Na początku wtorkowej sesji główne indeksy warszawskiej giełdy osuwają się pod kreskę. Dzień wcześniej, pod nieobecność graczy w Stanach, polska giełda pokazała się z dobrej strony. Podczas gdy zachodnioeuropejskie parkiety notowały przecenę, WIG i WIG20 dzielnie trzymały wzrosty z poranka. Poniedziałkowe spotkanie eurogrupy w sprawie Grecji nie przyniosło większych efektów. Ateński rząd ma czas do piątku na decyzję o wystąpieniu o przedłużenie obecnego programu pomocowego. Brak zgody doprowadzi do bankructwa Hellady i wyłączenia jej ze strefy euro. We wtorek główny indeks ateńskiej giełdy pikuje o 3,5 proc.
Drugim czynnikiem istotnym dla polskiego rynku jest sytuacja na Ukrainie, gdzie obowiązuje bardzo kruchy rozejm. Najgorsza sytuacja panuje w rejonie Debalcewe, gdzie prorosyjscy separatyści „z powodów moralnych” walczą z użyciem ciężkiej broni. Według niektórych źródeł, w mieście jest okrążonych ok. 8 tys. żołnierzy ukraińskich. W mediach w ostatnim czasie sporo mówi się także o nieuchronnym bankructwie naszego wschodniego sąsiada. Mocne spadki zanotowała m.in. tamtejsza hrywna.
Wtorkowy poranny handel na rynku złotego przynosi kontynuację stabilizacji polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1760 PLN za euro, 3,6793 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,9391 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,191 proc. w wypadku obligacji 10-letnich.>> Zobacz przegląd najważniejszych informacji z rynków surowcowych i walutowych
Gorącym tematem pozostaje JSW. W pierwszych minutach wtorkowej sesji akcje kopalni drożały o 4,6 proc., ale trzy kwadranse później przecena sięgała ponad 4 proc. Dzisiaj w Warszawie ma zebrać się rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Wśród tematów spotkania będzie dymisja złożona przez prezesa Jarosława Zagórowskiego. Związkowcy grożą wznowieniem strajku, jeśli prezes nie straci stanowiska. Od czwartku akcje giełdowej kopalni podrożały z ok. 20 zł do 27 zł za sztukę.
Pod względem wartości obrotów wyróżnia się dzisiaj Orange Polska. O godzinie 10:30 ich wartość opiewa na 105 mln zł, co odpowiada za ponad 1/3 całego handlu na warszawskim parkiecie. Akcje telekomu drożeją o 0,1 proc.
Symboliczną przecenę notują walory LPP. W poniedziałek analitycy Raiffeisena obniżyli cenę docelową dla akcji spółki do 8.200 zł z 11.500 zł wcześniej, a zalecenie do trzymaj. Raport przygotowano przy kursie 7.305 zł. Biuro obniżyło prognozy dla wyników operacyjnych LPP w Rosji i na Ukrainie, biorąc pod uwagę utrzymujące się tam niekorzystne warunki i brak perspektyw na znaczne zmniejszenie napięć geopolitycznych na Wschodzie. We wtorek rano jeden walor odzieżowej spółki kosztuje 7.300 zł.
O 2,6 proc. tanieją akcje Monnari. Spółka ogłosiła, że nie będzie długo zapowiadanego przejęcia KAN Sp. z o.o., właściciela sklepów z odzieżą damską pod markami Tatuum i Coyoco. Bardzo możliwe, że zamiast akwizycji akcjonariusze Monnari dostaną dywidendę. Jeszcze we wtorek spółka opublikuje sprawozdanie kwartalne.
O ok. 6 proc. drożeją we wtorek rano akcje ukraińskiej Astarty. Spółka przed sesją opublikowała niezaudytowane wyniki za 2014 r. Skonsolidowane przychody wzrosły o 8 proc. do 352 mln euro. Zysk brutto wzrósł o 66 proc. do 135 mln euro, EBITDA o 90 proc. do 116 mln euro, a zadłużenie netto spadło o 18 proc. do 216 mln euro. >> Komunikat wraz z raportem znajdziesz tutaj
Mocno drożeją także akcje akcje Sfinksa (+7 proc.). Restauracyjna spółka również opublikowała wyniki kwartalne oraz dokonała korekty w górę prognoz wyników finansowych zamieszczonych w strategii na lata 2015-2020. Skorygowana prognoza zawiera przesunięcie efektu wyceny znaku towarowego Chłopskie Jadło oraz rozpoznania aktywa z tytułu podatku odroczonego w łącznej kwocie 18,5 mln zł z roku 2015 na rok 2014.>> Szczegóły znajdziesz w komunikacie