
(Fot. GPW)
Dziś wygasają grudniowe serie instrumentów pochodnych, czyli mamy na giełdzie Dzień Trzech Wiedźm. Zdarza się, i to nie tak rzadko, że tego dnia rynki akcji żyją własnym życiem. Zupełnie w oderwaniu od rynkowej rzeczywistości. A już dość często w takim dniu wzrasta zmienność na indeksach w końcówce notowań. Na warszawskim parkiecie dotyczy to indeksu WIG20. To jest jeden z tych nielicznych dni, gdy przysłowiowy „ogon macha psem”, czyli gdy to kontrakty terminowe na indeks WIG20, decydują o tym na jakich poziomach zamyka się indeks. Czy dziś będzie podobnie? Przekonamy się za kilka godzin. Ryzyko wydaje się spore, bo WIG20 ma za sobą intensywny kwartał. Od końca września urósł on aż o 25,5 proc. i jest to pierwszy wzrostowy kwartał (bo do końca grudnia sytuacja raczej już się nie zmieni), po spektakularnej serii 4. kolejnych spadkowych kwartałów.
Dzisiejsza sesja w Warszawie, podobnie jak na większości europejskich parkietów, rozpoczęła się od spadków. To ciąg dalszy negatywnego przyjęcia ostatnich podwyżek stóp procentowych w USA, strefie Euro, Wielki Brytanii i Szwajcarii, a dokładnie „jastrzębich” komunikatów jakie towarzyszyły tym decyzjom banków centralnych. A w sposób bezpośredni jest to reakcja na to co wczoraj wydarzyło się na Wall Street. Amerykańskie indeksy nie tylko mocno spadły (DJIA -2,25 proc.; S&P500 -2,49 proc.; Nasdaq Composite -3,23 proc.), ale przede wszystkim przełamały wsparcia, które od miesiąca chroniły je przed realizacją tego negatywnego scenariusza. Na gruncie analizy technicznej to zła wróżba na ostatnie 2 tygodnie 2022 roku. Widać to już po notowaniach kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy, które przed południem spadają po około 1 proc.
O godzinie 10:26 indeks WIG20 spadał o 1,53 proc. do 1.729 pkt., szeroki WIG o 1,4 proc. do 55.658 pkt., mWIG40 o 1,26 proc. do 4.004 pkt., a sWIG80 cofał się o 0,78 proc. do 17.809 pkt. Łącznie taniały akcje 58,5 proc. wszystkich notowanych przy ulicy Książęcej spółek, podczas gdy drożały tylko 24,2 proc. z nich.
Co ciekawe aktualna sytuacja na wykresie dziennym WIG20 jest dużo lepsza niż ta na opisanych wyżej amerykańskich indeksach. Pomimo ostatnich spadków, które poprzedził nieudany atak na poziom 1.800 pkt., mocny technicznych przesłanek do większej przeceny wciąż brakuje. Pierwszym takim sygnałem było zejście poniżej lokalnego wsparcia na 1.715 pkt., a tym właściwym dopiero przełamanie wsparcia z drugiej połowy listopada na poziomie 1.681 pkt. Dopiero wówczas można by uznać, że indeks wybił się dołem z miesięcznej konsolidacji i będzie spadał. Do tego czasu wciąż pozostaje on w trendzie bocznym, będącym konsolidacją po silnych wzrostach z przełomu października i listopada. I dalej szanse na wybicie górą są nieco bardziej prawdopodobne niż dołem, co w tym drugim przypadku oznaczałoby powrót do 1.600 pkt.
Po pierwszej godzinie notowań taniały akcje 18 z 20 blue chipów. Indeks dużych spółek w dół ciągnęły przede wszystkim akcje PKN Orlen (61,86 zł; -2,55 proc.) i KGHM (122,10 zł; -3,06 proc.), co było reakcją zarówno na pogorszenie nastrojów na rynkach, jak i obserwowane dziś spadki cen ropy i miedzi. Spory udział w spadkach miały również taniejące akcje PKO BP (28,8 zł; -1,47 proc.) i Allegro (24,19 zł; -2,62 proc.).
Najmocniej przecenioną spółką w indeksie WIG20 było JSW, którego akcje taniały o 3,7 proc. do 56,20 zł, kierując się w stronę wsparcia na poziomie 55 zł. Kolejny dzień taniały również akcje negatywnego bohatera wczorajszej sesji, czyli CD Projektu. Kurs gamingowej spółki spadał o 1,37 proc. do 127,96 zł, kierując się ku wsparciu na poziomie 121,24 zł.
Indeks mWIG40, który pod względem technicznym prezentuje się nieco gorzej niż WIG20, bo przełamał lokalny dołek z pierwszej połowy grudnia, co zapowiada zejście nawet do 3900 pkt., w dół ściągają dziś akcje ING Banku Śląskiego (152,80 zł; -1,55 proc.) i spółki Inter Cars (453 zł; -1,41 proc.).
W przypadku małych spółek z indeksu sWIG80 brak takich, które mocniej niż inne ciążą indeksowi. Pozytywnie natomiast wyróżnia się w nim Cognor. Jej akcje drożeją o 3,43 proc. do 4,375 zł. Wczoraj po sesji spółka poinformowała, że za 280 mln CZK kupił dwie czeskie firmy: Jap Industries i Sped-Ex Trinec. Jak napisano w komunikacie, akwizycja tych spółek „stanowi realizację strategii grupy polegającej między innymi na skracaniu łańcuchów dostaw i redukowaniu ryzyka związanego z terminowością zaopatrzenia w kluczowe materiały i surowce”.