie. Natomiast eksperci z ING podtrzymali rekomendację kupuj i i symbolicznie podnieśli cenę docelową z 314,30 zł do 317,60 zł. >> Wszystkie rekomendacje dla banku znajdziesz tutaj.
Dla porównania, na czwartkowej sesji za jeden papier banku płacono ok. 293 zł.
W ubiegłym tygodniu na temat sytuacji banku wypowiedziała się także agencja ratingowa Fitch, która potwierdziła ratingi BRE Banku na poziomie A, a perspektywę określiła jako stabilna. Rating viability został potwierdzony na poziomie bbb-, krótkoterminowy rating podmiotu na F1, a rating wsparcia na 1.
Na ciekawą sytuację techniczną akcji BRE Banku zwrócił niedawno uwagę Krzysztof Borowski, ekspert z katedry bankowości SGH. Od tego momentu kurs banku pokonał linię trendu spadkowego i wygenerował sygnał kupna. Teraz kurs znajduje się w paśmie oporowym między 290 zł a 295 zł. >> Pełną analizę techniczną znajdziesz tutaj: >> 10 technicznych napastników na czerwcowy mecz z rynkiem.
W pierwszym kwartale 2012 r. BRE Bank zanotował 1,4 mld zł przychodów, co oznacza wzrost o 17 proc. w ujęciu kw/kw. Lepszy od poprzedniego kwartału o 41 proc. okazał się zysk netto, który wyniósł 331,17 mln zł. W kasie banku na koniec okresu było 4,4 mld zł.
>> Więcej informacji na temat fundamentów giełdowego banku >> oraz wskaźniki na tle rynku i sektora znajdziesz na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl