Od niewielkich wahań indeksów rozpoczęła się środowa sesja na warszawskiej giełdzie, co wpisuje się w podobne zachowanie większości europejskich parkietów. Nastroje rano są umiarkowanie pozytywne, na co wpływ z pewnością miało wczorajsze zachowanie amerykańskich giełd. Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła bowiem wzrosty wszystkich głównych indeksów, co w przypadku Średniej Przemysłowej oznaczało wyznaczenie nowego historycznego rekordu na 21.332,77 pkt. Drożały banki, po tym jak Departament Skarbu poluzował temu sektorowi gorset regulacji. Odbijały ponadto, mocno przecenione na początku tygodnia, akcje spółek technologicznych.
Wydarzeniem dnia na rynkach finansowych będzie kończące się dwudniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed). Jego wyniki inwestorzy poznają o godzinie 20:00 polskiego czasu. Wówczas też zostaną opublikowane projekcje najważniejszych wskaźników gospodarczych i stóp procentowych. Pół godziny później natomiast rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem szefowej Fed Janet Yellen.
Rynki są przekonane, że Fed podwyższy stopy procentowe w USA, podnosząc przedział wahań dla stropy funduszy federalnych do 1,00-1,25 proc. z dotychczasowych 0,75-1,00 proc. Taka decyzja jest już zawarta w cenach. Niewiadomą pozostaje natomiast to, w jakim tempie Fed będzie dalej podnosił stopy procentowe i co dalej z bilansem banku centralnego? Na te pytania pozwolą odpowiedzieć wspomniane wcześniej projekcje i konferencja Yellen.
Powszechnie się oczekuje, że dziś będzie mieć miejsce tzw. gołębia podwyżka, czyli Fed podniesie stopy, ale jednocześnie retoryka banku będzie gołębia. Tym samym można oczekiwać, że finalnie posiedzenie Fed stanie się dla giełd popytowym impulsem. Jednakże trzeba mieć na uwadze, że o ich reakcji tak naprawdę mogą zdecydować niuanse.
W oczekiwaniu na Fed należy spodziewać się umiarkowanej zmienności zarówno na europejskich, jak i na warszawskiej giełdzie. Wstrzemięźliwość inwestorów z ulicy Książęcej może być tym większa, że na sygnały z amerykańskiego banku centralnego będą mogli oni zareagować dopiero w piątek (czwartek jest dniem wolnym w Polsce, giełda nie pracuje).
Trzy śpiące królewny warszawskiego parkietu – analiza techniczna >>> ZOBACZ TUTAJ
Środowa sesja w Warszawie powinna całkowicie zostać podporządkowana oczekiwaniu na posiedzenie Fed. Stąd też lokalne impulsy będą odgrywać mniejszą rolę. Warto jednak odnotować, że wciąż sporo dzieje się na dużych bankach. Rano liderami przeceny, obok Eurocashu, są akcje mBanku i Alior Banku. Dla równowagi, duże straty z poniedziałku odrabia PKO BP. Najlepiej zaś zachowują się akcje koncernów Energa i PKN Orlen, które drożeją po ponad 1 proc.
Warto też wspomnieć, że Jarosław Grzywiński, który dotychczas był oddelegowany do zarządu GPW jako p.o. prezesa spółki, został powołany przez radę nadzorczą na funkcję wiceprezesa. Decyzja ta musi jeszcze zostać zatwierdzona przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Te i przyszłe roszady kadrowe w GPW (ZWZ GPW zwołane jest na 19 czerwca) nie będą mieć większego wpływu na notowania jej akcji, które od roku znajdują się w trendzie wzrostowym, wyznaczając w pierwszych dniach czerwca historyczny rekord na poziomie 49,49 zł. Notowaniom tym sprzyja dobra koniunktura na światowych giełdach, a także rosnąca liczba debiutów na warszawskim parkiecie. Stąd też kolejne rekordy jeszcze w okresie letnim nie są wykluczone.
Równie spokojnie jak na warszawskiej giełdzie jest na rodzimym rynku walutowym, gdzie notowania EUR/PLN, USD/PLN i CHF/PLN już drugi kolejny dzień pozostają w wąskim przedziale wahań. Podobnie też jak w innych przypadkach, tu też inwestorzy czekają na wyniki posiedzenia Fed.
Fed to nie jedyne środowe wydarzenie. W nocy zostały opublikowane dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach. W maju ich dynamika ukształtowała się nieco powyżej oczekiwań, co lekko wsparło rynek surowcowy. Jeszcze dziś natomiast zostaną opublikowane m.in. dane o kwietniowej stopie bezrobocia w Wielkiej Brytanii (godz. 10:30; prognoza: 4,6 proc.) i produkcji przemysłowej w Strefie Euro (godz. 11:00; prognoza: 1,3 proc. r/r) oraz majowe dane o inflacji CPI (godz. 14:30; prognoza: 2 proc. r/r) i sprzedaży detalicznej (godz. 14:30; prognoza: 0,1 proc. m/m) w USA. Jednakże w obliczu posiedzenia Fed i konferencji Janet Yellen będą one odgrywać jedynie drugoplanową rolę i nie powinny mieć istotnego wpływu na nastroje.
Bogate jest również czwartkowe kalendarium. Podczas gdy rodzimi inwestorzy będą odpoczywać, korzystając z uroków dnia wolnego, rynki globalne będą śledzić wyniki posiedzeń Banku Anglii (BoE) i Narodowego Banku Szwajcarii (SNB), a także analizować m.in. dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii, produkcji przemysłowej w USA oraz indeksy Fed z Filadelfii i NY Empire State.
Mapa rynku – stan na godzinę 9:50. Źródło: ATTrader.pl
