Wydarzenia na Ukrainie skutecznie podcinają skrzydła zamorskiej ptaszynie, siorbiącej gaz z tamtejszego źródełka. Aż stanęło serce drobniutkiego ptaszka, gdy na wczorajszej sesji kurs Serinusa ustalił kolejny niechlubny rekord. Zamknięcie miało miejsce najniżej w historii, na poziomie 8,10 zł, co przed scaleniem oznaczało 81 groszy. Dotychczasowe dno wypadło pod koniec września 2011 roku i wynosiło w obecnych cenach 8,20 zł. Teraz uwaga graczy skupiona jest na utrzymaniu psychologicznych 8 złotych.
analizę techniczną walorów Serinus Energy wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
To właśnie od zachowania kursu względem poziomu 8 zł zależą dalsze losy notowań. Jak dotąd skutecznie powstrzymywał on podaż, ale od częstych uderzeń struktura wsparcia mogła zostać naruszona. Teraz każdy kolejny cios może przypieczętować przebicie wsparcia.
Próżno wypatrywać pozytywnych sygnałów. Przebieg linii AD nie pozostawia cienia wątpliwości – gracze gdy tylko mogą, uciekają z akcji. Wskaźniki identyfikują na walorze silny trend spadkowy i zdecydowanie opowiadają się po stronie podaży. Na dywergencje, nawet te najsłabsze, nie ma co liczyć. Linia RSI osiągnęła kolejny dołek, który plasuje się poniżej marcowego. Impet spadków ani myśli hamować.
W wypadku pokonania wsparcia na 8 zł, przed kursem otwiera się otchłań. Jeżeli ten scenariusz się ziści, zasięg potencjalnych spadków można odmierzyć przy pomocy zewnętrznego zniesienia Fibonacciego. 161,8 proc. zniesienia ostatniej korekty wzrostowej znajduje się na poziomie 7 zł.